Czy jest ktos nie obchodzi swiat ????

Tak jak ja. Zrezygnowalam z tego stresu przedswiatecznego, dekoracji i wariacji. Mam wiecej czasu dla siebie i pieniedzy na podroze. Jakos przestalam lubiec swieta.

ale chyba bara bara nadal lubisz ? :)

Nie wiem co to bara, bara i co to ma wspolnego ze swietami.

chodzilo mi o Bora Bora, wyjezdzasz czasem na te wyspe?

Z chęcią też olałabym święta, ale mieszkając z rodzicami muszę się im podporządkować i udawać, że jest fajnie.

JA nie obchodzę bo nie lubię, nie stać mnie i nie mam z kim.

ja zauważyłam ze z roku na rok coraz mniej cieszą mnie święta nie wiem co się ze mną dzieje??? na myśl o kolejkach w markecie robi mi sie słabo

Ja kiedys obchodzilam swieta, przygotowywane cala rodzina i z tradycjami z czasem zaczeto je tak udoskonalac, ze wlasciwie nikt nie wie co obchodzi, wazne ze duzo jedzenia prezenty i kolorowe dekoracje.Sklepy maja utarg, rodzina ma powod do poobgadywania, czlowiek mase roboty i stresu. Spauzowalam z tymi swietami i jest mi tak lepiej.

Do autorki - piszemy "lubić", a nie "lubieć".

Ja obchodzę w tym roku po raz ostatni, ze względy na rodzinę.

nie obchodzimy. Nie jesteśmy specjalnie zaangażowani w życie kościoła, delikatnie mówiąć, a wcześniej uczestniczyliśmy w świątecznej krzątaninie głównie ze względu na rodziców i teściów. W tym roku czas świąteczny spędzimy w ciepłych krajach :)

"Obliczylam" - dziekuje za skoorygowanie. W Polsce nie bylam 23 lata i pozatym wladam innymi jezykami (na codzien). Zyczyla bym ci takiej wiedzy jaka ja posiadam. A co do tego lubiec- bylabym sprzeczna, bo tak tlumaczy , tlumacz na laguna. Polski tumanie

a czy wladasz francuskim czyli oralnym?

Brawo My się zbuntowaliśmy i - tez bym tak zrobila, ale nie dostalam urlopu. Co sie odwlecze nie ucieknie, polece w marcu, za 13 pensje, ktorej nie wydam na swieta.

Kormoradnna - władać to sobie możesz co najwyżej nożem. Nikt nie nauczy się poprawnie żadnego języka, jeśli nie potrafi czytać. Mój nick to "obczaiłam", a nie "obliczyłam" - Polko za jeden trefny grosik :D

"Obliczylam" - dziekuje za skoorygowanie. W Polsce nie bylam 23 lata i pozatym wladam innymi jezykami (na codzien). Zyczyla bym ci takiej wiedzy jaka ja posiadam. A co do tego lubiec- bylabym sprzeczna, bo tak tlumaczy , tlumacz na laguna. Polski tumanie". Błędów ile popełniłaś w powyższym tekście aż wstyd zliczać. Nie pisz do mnie polski tumanie, bo wiochą zajeżdża kiedy nie umiesz poprawnie wypowiedzieć się w ojczystym języku, strach pomyśleć jak piszesz i wypowiadasz się w obcym :-O Ten obcy to chyba jakiś z Pasikurowic Dolnych co najwyżej :D

I jeszcze mały przytyk dla światowej "koleżanki". Mój wujek mieszka 40 lat w USA i zarówno poprawnie mówi jak i pisze w ojczystym języku, że o perfekcyjnym angielskim nie wspomnę. Tyle że to człowiek mądry i inteligentny, a nie taki co to wyjechał na chwilę za granicę i zapomniał w mgnieniu oka jak się mówi i pisze w ojczystym języku, to żaden pseudo-gwiazdor jak ty. Swoje kiepskie wytłumaczenia możesz schować w buty gdzie słoma co najwyżej ci wystaje. A teraz pozdrów mnie w swoim perfekcyjnym j. angielskim: Meri Krismas :D :D :D

obchodziłam żadnych Świąt - ale teraz tak :-)

co maja malo pojecia o polskim jezyku , ale chca sie dowartosciowac !!!! Smiac mi sie chce, a ja wam wspolczuje ze w ogole potraficie tak egzystowac. Cale wasze zadowolenie to kogos krytykowac. A ja wam mowie ze jak do mojego biura przychodzi polczyna i kaleczy jezyk to mu pomagam, a teraz bede udawala ze nie rozumie i puszcze go ze swistkiem. Zreszta robie juz to od jakiegos czasu , mszcze sie , za was. Sprawia mi to przyjemnosc i tak mysle jedz lamago tam skad przyjechales i naucz sie wpierw obcego jezyka !!! Bo jest taki prosty. Obliczylam, zyczylabym sobie zebys trafila na mnie kiedys, bo narazie cierpia za ciebie twoi rodacy.

A WIEC NIE DZIWCIE SIE ZE JESTES TEPIENI POZA GRANICAMI POLSKI; BO JA TO ZROBIE PIERWSZA.

A WIEC NIE DZIWCIE SIE ZE JESTES TEPIENI POZA GRANICAMI POLSKI; BO JA TO ZROBIE PIERWSZA.

co te swieta maja wspolnego z chrzescijanstwem? czy za czasow Jezusa byly choinki? watpie bo sie urodzil w betlejem w palastynie a tam sa raczej palmy, czy te nasze tradycyjne swieta zwiazane ze sniegiem maja cos wspolnego z jezusem? watpie bo przeciez w betlejem nie ma sniegu,i czy za jego czasow byly tak rozdawane prezenty? tez nie !!! na obrazkach pokazuja go jako blondyna z niebieskimi oczami tak jakby byly europejczykiem a przeciez byl zydem, mial czarne wlosy i ciemna karnacje jak arabowie ... i nie wiem dlaczego nazywamy je swiat bozego narodzenia skoro nie maja nic wspolnego z nim !!! te swieta sa wymyslone przez ludzi i nie pochodza od religii czy od boga dlatego przestalam je obchodzic i coraz bardziej sie oddalam od kosciola bo tak naprawde to nie wiem czy ta cala religia nie jest wymyslona ...ale oczywiscie szanuje inne zdanie...

ja po raz pierwszy w tym roku nie obchodzę, bo to wszystko mnie śmieszy a poza tym jestem ateistą więc dziwne byłoby żebym udawał, że karp kojarzy mi się z tym brodatym Jezusem Chytrusem

ze te swieta to takie podpicowane, zeby sklepy mialy utarg, zeby ludie sie godzili i.t.p., zeby kosciol zarobil.

Ja nie obchodzę.

ja nie obchodzę i byłyby to zwykłe dni gdyby nie moje dzieci,więc zrobię jkieś ciasta i upominki małe kupiłam,córka ubrała choinkę ale jej mówienie o tym od listopada momentami doprowadza mnie do szału...też mi się robi słabo na widok tłoku w sklepach....dziś mam iść do biedronki i aż się boję serio....mam nadzieję zdąrzyć do południa łudzę się że mniej ludzi będzie niż po południu i po wieczór ;)

a co do wiary to już od dłuższego czasu podejrzewam że to bujda na resorach zdrowy rozsądek mi podpowiada że to wszystko jest zmyślone

a i jeszcze jedno: to co głosi kościół nie ma pokrycia w Bibli ani w piśmie świętym czasami.....jeden przykład:gdzie jest napisane w Biblii że trzeba rodzić dzieci co rok prorok a kościół tak uważa,nie wiem chyba żeby kasa im leciała za chrzty za komunie i śluby...bo jakie to dobro narobić dzieci i skazać je wszystkie na biedę???????

kormoraddna jesteś żałosna... ktoś cię koryguje, a ty nazywasz go polskim "tumanem". Ty sama jesteś największym polskim tłumanen którego wypowiedzi udało mi sie ostatnio przeczytać. Wyrwałaś sie z jakiejś wiochy i pojechałaś opiekować się starymi dziadami na Wyspach albo w USA? wiedz, że swojego języka się nie zapomina, bo to wstyd. A teraz wypierdalaj z tego forum.

u mnie specjalnego jakiegoś szału ....nigdy nie rozumiałam czemu tak wszyscy kładą nacisk na ten czas PRZED ŚWIETAMI ! nie robie tzw świątecznych porządków( sprzątam na bieżąco) Nie robie jakiś cudacznych nie przemyslanych zakupów...( mieszkam w lesie nad morzem na tzw "zad upiu" i zakupy robie zawsze na jakies 2 tygodnie ) a dekoracje domu ...cóz akurat to bardzo lubie i robie z dzieciakami różne takie np choinki z szyszek wielkie i ze swiatełkami .A że materiału nie brakuje to nie ma problemu ... Swieta to na stole króluja owoce ,jakis sernik ,piernik i czerwony barszcz Nie robie wieeeelkich przyjęć bo nienawidzę jak sie marnuje jedzenie Do lasy na spacer gonie całą rodzine i świeta są fajne ... Powiem wam -tym którzy twierdza ,że swięta są do niczego-ze wszystko zależy od tego w jakim środowisku i z kim sie spędza te święta...:) WSZYSTKIEGO DOBREGO ŻYCZĘ WAM KOCHANI NA SWIETA -mimo wszystko:)