Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pati 21 Krk

Co dajecie na śniadania 1,5 rocznym dzieciom?

Polecane posty

Gość Pati 21 Krk

hej moze podpowiecie mi cos nowego bo u mnie synek w kolko by jadl jajko w roznej postaci, paroweczki , kromki z szynka lub serkiem, moze u Was podpatrze cos nowego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
heheh to tak jak mnie:0 na śniadanie jajko na twardo na obiad sadzone, na kolacje jajecznica:) nic innego nie chce jeść:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati 21 Krk
to chyba wszystkie dzieci maja to samo z tymi jajkami, ale nie powinny tyle ich jesc i niewiem co moglabym mu innego podac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydaje mi sie to
Ja daje Córce na sniadanie owsianke. Mieszanka płatków owsianych z kaszą jaglaną dosmakowana maśłem i miodem :) Córka je nawet sama. Siedzi sobie przy ławie, czeka az ostygnie, dmucha i je :) Jesli ktos ma ochote moge podac przepis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sie ciesz mój ma 2,5 a na śniadanie by chciał jesc albo sinlaca(innej kaszki na tknie) abo jajecznice . Najlepsze jest to ze w przedszkolu je wszystko bo inne dzieci jedza a w domu jest wybredny jedynie z obiadem w domu niema problemu i owocami a chleb w domu taaa jedynie z maslem ewenntualnie ketchupem no i parowka. Jajko jedynie jajecznica lub sadzone bo juz na twardo ani miekko nie ruszy. O wędlinie mogę zapomniec i serze żółtym. Jedynie pomidor lub ogórek ale obok kanapki a nie na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
ja daję na śniadanie - synek 2l. - wędzoną makrelę, tylko trzeba dokładnie ości wyciągnąć - pasta z tuńczykiem - ser biały z tuńczykiem w sosie własnym, (tuńczyka odsączam z zalewy) mała cebulka i wyciśniętym ząbkiem czosnku i kilka łyżek jogurtu do tego, ser rozdrobnić widelcem i wymieszać wszystko. noo mój uwielbia ryby, ale też jajecznicę oczywiście ;) - wędzone płaty śledziowe - kanapke z serem, wędliną, tylko że on je wtedy ściąga z kanapki i je sam chleb z masłem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
mój czort to rano żadnej kaszy nie tknie, dobrze że chociaż te ryby lubi i jajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
tą makrele i płaty rybne to ja mu rozcieram na kanapce to wtedy wsuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydaje mi sie to
dzieci raczej nie powinny jeść ryb morskich, zalecane są tylko ryby z jezior lub rzek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam.....
u mnie mała je: jogurty serki (danio, danonki) jajecznice na masle parowki kanapki z szynka czasami robie jej platki na mleku (sa takie bobovity koleczka z miodem dla dzieci od 18 miesiaca) ale ona nie lubi jak jej rozmiekna tylko takie chrupiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
a to niby dlaczego??? tak juz słyszałam teorie na kafe że danonków tez nie i setki innych rzeczy. Makrela akurat jest najzdrowszą rybą, tak nasza przaśna makrela. Pierwsze słyszę że nie wolno ryb morskich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha to mnie zabilo ;d
kupe gowna i kilka much

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepraszam, nie chciałam ale
musze!!!! Czy zdajecie sobie sprawę ze zywiąc w ten sposób Wasze dzieci popełniacie błąd? Wszystko to co dajecie: czyli serek, danonki, chleb(biały) z wedlina (pewnie wieprzową) i inne jest nie zdrowe dla dziecka. Bedzie Wam chorowało, zaraz sie pojawią katary, smarkanie bo po prostu wyziebiacie dziecko i zakwaszacie złym zywieniem.... Kiedy w końcu uświadomicie sobie ze zdrowe dzieci to dobrze karmione dzieci. Brak mi juz słów.... a potem myk do lekarza po antybiotyk!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO wigora:
morskie ryby są z natury zimne, co powoduje wyziebienie organizmu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO wigora:
Ewentualnie w ten sposob przyrządzona zmniejsza szkodliwośc i uzyskuje potrzbną energie: Pasta z makreli Dodatek do pieczywa M: kawałek selera lub rzodkwi białej W: 1- 2 makrele D;1 pęczek natki pietruszki D: 1 kwaśne jabłko O: tymianek Z :oliwa M: imbir świeży lub suszony Sposób wykonania: Utrzeć selera (M), dodać obrana makrelę (W)- rozetrzeć całość. Nać (D) drobno posiekać , skropić cytryną (D). Jabłko utrzeć (D). Dodać składniki do makreli. Posypać tymiankiem (O), dodać oliwę (Z). Na koniec dołożyć utarty świeży imbir. Całość utrzeć na jednolitą masę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
no sorry ale moje dziecko nie choruje, w ciągu dwóch 2l. może raz był chory, okaz zdrowia! Kataru nie ma nigdy. I nie unoś sie tak koleżanko, złość piękności szkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
DO Wigora dzieki za przepis, ale znam swoje dziecko i tego nawet nie tknie. Imbir jest zbyt ostry więc on to weźmie do buzi i wypluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO wigora:
ale tego imbiru daje sie szczypte - a powoduje rozgrzanie organizmu i ocieplenie zimnej natury ryby. Nie unosze sie :) dzieki za rade :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam.....
no bez przesady! co sie tak burzysz od razu? bylam u lekarza bo tez sie grubo zastanawialam czy moge dawac danonki bo jadla mi wczesniej tylko te jugurciki nestle albo bobovity. lekarz powiedzial zeby dawac jak najbardziej tylko nie codziennie. bardzo polecal np. jogurty naturalne i do tego owoce dodac, ew. actimel. moje dziecko tez (odpukac) nalezy do dzieci zdrowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO wigora:
Dobra informacja dla wszystkich! LEKARZE nie są żywieniowcami!!!! Nie ufajcie im tak, oni naprawde sie na tym nie znają. Pogadajcie z jakimis zywieniowcami , nie mylić z dietetykami. Naprawde jogurciki ktore mają własciwie jedna słodycz i nie maja nic wspólnego z witaminami nie słuzą Naszym dzieciom. Eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wigora
wiem że szczypte, ale nawet szczypta imbiru jest swoista w smaku i wyczuwalna, do tego kwaśne jabłko, którego on nie znosi. Oczywiście można podgrzać rybę przed włożeniem na kanapkę, tylko w sumie nie wiem po co skoro moje dziecko tak je i na zdrowie nie narzeka. Tylko że bardziej chorują te wychuchane dzieci. On jest zdrowy, nie choruje, jest zahartowany, śpimy przy 16st., na dwór wychodzi nawet w mrozy. Nie widzę potrzeby wywracania wszystkiego do góry nogami, jeśli moje dziecko jest zdrowe jak ryba. No to tym akcentem życzę wesołych świąt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×