Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

a

aaanati, poleciało samo. Opowiem ci wszystko jak było. Po tym moim smsie byłam w zupełnej rozsypce. Ale wieczorem zadzwonił. Prosił żebym poczekała że chce nadal byc ze mną ,że kocha i nie wyobraża sobie zycia beze mnie. A dzisiaj sie na godzinkę spotkaliśmy. To jak mnie przytulał, jak patrzył na mnie...... każda moja łza była warta tego. Dziękuję ci kochana za wsparcie. A to co teraz napisałaś to było jakbyś mnie znała. Obiecałam że będę z nim. Co będzie dalej, zobaczymy. Ale musze mieć nadzieję. Tak bardzo go kocham.....

Wiktorko ciesze sie ze chociaz troche sytuacja sie wyjasnila:P i ze okazalo sie ze obojgu Wam na sobie zalezy:PP fajNIE " zobaczyc" ze trafiaja sie historie ze szczesliwym zakonczeniem;PP trzymam za Was kciuki !!! powodzonka

Przepraszam dziewczyny , że się nie odzywałam ale miałam ważne sprawy do załatwienia i musiałam się na tym skupić . A u mnie co słychać to nawet szkoda mówić . Wymiękłam jak zwykle i jestem nadal z moją miłością i nie wiem jak to będzie dalej ale nie chce do końca życia płakać i żałować , że nie wykorzystałam szansy od losu . Nie chce żyć bez życia , chce się cieszyć każdą chwilą a jak widzę jak On jest za mną to dodaje mi to sił i nie jest to tylko gra tylko już się o tym przekonałam , bo nawet jak probowałam się rozstać to nie pozwolił na to . Jesteśmy naprawdę połówkami i kiedyś los nas rozdzielił a teraz połączył i nie możemy tego zmarnować , bo życie jest takie krótkie. anaati jak to napisałaś , że gdyby to nie pan j Cię odtrącił to nadal byś była z nim , bo wiesz co to jest miłość i lecimy jak na skrzydłach a ja nie chce żeby mi ktoś zabrał te skrzydła. Czas pokarze co będzie dalej. Pozdrawiam

hej Ciche co u Ciebie?? jak samopoczucie??? ja po zmianie generalnie nie mialam na nic czas , powoli " przystosowalam sie: i juz jest ok, po panu J zostaly tylkko wyblakle wspomnienia , jestem sama , czasmi samotna ale ciesze sie ze juz po:PP pozdrawiam cieplutko

zazdroszczę Wam... ja ciągle w tym tkwię i tak jakoś mi się nuci... http://www.youtube.com/watch?v=b4NORbnAWEY

hej dziewczyny . U mnie rewolucja totalna , jestem sama , wolna i zeszło powietrze ze mnie , Teraz zaczynam życie na nowo, ale będzie tylko z górki. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam

Ciche oczywiscie ze trzymam kciuki , jak bedziesz miala chwile lub poprostu bedziesz chciała pogadac sobie to sie odezwij;PP

rozgoryczona28 zycze Ci oczywiscie wszystkiego najlepszego i nie chce krakac ale tak dla wlasnego bezpieczenstwa i samopoczucia miej innych swoich przyjaciol, jakies swoje pasje czy cichego wielbiciela wiem ze to nie jest latwe w takim " ukladzie" ale postaraj sie zebys nie " zostala z reka w nocniku" pozdrawiam serdecznie i odzywaj sie :)

rozgoryczona28 zycze Ci oczywiscie wszystkiego najlepszego i nie chce krakac ale tak dla wlasnego bezpieczenstwa i samopoczucia miej innych swoich przyjaciol, jakies swoje pasje czy cichego wielbiciela wiem ze to nie jest latwe w takim " ukladzie" ale postaraj sie zebys nie " zostala z reka w nocniku" pozdrawiam serdecznie i odzywaj sie :)

Hej dziewczyny. Podjęłam decyzję i nawet poinformowałam o tym mojego męża , że chce rozwodu . Ostatnie tygodnie to był horror. Nie mogę żyć z kimś kogo nienawidzę . jest tylko ojcem dla mojego dziecka . A co u Was?

U nas po staremu.

Ciche trzymam kciuki zeby CII SIE WSZYSTKO JAK NAJLEPIEJ POUKLADALO I ZEBYS W KONCU bYLA SZCZESCLIWA!!! Kermit a jesli chodzi o ciebie to no coz tylko pogratulowac umiejetnosci trwania w szczesliwosci;P

Tu nie o umiejętności chodzi, ale o przymus zewnętrzny. Cóż ja na to poradzę, że świat sie uparł i chce mnie szczęśliwym wciąż widzieć, oferując mi wszystko, co ma najlepsze? Przecież nie będę kopał się z koniem!

ha ha ha i tej wersji Kermit sie trzymaj;PPP

widzę że wiele osób czuje podobny smutek do mojego, dzięki, że się podzieliłaś swoim. Napisałaś że chciałabys znów kiedyś usłyszeć te miłe czułe słówka z jego ust, ja tez...Mieliśmy wiele takich naszych słowek, można nawet powiedzieć, że mielismy swój kod, ale bez słów też się rozumieliśmy.Brakowało mi jego poczucia humoru, jego pięknego uśmiechu:( kiedy byłam sama oddala bym wszystko żeby znów się znaleźć w jego ramionach, żeby mnie przytulił i spojrzał na mnie swoimi ślicznymi kochanymi oczami. Wiedziałam ze życie bez niego jest bez sensu. Musiałam Go odzyskać. No i zrobiłam to. Zamowiłam urok milosny z polecanej tu strony http://magicznerytualy.pl i ukochany po miesiacu znowu należał do mnie:) a moje życie ponownie ma sens:)

Ja rozstałam sie ze swoim chłopakiem po 11 latach:(((mamy dziecko , pracujemy razem i było mi tym bardziej ciezko sobie to wszystko poukładac:( nie wiedziałam co robic. Przypadkiem trafiłam na stronę http://urokmilosny24.pl , poczytałam trochę opinii ( większość było pozytywnych) i zdecydowałam się skorzystać. I wrócił, znowu jest swietnie.

rozstanie nigdy nie jest łatwe i faktycznie jest ciężko się po nim podnieść ale trzeba pamiętać, że są gorsze sytuacje w życiu niż rozstanie oraz, ze życie tak czy siak będzie nas co chwile wystawiać na próby więc musimy znaleźć w sobie moc, która pozwoli nam to przetrwać  ja znalazłam moc i otuchę na blogu teksty-aplana.pl, gdzie znalazłam bardzo mądre przemyślenia na tema życia i różnych sytuacji jakie mają miejsce 

Szkoda że ciche łzy już tu nie ma. Jestem ciekawa co u niej