CO ROBIC W SYLWKA ?? TAK ZLE I TAK NIE DOBRZE

jestem w kropce. prosze o rady kobietki 1. mam zaproszenie na impreze tematyczna do mojej przyjaciolki plusy - znane i lubiane towarzystwo, fajny pomysl z przebraniem, blisko od mojego domu wiec po imprezie w 15 minut jestem u siebie minusy - trzeba kupic stroj co wcale nie bedzie proste bo tematem imprezy jest moulin rouge, moj chłopak srednio chce isc na ta impreze z racji ze trzeba sie przebrac, ponadto chcial spedzic sylwka tez ze swoim przyjacielem (z ktorym spedza go co roku :/ ) jest tez opcja ze jego przyjaciel pojdzie z nami co jest odrobine ryzykowne 2. zaproszenie na impreze do kolegi mojego lubego plusy - oszczedzam kase na stroju, moj facet spedza impreze ze mna i swoim przyjacielem wiec nie mam wyrzutow sumienia minusy - znam tylko 2 osoby czyli sylwek z ludzmi ktorych nie znam, daleko od mojego domu, gdy obudze sie rano w domu obcej osoby czuje sie nie swojo nie wiem co robic, prawde mowiac to mam ochote spedzic tego sylwka w domu przed tv i miec wszystko w dupie ale wiem ze bede tego zalowala. chce sie dobrze bawic ale chce rowniez aby moj facet czul sie dobrze w ten dzien. prosze podpowiedzcie co mam robic :(

opcja 2 , mniej strat.

Idź do koleżanki i weźcie ze sobą przyjaciela faceta. Strój jakoś wykombinujesz a przecież Sylwester jest raz w roku i można zaszaleć

ale wlasnie ta opcja facet+przyjaciel troche mnie przeraza wtedy bede odpowiedzialna za jego przyjaciela i jak cos odwali to wina spadnie na mnie, koles jest dosyc porywczy i boje sie ze jak ktos go po pijaku zaczepi czy cos to zacznie szalec.. o ile w ogole on zdecyduje sie z nami isc bo tez nie chce sie przebierac a na dodatek flirtuje teraz z jakas laska i nie wiadomo czy nie poleci za nia na inna impreze :/

ja bym opcje pierwsza wybrała i namawiała faceta by ze mną szedł :D