why w Polsce narzuca się wiarę katolicką wszystkim uczestnikom życia społeczneg?

Mam tego dość, jeśli nie jestem katoliczką i obce są mi obrzędy tego wyznania, a uczęszczam do szkoły publicznej. Zawsze od podstawówki organizowano wigilię klasową, trzeba było opowiadać i opisywać na zadanie domowe jak się obchodzi święta bożego narodzenia itp. Jestem też w szkole muzycznej i wigilia w chórze organizowana będzie na próbie. Muszę być na próbie, żeby mieć obecność, ale w trakcie zajęć będzie dzielenie się opłatkiem i składanie świątecznych życzeń. Jest też mnóstwo koncertów kolędowych po kościołach, zdarza się że musiałam uczestniczyć w mszy - staliśmy tuż przed ołtarzem na widoku wszystkich ludzi i msza przerywana była naszymi kolędami, potem był ten cały ceremoniał, musiałam klękać będą w samym centrum wydarzeń wciśnięta w chor. Nie wiem kiedy się w tym kraju zrozumie, że konkretnej religii nie powinno się wciągać do życia szkolnego, jakby w dupie mieli to że są ludzie których religia nie obchodzi lub wyznaja cos zupełnie innego.