Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama_ma_psiaka

Trywialne pytanie do mam mających psy

Polecane posty

Gość kuchareczka mała
to chodź naucz mojego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka jaka jaga
tak, należy psa nauczyć sikania i srania do kuwety siedzenia cicho w klacte nie biegania po domu najlepiej go sobie wypchać lub zasuszyć i postawić przy kominku jako miły bibelot :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
10-12godzin bez sikania??? Wy jestescie nienormalne- tyle powiem! Idiotki, i sadystki!! Kupcie sobie chuste, dziecko do chusty i wyprowadźcie biedne zwierzaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka jaka jaga
a potem się dziwią, skąd takie schroniska dla zwierząt przeładowane ... :-0 biorą pieseczka do domu, nacieszą się, a potem im obowiązki bokiem wychodzą i męczą zwierze albo wyrzucają :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pracowałam w szkole, miałam ucznia, który miał w domu yorka. ten pies w ogóle nie wychodził z domu- tylko od święta- do celów wiadomych miał właśnie kuwetę:O masakra. Lepiej by sobie chomika sprawili... No ale na biednego, szlachetnego i przede wszystkim KOSZTOWNEGO yorka tyle zagrożeń czyha, ze lepiej nie ryzykować kolejnego wydatku takiego rządu i trzymać w domu z dala od wszelkich chorób i niebezpieczeństw.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam synka 4miesięcznego, kundel moj ma 11lat :) i wychodzimy codziennie najpierw na dlugi spacer z synem, pozniej biore jeszcze psine na pare minut na dwor ale ja chodze z dzieckiem w chuscie takze dla mnie nie ma najmniejszego problemu zabrac psa na spacer... z wózkiem jest troche wiekszy klopot, dlatego chusta jest rewelacyjna :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się,że chusta wiele ułatwia. ale na zwykły, krótki spacer można też zwyczajnie dziecko na ręce wziąć i tyle. JA nie widzę żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barachołka
ale autorka chciała sie tylko poradzić a tu zwykle zjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszatniczka77
na moja wypowiedź o wypuszczaniu psa na balkon padło pytanie co na to sąsiad z dołu-nic bo ona na parterze mieszka i robi tak gdy dziecko ma kolki gdy akurat czas wyjść z psem,a potem to sprząta. lepiej tak niż wcale. ja choć mieszkam w domu to nie zostawiam maleństwa samego nawet jak spi. nasza nuka wychodzi co 3-4 godziny. sama podchodzi do drzwi. na podwórku są jeszcze 2 wodołazy,ale one do domu raczej nie zaglądają i potrzeby załatwiają same. i choć mają ciepłe budy-częściowo są w garażu,to i tak wolą spać na trawie:) więc z nimi nie ma problemu. zresztą z nuką też nie,bo pies to obowiązek i biorąc go trzeba o tym pamiętać a nie potem się znęcać,bo z lenistwa nie chce się wyjść i szuka się głupich usprawiedliwień. nie mając chusty można wziac dziecko po prostu na ręce,psa na smycz i wyjść kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desdemona75
gfdesw, a skad wniosek, ze wychodze z psem o godz 13-14? Jesli trzeba,pies wychodzi na spacery i 4-5 razy dziennie. Te 3 razy, to podstawa. Niektore wypowiadajace sie tu osoby nie powinny miec w ogole psa. Pluszowego, owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdesw
"Rano z psem wychodze w godz 5-6, albo maz, zalezy, ktore wczesniej wstanie, ale na oglol ja, bo juz o tej porze sie budze. Popoludniu biore dzieci i zabieramy psa na spacer,....." Wg tego co mnie uczyli to popołudniu znaczy po godz. 12- bo to jest południe tak? Więc pytam czy popołudniu to jest 13-14? bo to i tak wychodzi ponad 8h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo tak mowic wez dziecko na rece albo za reke i idz z psem. Moj byly mial amstafa, ktory bardzo szarpal na spacerze, trzeba bylo mozno trzymac, nie wyobrazalm sobie zeby tak chodzic z 2-3 letnim dzieckiem na spacer! raz wytzrelil jak z procy, naprezyl smycz i pchnal ta smycza corke na ulice, pare metrow przezd corka zatrzymal sie samochod. Od tej pory juz nie poszlam nigdy z dzieciem i psem. Co innego jakis jamnij czy jork ale nie wieksze psy i male dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyloo
Ale taki jamnik czy york jest psem do trzymania w domu/mieszkaniu - stąd tu głosy o takich psach. Nikt normalny nie trzyma dużego psa w bloku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znam normalnych ktorzy trzymaja takie, kupili je jak byly male :> albo dziecko dostalo albo zakochalo sie w takim psiaku w schronisku i co wtedy zrobisz? moj jeden byly mial wilczura w malym mieszkaniu gdzie mieszkala jeszcze jego siostra i rodzice. To byli normalni ludzie, dbali o psa ale nie wolno mu bylo wchodzic na dywan :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyloo
Rozumiem, że duże psy są kochane i można je "kochać" nawet w bloku :) jednak to nie jest miejsce dla takiego psa. My przeprowadzając się do bloku zabraliśmy ze sobą jamniczkę 10 letnią bez problemu, a 5 miesięczną (prezent) Łajkę zostawiliśmy u rodziców w domu na wsi. Było to podyktowane dobrem psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fytf
Duże psy znakomicie sprawdzają się w bloku, w małym mieszkaniu. Są mniej pobudliwe i ruchliwe, mniej szczekają. Moje w praktyce śpią sobie na posłaniu od spaceru do spaceru. Natomast każdy pies potrzebuje mieć ruch i jakąś rolę w stadzie (powinien mieć swoje zadania do wypełnienia, np w ramach ćwiczeń na szkoleniu). To mu wystarczy do szczęścia. Dlatego ja osobiście wolę ogromnego psa w M2 niż szczekającego yorka który będzie jak jojo odbijał się od ściany do ściany (bo właścicielowi się wydaje że ten pies newiele potzebuje - przecież jest mały). Jednak gdybym ze swoim wyszła na spacer, niosąc dziecko w chuście, to byłoby zagrożenie dla dziecka. Duży pies potrafi pociągnąć a to czasem wystarczy do przewrotki. Co to oznacza dla dziecka, chyba nie muszę tłumaczyć. Mniejsza o to... Bywa różnie i naprawdę dla dziecka pozostanie w mieszkaniu, w swoim łóżeczku jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie zostawiam dziecka samego w domu. nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Ale to Wasza sprawa. Skoro uważacie,że to jest dla Waszego dziecka bezpieczniejsze...Życzę w każdym razie żeby faktycznie tak było. A co do wielkości psów- ja zawsze uważałam,że małe psy są bezpieczniejsze w domu z dziećmi. Teraz nie mam problemu ze spacerami. Jestem w ogóle zdania,że jeśli już ktoś się decyduje na dużego psa, powinien go profesjonalnie przeszkolić. Tak dobrze wychowany zwierz nie powinien ciągnąć na spacerze i problem znów się rozwiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na 4 piętrze nie licząc parteru również bez windy. Jeśli już zostaje sama z dzieckiem to biorę dziecko i idę na dół wypuszczam psa i idę do góry Mam nauczone zwierzęta pies jak i kot że same przychodzą do góry jak tylko idzie jakiś sąsiad :) Czasem jak mały śpi to wtedy ewentualnie idę szybko by siku zrobił pies i do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak jest mąż to mozna s
ie podzielic - a jak maz w delegacji - a z psem jeszcze trzeba wyjsc ok. 22.00? Ja dziecka bym w zyciu nie zostawila samego. jak jeszcze masz dom to wypuscisz i tyle ale z bloku z 4pietra i dziecko samo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyloo
To jakiś koszmar: "Duże psy znakomicie sprawdzają się w bloku, w małym mieszkaniu. Są mniej pobudliwe i ruchliwe, mniej szczekają. Moje w praktyce śpią sobie na posłaniu od spaceru do spaceru. Natomast każdy pies potrzebuje mieć ruch i jakąś rolę w stadzie (powinien mieć swoje zadania do wypełnienia, np w ramach ćwiczeń na szkoleniu).To mu wystarczy do szczęścia." Duży pies jest mniej pobudliwy - zależy jaka rasa, jednak faktycznie, jest dużo spokojnych ras dużych psów. Ale już głupotą jest pisanie, że psy świetnie "sprawdzają się" w bloku. Każdy pies musi mieć odpowiednią przestrzeń, a już duży pies na pewno tego nie zrealizuje poprzez siedzenie na swoim posłaniu, albo chodzeniu z kąta z kąt. Dodatkowo, duży pies nie może mieć jedynie "wyjść na siku", np. bernardyn, wyżeł, wilczur potrzebują codziennych spacerów po kilka kilometrów dziennie. Na pewno same zadania do wypełnienia nie zapewnią takim psom szczęścia... Nie bierzcie się za psy jeśli nie macie o tym zielonego pojęcia. To, że jakiś Wasz duży Reksio dobrze się z Wami dogaduje w bloku wcale nie sprawia, że zapewniacie mu odpowiednie warunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barachołka
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makalajowa
'najlepiej go sobie wypchać lub zasuszyć i postawić przy kominku jako miły bibelot' hahaha, posilakam sie ze smiechu :D:D:D ale zgadzam sie, jak ktos nie moze sie zajmowac psem to nie powinien go brac i tyle, a nie meczyc zwierzaka 12h bez sikania, sami sobie tak zrobcie, ciekawe ile wytrzymacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kugurydzowa
Nie wolno zostawiać dziecka samego. A jak zabraknie prądu i zatniesz się w windzie ? Ja płacę 150 zł miesięcznie 15 - latkowi z innego piętra i wychodzi mi z psem jak męża nie ma, a ja nie zawsze mogę, a mam dziecko 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie...
150? To sporo. ja płacę córce sąsiadki 50:) zawsze znajdzie się jakiś dzieciak w bloku. ja co prawda mam kundla niewiele większego od ratlerka ale zwierze musi wyjść- 5 razy dziennie. mi się nie zawsze udaje,dlatego jak zuza wraca ze szkoły to mi pomaga i zalicza 2 spacery. rano biorę psa i dziecko na rękę, po drugim śniadaniu z wózkiem na długi spacer-pies zazwyczaj kończy spacer w koszyku:) bo nie ma tyle siły w łapkach... po obiedzie dziecko też na ręku a pies siusiu. czasem tylko problem mam jak mi kupe zrobi jak z dzieckiem na rękach jestem,bo ciężko się przychylić żeby zebrać,ale jak się chce mieć psa to trzeba o niego dbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aniam.m
To co nie wiedzieli ci Twoi znajomi że pies kiedyś urośnie? no zwłaszcza amstaf? A jakby dziecko chciało bezdomnego z przytułku zabrać też by wzięli? nie rozśmieszaj mnie. no rozumiem-jakiś idiota daje w prezencie psa mojemu dziecku i wtedy nie mam wyjścia. ale tak to nie rozumiem po co NORMALNY CZŁOWIEK bierze psa,którym się potem nie zajmuje? nie dziwi ilość psów w schroniskach czy przywiązanych w lesie do drzewa jak się czyta jak to kochający właściciele się zajmują swoimi czworonogami. a tym co zostawiają dzieci same życzę dużo szczęścia. u nas na osiedlu jakiś czas temu wybuchł gaz w bloku. poczytajcie sobie i pomyślcie co by było gdyby wasze dziecko było wtedy bezpieczne samo w swoim łóżeczku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwonowlosa
Oj znalazły się pseudo obrończynie zwierząt. makabra to padło juz , że lepiej uspic :o Moze lepiej do schroniska, do zimnej betonowej klatki i nie wyłazic stamtąd miesiącami?? Szczac i srac pod siebie i siedziec w tym? Przez takie podejscie pewnie tyle tych bid tam ląduje :o gdyby jedna z druga chociaz raz ruszyla dupe do schroniska to by wiedziała, ze taki pies łape by sobie odgryzł gdyby mogł aby poczekać z tym sikaniem 10 godzin a w zamian miec ciepłe łózko do spania, dobra karme, rece do glaskania i miłość człowieka. Tez wszystkie takie przewidujące, ze przez naście lat życia psa sytuacja zyciowa nie zmieni sie ani o jeden stopien, TYLKO POGRATULOWAC!!!!!!!!! jak musialam studiowac dziennie i pracowac to moj pies nie mial innego wyjscia jak tyle byc sam. Tak sie zlozylo zycie pisze rozne scenariusze- teraz wychodzi szczac na kazde zawolanie bo ma domek. A byl i blok i klatka kennelowa bo dewastowala mieszkanie :o Ale przed wyjsciem ostry spacer az do zmeczenia i po powrocie nawet poznym wieczorem tak samo dlugi spacer, wybieganie, nagrodzenie- mimo tego, ze padałam na pysk ze zmeczenia. Tyle w sprawie psa i siedzenia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwonowlosa
Wogole porownyanie szczania psa do ludzkieg "sama sobie tyle wytrzymaj" juz bawi mnie do łez :D Suche zarcie z miski tez jecie raz na dzien jak pies ze sie do niego porownujecie? :D A w nocy jak spicie to co ile wstajecie szczac? Moj pies przez 12 godzin nosa spod koldry nie wystawia. Zwarzywszy na tryb zycia psa- ktory przesypia wieksza czesc doby to faktycznie DRAMAT! Do schronu, a najlepiej do lasu do drzewa. Wyszcza sie za wszystkie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwonowlosa
Ahh jeszcze teraz wogóle temacik o trzymanie psa w bloku :D Oj wszystkie szlachcianki w domkach mieszkaja. Pozatym wlasnie to pokazuje jak nie wiele wiecie o tych zwierzętach. Faktycznie miec psa w bloku i wychodzic z nim tylko "na siku" pod klatkę to tego nie rozumiem. Aczkolwiek akzdy pies ma inny charakter , kazda rasa inne predyspozycje. Jednakże pies nawet jak ma domek jednorodzinny nie zachowuje sie inaczej jak w kawalerce w bloku. Bo wkoncu po domu nie biega i nie odbija sie od ścian. W domku wyszaleje sie na podwórku i wraca spac , pomemlać zabawke, poprostu sie pokrecic. W bloku wychodzi sie go wybiegac, wyszalec , wycwiczyc- tak samo wroci nawet do jednego pokoju i bedzie spal na legowisku/lozku, pobawi sie zabawka. Wiec błagam ogarnijcie sie troche i wypowiadajcie majac jakiekolwiek pojecie w temacie. Bo czytac sie tych 'mądrosci' naprawde nie da. P.S Posiadanie psa nie stanowi o poziomie wiedzy i definicji o psich potrzebach psychicznych, fizycznych i fizjologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvkdsnvjkxcnvk
Tez mam psiaka i 4 miesieczne dziecko Maz czesto pracuje po 16 godzin wiec w sumie 18 nie ma go w domu.. Jesli nie wychodze z dzieckiem na dlugi spacer to wkladam go do chusty, chociaz na chwile:-) Jak bedzie starszy tez sobie nie wyobrazam zostawic go samego chociaz na 5 minut?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie zostawiam malucha samego w domu. Nigdy nie wiadomo co dziecku przyjdzie do głowy bądź co się może stać. Jak ma katar to też jej dobrze zrobi spacer :) pies przecierpi parę dni na króciutkich spacerach póki dziecko jest chore, za to jak wyzdrowieje wynagrodzisz mu to ja mam tę dogodność, że mam męża w domu i rano wychodzi on, ok.12 ja i maluch, a później wychodzimy razem :) ubierz dziecko cieplutko- wiem wiem teraz to więcej ubierania niż spaceru ale jeżeli nie chcesz żeby mocz wypływał psu oczami to nie ma wyjście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×