Prawo jazdy - za 1 razem.

Zdalam :) Bardzo sie ciesze, bo ostatnio nie bylo mi do smiechu.... jutro ide odebrac :D To naprawde jest mozliwe :) Zycze powodzenia wszystkim "elkowiczom" A na forum uczuciowym to pisze, bo bardzo to przezywalam :P

Dzisiaj zdałaś i jutro idziesz odebrać? a to ciekawe :D

p.s. a jednak poszlo na ogolny. No i git :)

A czy ja napisalam, ze dzisiaj??? 1 grudnia dokladnie :) po prostu po ostatnich wydarzeniach nie moglam sie tym cieszyc. a dzis do mnie dotarlo :)

To gratuluję :)

Gratuluję. Ja zdałam dopiero za 4, ale i tak się cieszę ;)

gratuluje..wiem co to za radosc zdać za pierwszym:)

gratuluję :) też zdałam za pierwszym, nie mogłam uwierzyć i cieszyłam się jak szalona, na razie czekam, mam nadzieję, że odbiorę jeszcze przed świętami .. :)

Przypominam o obowiązku naklejenia zielonego listka. Niech ludzie widzą zbliżające się niebezpieczeństwo

Dzieki :) Czekanie na wywyolanie mnie na plac tak mnei wymeczylo, ze po prostu poszlam tam zeby juz to miec z glowy. Poszlam tam z mysla, ze za 2gim razem bedzie lepiej, bo oswoje sie z sytuacja.. :) Wiec chyba podeszlam na luzie i bylo ok. Instruktor normalny czlowiek, pogoda ok, trafila mi sie 6biegowa, a na takiej glownie jezdzilam, autko tez ok, nie meczylam sie z pedalami itp. :) no i fajnie, ze zdalam zanim wprowadza nowa teorie :)

A z tym listkiem, to nie jest glupie. Wiele osob nie chce zielonego listka. Mowcie co chcecie, ale ja bym nakleila taki zielony listek (tyle, ze na razie nie mam na czym he he), niech widza ze "zoltodziob" jedzie. Zreszta... kierowcy niektorzy sa tak nieuprzejmi.. doswiadczylam tego niejeden raz jezdzac Lka..

mój egzaminator też był świetny :) jechała taka spięta, a on się mnie nagle pyta, czy lubię jeździć. jak powiedziałam, że tak, to kazał mi się przez całą drogę uśmiechać, bo ' przecież robi właśnie pani to, co pani lubi' :D

przepraszam, że się wtrącę ale co za różnica czy skrzynia 5 czy 6. Przecież na egzaminie, który odbywa się w mieście raczej 6-go biegu nie ma gdzie użyć. A może się mylę?

majajaj - fajnie powiedzial :) Moj odzywal sie tylko wtedy, gdy mowil gdzie mam jechac. Mi to odpowiadalo. Moglam bardziej sie skupic. Na jazdach zdarzalo sie, ze jak instruktor sie rozgadal, to ja zwalnialam gdy mu odpowiadalam :D

ksianze.. mylisz sie troszke, bo 6cio biegowa jest bardziej czula. tzn. szybciej Ci gasnie. Sprzeglo jest bardziej czule... daltego wiele ludzi, ktorzy jezdzili na jazdach 5biegowymi nie chcieli i nie lubili 6biegowych...

potem też mówił tylko, gdzie mam jechać, ale dzięki takiemu początkowi praktycznie przestałam się stresować.. :)

książę * :)

majajaj - a gdzie zdawalas? Tez gratulacje :) Masz teraz czym jezdzic?

w Piotrkowie, niezbyt duże miasto, nie wiem jak w innych, ale tutaj jest zdawalność ok. 30% chyba :) jak na razie zabieram auto mamie, bo na własne niestety samej mnie nie stać :D

majajaj - ten Piotrkow kolo Lodzi? :) Ja chyba zabiore ojcu auto ;) ale to stare jest.. bez wspomagania kierownicy, ale wazne zeby jezdzic, nawet bez celu, troszke po miescie by nie zapomniec no i nabrac wiekszej wprawy :)

tak, ten koło Łodzi :) a Ty gdzie? no i masz rację, najważniejsze jest, żeby jeździć czymkolwiek.. moja mama też ma stary samochód i już zniszczony dosyć, ciężko wchodzą biegi itd, ale i tak mogłabym teraz jeździć nim wszędzie :)

No, skoro tak mówisz to może tak jest. Dla mnie różnica to przede wszystkim w trasie brak 6go biegu, a przy normalnej jeździe miejskiej to nie widzę różnicy. Ale to może wynika z większego doświadczenia; zdawałem 15 lat temu, a i wcześniej jeździłem. Tak się tylko zastanawiam ile biegów mógł mieć uniacz, na którym zdawałem egzam ;-) podejrzewam, że mógł mieć 4

Ksiaze, tu masz racje, bo fakt - na egzaminie do doszlam tylko do 4 biegu :) Na luku na 5biegowej w ogole nie wciskalam gazu, a na 6biegowej troszenke sobie nim pomagalam, zeby mi nie zgasl.

Majajaj - https://www.kierowca.pwpw.pl/ tu mozesz sprawdzic czy odbierzesz prawko przed swietami :)

To kiedy pierwszy dzwon ;p

najgorzej było zdawać w szczecinie, duże miasto, pełno ludzi, aut i zajebiście źle zorganizowane. Można mi zarzucić, że za niepowodzenia zwalałam winę na wszystko dookoła ale prawda jest taka, że wielu kierowców nienawidzi szczecina, jest to jedno z najtrudniejszych miast. Pal licho w centrum, tam jeszcze jest jako tako ale jak wyjeżdżasz kawałek dalej to trafiasz nasrane małe ciasne uliczki, po środku jedzie sobie tramwaj, po obu stronach stoją zaparkowane samochody (i mają na to przyzwolenie, w końcu znaki..) kompletnie nie ma jak się zmieścić, nawet wieloletni kierowcy z moją rodziną na czele wiecznie klną na ten szczecin :O

Majajaj - w Lodzi rozpoczelam prawko :) wyjezdzilam nawet te 30 h, jednak potem rzucilo mnie na dl. slask - legnica i tu zdalam.