Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezzna

nie mam znajomych, co ze mną nie tak? co zrobić?

Polecane posty

Gość bezzna

Mam 21 lat, studiuję, pracuję. Jetsem osobą otwartą, pomocną, zadbaną, a nie mam prawie w ogóle znajomych...nie mam z kim wyjść do kina, na piwo, nie mam chłopaka. Co poznam kogoś nowego czy to w pracy, czy na studiach nie zawietam głębszych znajomości...często myślę, że nawet jeste nielubiana;/ Gdzie mogę poznać ludzi?Co jest ze mną nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś trudno o dobrego przyjaciela. Ludzie gadają o głupotach i przez to nie nawiązują głębszych relacji ze sobą. A powiedz mi skąd jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelotemmmmm
a skąd mamy wiedzieć? coś jest na pewno, niektórzy już tak mają, że nie muszą wiele robić a wkurzają innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo :(( cieszę się, że mam przynajmniej kochanego chlopaka. W moim przypadku bylo tak, ze moi przyjaciele sie porozjezdzali w rozne strony, a osoby, ktore poznawalismy na nowo, okazaly sie falszywe ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzna
Z Krakowa. Ja niestety nie mam nikogo :( naprawde jestem osobą otwartą, pomocną, ale co poznam nowych ludzi w pracy, na studiach to jest tylko ta znajomość tylko w tym kręgu, nigdy nic poza... siedzę sama :( nie wiem czemu tak jest, inni mają znajoych, a ja nikogo, nawet nie mam gdzie na sylwestra iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzna
ale różni ludzie są w tych środowiskach...starym znajomym proponowałam, to zawsze komuś coś nie pasuje (w sumie garstka ich jest), a co do obecnych to kiedyś komuś zaproponowałam to ok, ok i temat ucichł, jak ktoś nie wykazuje inicjatywy to nie będę nalegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jakie naleganie? to naturalnie powinno wychodzić. i nie kiedyś czy pójdziemy, tylko idziemy dziś na piwo? I nie musi być zaraz 10 osób, wystarczy, że będziesz ty i ktoś jeszcze. Coraz gorzej Wam idzie nawiązywanie znajomości, droga młodzieży, coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzna
ale skoro mi ktoś nie proponuje to chyba też nie ma ochoty... nie wiem dziwna widocznie jestem i odopycham ludzi... myślałam, że mam przynajmniej przyjaciółkę, ale ona jest tylko wtedy kiedy mnie albo czegoś ode mnie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzna
przez to chce mi sie płakać, nie mogę się skupić na nauce, przytyłam, bo zajdam smutki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam bardzo podobnie
tyle że ja nie jestem otwarta, raczej nieśmiała i zamknięta w sobie, ale staram się być wesoła i staram się być otwarta jak się ktoś odezwie czy coś, ale i tak mam tylko garstkę znajomych, a poza tym czuję się zbędna, nielubiana, nikt mnie nigdzie nie zaprasza itp... najbliżsi znajomi spędzą sylwka w swoich paczkach, a ja będę siedzieć sama w domu. też mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzna
nie wiem czemu tak się dzieje....tym bardziej, że jestem pomocna, otwarta... jest normalna, zadbana, dobrze ubrana...tylko po co? kupując kolejną bluzkę zastanawiam się po co, skoro i tak siedzę w domu w dresie ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzna
jeszcze strasznie mi smutno, myślałam, że mam przyjaciółkę, ale po raz kolejny się na niej zawodzę...jak mnie potrzebowała zawsze byłam, mogła na mnie polegać...a teraz mieszka z innymi znajomymi, zaczęła się przyjaźnić z współlokatorem(naszym wspólnym kolegą, ale jest to przyajźć) i teraz mówi, że kupiła mu prezent na gwiazdkę, głupie to może..ale o mnie zawsze zapomina...ja do niej na imieniny których nie robiła szłam z prezentem, jak byla smutna kupowałam ulubione czekoladki jak była smutna...a ona nawet w tym roku nie przyszła do mnie na urodziny, bo znalazła pretekst preznet strasznie mi obiecałą miała dać przy najbliższej okazji, minęło pół roku nadal go nie dostałam... chodzi o sam fakt. Wszystkich tracę, ludzie często mnie wykorzystują... starsznie chciałabym zmienić środowisko, ale nawet nie mam możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiti

Zaprzyjaźnij sie z pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×