Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _taka_sobie

Święta razem czy osobno?

Polecane posty

Gość prawda pewnie pośrodku
autorko, nie umiem Ci odpowiedzieć bez pewnych danych - mieszkacie razem? z rodzicami Twoimi? Jeżeli nie, jak często się kontaktujecie?, gdzie się spotykacie? Wydawało mi się, że para, która jest ze sobą od 5 lat trochę już jest obeznana w swoich preferencjach. Wiem, że ten termin odnosi się do konsumenta, ale chyba Wy też nie z jednej kopalni sól jedliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda pewnie pośrodku
21:25 [zgłoś do usunięcia] marlenanka Albo święta spędza ze swoją stacjonarna dziewczyną, którą zaprasza do rodziny? Albo nawet nie zaprasza, ale rodzice wiedzą o jej istnieniu. Marlenka, to nie tak... Święta Bożego Narodzenia to najbardziej rodzinne święta w roku. Ludzie różnie to postrzegają, i nie zawsze chcą jakieś obce osoby u siebie gościć w tym okresie. okresie. I czasami nie dziw się - różnie bywa, choroba alkoholowa w domu, choroby, zmęczenie pracą zawodową, znęcanie się nad rodziną, alkoholizm [to też choroba] jakiegoś członka rodziny... Nie zawsze człowiek chce się" pokazać" w całej krasie... Czasami jeden domownik potrafi całe towarzystwo przetrzebić. Oczywiście, to wcale nie oznacza, że nasz partner taki sam jest, ale on musi wesprzeć innych domowników, a jego luba wcale nie musi takich scen oglądać... To już z doświadczeń sąsiedzkich piszę... Dlatego namawiam autorkę do budowania swoich relacji z partnerem, niech on czuje, że z nią jest jego miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trreyrtutyiuy
juz mu sie znudzilas, 5 lat a tacy mlodzi to ile mieliscie lat jak zaczeliscie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _taka_sobie
Znamy się długo, wiele razem ze swoim przeszliśmy. Na początku w ogóle sprawy świąt nie poruszaliśmy, nawet dla mnie było to za wcześniej, ale od. dwóch lat to wyobcowanie ze strony jego rodziny zaczęło mnie boleć. Oni są dość ustawieni, rodzina trzyma się razem, nie mówił mi nigdy o żadnych problemach rodzinnych typu alkoholizm, wtedy bym nawet zrozumiała. Po prostu w dni świąt jestem dla niego tylko znajomą - jak sam mówi. No. a. przez resztę roku traktuje mnie ponoć jak partnerkę, żonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _taka_sobie
trreyrtutyiuy - 16. wiem, młodo, ale nigdy sobie nie wyobrażałam ani nie wyobrażam nikogo innego u swojego boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna rzepa12345
A powiedz rozmawialiście kiedyś o ślubie, rodzinie, wspólnym domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _taka_sobie
czarna rzepa12345 - Jasne, nawet o dzieciach. Zaręczyć się chciał ze mną, ale kiedy - to miała być niespodzianka. Ponoć już nawet przejął pierścionek zaręczynowy swojej mamy, który przechodził z pokolenia na pokolenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak można
no, bez przesady... Ty masz 21 roczków, on o 2 lata starszy :D I chyba to jeszcze młodzieńcza miłość... Do związku chyba jeszcze musicie dojrzeć, nauczyć się kompromisów,ale wszystko przed Wami. Życzę Wam szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _taka_sobie
Wiesz no, daty zaręczyn i tak jeszcze nie było. I gdyby to była tylko młodzieńcza miłość, to na odległość szybko by się skończyła... Ale niestety i tak już i tak po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiindianeczka
dziewczyna chce spedzic z toba swieta a rodzina nie chce jej przyjac pod swoj dach?? ja bym dala ultimatum rodzinie. albo bedziesz albo wcale:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiindianeczka
jak dla mnie to on Ciebie nie kocha. moj facet jak nie bylismy jeszcze malzenstwem i nieoficjalnie sie spotykalismy - wstawal, jadl cos, kąpał sie i sszybko wychodzil na spotkanie ze mna i wracal pozna noca bo buzie nam sie nie zamykaly:D i trojeczka leciala w tle - ahhh co to byly za czasy:) tylko ze ja raczej omijalam takie imprezy rodzinne, ale jakbym chciala to wystarczyloby tylko slowo a z tego co piszesz to wyglada na to ze to maminsynek - na ktorego szkoda czasu.... bo niestety moja droga ale tak bedzie zawsze - mamusia i rodzina bedzie dla niego najwazniejsza. pewnie jak cos zrobisz to bedzie ci mowil "a mamusia robi inaczej" "mamusia robi to lepiej" ajajajajajaj zmykaj puki jeszcze mozesz!!!! pomysl - czy chcesz byc z takim czlowiekiem reszte zycia??!!?!?!?! skoro po 5 latach nie jestes tylko znajoma dla jego rodziny a dla niego tez jakby nikim waznym - to tak bedzie po sam grob. milosc musi byc szalona, a tu widze znudzonego chlopaka, ktory najwyrazniej musi w swieta od ciebie odpoczac... mamusia poda mu jedzonko, przyniesie kapcie i gazetke do lozka i bedzie happy. a jesli ty sie nad tym jeszcze zastanawiasz to naprawde musisz cos do niego czuc... ale mysle ze to bardziej przywiazanie - bo jak druga osoba nie odwzajemnie tak uczucie to nie ma tej magii - tych oczu zapatrzonych w siebie ze zyc bez siebie nie moga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiindianeczka
jak dla mnie to on Ciebie nie kocha. moj facet jak nie bylismy jeszcze malzenstwem i nieoficjalnie sie spotykalismy - wstawal, jadl cos, kąpał sie i sszybko wychodzil na spotkanie ze mna i wracal pozna noca bo buzie nam sie nie zamykaly:D i trojeczka leciala w tle - ahhh co to byly za czasy:) tylko ze ja raczej omijalam takie imprezy rodzinne, ale jakbym chciala to wystarczyloby tylko slowo a z tego co piszesz to wyglada na to ze to maminsynek - na ktorego szkoda czasu.... bo niestety moja droga ale tak bedzie zawsze - mamusia i rodzina bedzie dla niego najwazniejsza. pewnie jak cos zrobisz to bedzie ci mowil "a mamusia robi inaczej" "mamusia robi to lepiej" ajajajajajaj zmykaj puki jeszcze mozesz!!!! pomysl - czy chcesz byc z takim czlowiekiem reszte zycia??!!?!?!?! skoro po 5 latach nie jestes tylko znajoma dla jego rodziny a dla niego tez jakby nikim waznym - to tak bedzie po sam grob. milosc musi byc szalona, a tu widze znudzonego chlopaka, ktory najwyrazniej musi w swieta od ciebie odpoczac... mamusia poda mu jedzonko, przyniesie kapcie i gazetke do lozka i bedzie happy. a jesli ty sie nad tym jeszcze zastanawiasz to naprawde musisz cos do niego czuc... ale mysle ze to bardziej przywiazanie - bo jak druga osoba nie odwzajemnie tak uczucie to nie ma tej magii - tych oczu zapatrzonych w siebie ze zyc bez siebie nie moga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiindianeczka
jak dla mnie to on Ciebie nie kocha. moj facet jak nie bylismy jeszcze malzenstwem i nieoficjalnie sie spotykalismy - wstawal, jadl cos, kąpał sie i sszybko wychodzil na spotkanie ze mna i wracal pozna noca bo buzie nam sie nie zamykaly:D i trojeczka leciala w tle - ahhh co to byly za czasy:) tylko ze ja raczej omijalam takie imprezy rodzinne, ale jakbym chciala to wystarczyloby tylko slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _taka_sobie
Już sama nie wiem, co to jest, z jego strony to pewnie tylko przywiązanie. Nie odzywa się odkąd z nim zerwałam "zerwałaś, więc daj mi spokój"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, mój ma podobnie
i ma facet rację... Nie dorosłaś do poważnego związku, ot strzeliłaś focha, a facet udał, że tego nie widzi. Baba z fochami to nieszczęście dla związku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _taka_sobie
fochy są bez powodu... a ja myślę, że mam powód czuć się urażona, że po 5 latach związku jestem nadal tylko znajomą... chociaż sama już nie wiem... wiecznie czuję się wszystkiemu winna w tym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo można autorko
a co zrobiłaś autorko, aby Wasz związek nabrał rumieńców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, mój ma podobnie
Wy chyba nigdy nie byliście w związku, Wy w nim tkwiliście i nadal tkwicie. Wasz związek nigdy się nie rozwinął. Wy nie znacie swoich potrzeb, dążeń, o marzeniach nie wspomnę. To nie związek, to fikcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _taka_sobie
A czy to nie facet przypadkiem walczy o kobietę? To ja za nim ganiam, słodzę mu, planuje wyjazdy, romantyczne wieczory. Które nie dochodzą do skutku, bo on w ostatnim momencie odwołuje i ma na to milion powodów, aż szkoda wymieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli co?
dużo bara-bara, a brak wspólnych rozmów, tematów, marzeń, wspomnień? Brak dzielenia się swoimi przemyśleniami, dążeniami, radościami i smutkami? Brak codziennych relacji między sobą i pozostałymi członkami rodzin? To brak zrozumienia drugiego człowieka, jego potrzeb i tradycji? I oprócz bara-bara uczuciowo nie jestem mu nic ofiarować. No nie, ja go kocham!!! Ale to zaborcza miłość, bez prawa do własnego zdania. Wolny związek, bez ślubu - wierność bezwzględnie, ale czy też obowiązek dostosowywania się do partnera w 100%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka Luteranka
Oj dziewczyny, nie rozumiem Was... Mam 3 synów, do naszego domu na co dzień może wdepnąć każdy - przyjaciel, kolega, znajomy. Zawsze będzie mile witany, ugoszczony - choćby herbata i pajdą chleba z masłem i miodem. Ale święta?, te z noclegiem? Istnieje taki zwyczaj, że w do domu rodzinnego zjeżdża się cała rodzina. To nie jest kilka godzin, to sa czasami Polaków rozmowy po świt, często bolesne, czasami drażliwe, nierzadko nasycone goryczą. Przez ten rok nazbiera się trochę brudu za uszami każdemu, bliscy sobie wybaczają, ale czasem zanim przełamią sie opłatkiem i uśmiechną wiele samoistnych łez sie wyleje. Z bliskimi istotami człowiek czuje się swobodniej.To są również dni w których chcemy się trochę zrelaksować. Bliscy nie maja z tym problemu, ale już obca osoba w domu w czasie świąt? Na pewno brak swobody! o odpoczynku nie ma co marzyć! Człowiek cały czas musi się kontrolować, sztywnieje. A i gość w takim domu nie będzie czuł się najlepiej. W każdym innym terminie ok, ale święta zostawmy rodzinie! Chyba, że na obiad/podwieczorek/kolację zaproszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo można autorko
A czy to nie facet przypadkiem walczy o kobietę? To ja za nim ganiam, słodzę mu, planuje wyjazdy, romantyczne wieczory. Które nie dochodzą do skutku, bo on w ostatnim momencie odwołuje i ma na to milion powodów, aż szkoda wymieniać Zacytowałam Twoją wypowiedź. To nie facet powinien walczyć o kobietę! To nie kobieta powinna walczyć o mężczyznę! To Wy wspólnie powinniście walczyć o swój związek! Walczyć, czasami pójść na ustępstwo, czasami zachęcić, ale zawsze o wszystkim szczerze rozmawiać. Szczerze! Walka o związek powinna być Waszym wspólnym celem, i to przed ślubem, przed założeniem rodziny powinniście się tego nauczyć, po ślubie może być już za późno... Wybacz, ale jak kobieta twierdzi, że to mężczyzna powinien walczyć o kobietę przed oczyma mam rycerza w rajtuzach z szabelką - komiczne :D Życzę Ci szczerych, spokojnych rozmów i nieco większego dystansu do spraw niewiele istotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgbfsdgba
w mojej rodzinie wigilie spedza sie z najblizszymi-raczej rozina (tzn nie raczej a zawsze),jedynym wyjatkiem byl maz siostry, ale wtedy byl juz narzeczonym,no i oni dorosli wtedy byli (siostra bliska 30stki, i 5 lat zwiazku). jakos ja sama nei wyobrazam sobie zebym miala spedzac wigilie z obcymi, 21 lat to wiek jeszcze prawie dzieci, zwiazek od 16 r.z. to mlodziencze i raczej i taks ie rozpadnie. jakos nie wyobrazam sobie zebym moja siostra w takim wieku sprowadzila sobie faceta z licealnego zwiazku, na dodatek meiszkajacego gdzies tam hen dalejo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amazonka123456778
Miasto, które zapoczątkuje zmiany w Twoim życiu? Twierdzisz, że to nie realne? Uważasz, że to kolejny Matrix ? Sprawdź nas www.sexycity.pl/polecam/35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalejagatki
ja miałam 17 lat jak zostałam zaproszona pierwszy raz na święta do rodziny chłopaka i nikt mnie tam nie traktował jak dziecko,byłam bardzo serdecznie traktowana i uważam,że oczywiście święta są dla rodziny,ale to też jest czas zeby właśnie sie poznać z rodziną a zwłaszcza po 5 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalejagatki
nawet mojego chłopaka babcia mnie zapraszała w 2 dzień świat,zeby sie lepiej poznać,byliśmy razem parę miesięcy a już bylismy razem u jego drugiej rodziny i babci 300 km od nas i wszyscy czekali z niecierpliwością kiedy mnie w końcu poznają,a przecież też byliśmy młodzi wydje mi się,że jego rodzina ma zbyt duży wpływ na niego,napewno jest od nich uzależniony finansowo itp ale powinien inaczej postąpić. A ty wogóle byłaś kiedyś u niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie zdaje ze po prostu nie chodzi tu tylko o swieta tylko ze ogolnei nie macie ze soba dobrego kontaktu. Sama piszesz widujemy sie rzadko, ty planujesz spotkania on odwoluje..Nie chodzi tu napewno tylko o te swieta...Jak by mu zalezalo to by powiedzial kotku, przepraszam wiesz jacy moi rodzice sa, oni nei akceptuja nikogo na swieta - ale w zamian za to spedzimy np. sylwestra i tydzien razem. No sory jak by mi facet powiedzial tak prosto z mostu nie, i mozesz sobie znalezc kogos inego jak ci nie pasuje, to bym znalazla tego innego;) Mysle ze mozesz poczekac na rozwoj, jak mu naprawde zalezy to sie odezwie, moze nei teraz ale w swieta napewno.. jak mu nie zalezy to chyba lepiej ze sie rozstaniecie? I to co ty robisz to nei wymuszanie, stawianie ultimatum ze mozecie sie rozstac jak cos nie pasuje to jest wymuszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta się spędza ogólnie z najbliższymi... z tymi którymi się kocha... więc dziewczynie/chłopakowi pasuje poświęcić chodź odrobinę czasu w święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×