Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgorzata 39

Chłopak mojej corki- czy powinnam zwiekszyc dystans?

Polecane posty

Gość Małgorzata 39

Tak mnie naszło na refleksję czy nie za bardzo jestem zżyta z narzeczonym mojej corki. Niby to fajnie jak sa dobre relacje między tesciowa a przyszłym zięciem ale...my jesteśmy jak kolega z koleżanką. Od razu zaznaczam że nie chodzi tu o jakis flirt czy podrywanie bo pewnie znajdą sie takie zarzuty, wiec nic z tych rzeczy, jesteśmy po prostu bardzo zżyci. To ja ich ze sobą poznałam a zanim to nastapiło zakumplowaliśmy się. On mowi do mnie po imieniu, wszedzie mnie podwozi, jak do nas przyjeżdza to mnie wolają do swojego pokoju itp, czasem sie wygłupiamy, droczymy żartujemy, dużo ze sobą gadamy , mamy dobry kontakt.Niby fajnie ale z boku to jakoś dziwnie wyglada, niedawno kolezanka mi tak powiedzała, co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli jesteś mądrą matka, to zwiększ dystans. Podam ci jeden z powodów - co będzie jak dzieciaki się rozstaną? I wiem co mówię, bo przeżyłam coś takiego będąc "kumpelką" i córki i jej chłopaka. Od tamtej pory z daleka jestem od następnych związków mojej córki, bo bardzo to przeżyłam. Tam gdzie jest dwoje, trzeci niepotrzebny :) Owszem, możesz być miła, ale z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata 39
Dzięki za radę. Właśnie mają sie zaręczać, pogadują o ślubie za dwa lata wiec to raczej na poważnie ale masz racje, już trochę żyje i sporo widzialam wiec pod uwage nalezy brac wszystkie warianty. Staram sie własnie byc mądra matką i dlatego sama to zauwazyłam i stąd moje przemyslenia ale to tak samo jakoś wyszło ze sie polubiliśmy jeszcze zanim oni sie zaczęli spotykac tj ponad rok temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×