Denerwuję sie na mysl o swietach

Moi rodzice piją-nałogowo-gdy sa trzeźwi są normalni ,ale większosć tygodnia są pijani-nie wiem czy oni myśla ,ze ja nie widzę, ale chyba mysla, że ja nic nie i wiem. Widziałam juz ich w takich sytuacjach, że najgorsi zule powstydziliby sie tego. Rodzina meża to w miare poządni i normalni ludzie. Ale zawsze na każdym spotkaniu rodzinnym teść czestuje winem, lub innym alkoholem, a mi się wtedy serce ściska i chce mi sie płakać. Swieta znowu moi rodzioce prześpia budząc sie tylko na kolejna "dolewke" a tak chciałabym usiaść z nimi ,zjesć ciasto i poogladać jakiś film czy posmiać się mój synek ma prawie trzy latka-rodzice zawsze mówia,ze nie maja pieniedzy, ale są wicznie pijani, nigdy nic od nich nie dostał, ani na urodziny, dzień dziecka, swieta-to przykre

wiem co czujesz :(

madakra zwykli zule... nirech s e chlaja na umor na smierrc bo tak sie to konczy..a ty swietuj z e swoja rodzina

nie chce mi sie ubierac choinki, przygotowywać potraw, przystrajać domu, chcoiaz wiem,ze powinnam stworzyc synkowi miła atmosfere, aby chciaz dla niego swięta były magiczne a ja nawet nie będę mogła podzielić sie z rodzicami opłatkiem ...

czasami mam takie mysli,że zyczę imj smierci tyle przykrosci już od nich usłyszałam

masz swoja rodzine to troszcz sie o nia a patologiczych starych zostaw samych sobie,niech robia co chca

mieszkamy w pietrowym domu, my na piętrze, mamy własna kuchnie-łazienka jest wspólna mam jeszcze siostre w ostatniej klasie liceum, gdyby nie ja nie miałaby obiadów, butów na zime, a najgorsze,że rodzice nie widza problemu, to ja sie o nia martwię, pilnuje by wracała wczesnie , uczyła sie

Wiem cos o tym, ale dobrze, że masz swoją rodzinę teraz.