Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lucyferia 666

dzieci sa fuj

Polecane posty

Gość Lucyferia 666

chce miec dzieci w przyszlosci, mimo to obrzydzają mnie one, zwłaszcza jak sa małe, np. niemowlaki fuuuj . Mam 19 lat, myslicie że z tego jeszcze wyrosne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhgfhtre
szkoda, że twoja matka nie myślała tak 19lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyferia 666
a przeczytałas chociaz co napisałam..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj moj 7 mies synek zrobil na mnie kupke, bo posadzilam go bez pieluszki na kolanach - obrzydliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bella - moja mi to zrobiła na chrzcinach - na białe spodnie poszło przy obiedzie;) miała rozwolnienie i pielucha nie wytrzymała;) a do autorki - nie wyrastaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jak miał miesiąc to zrobił taką dużą kuoę jak go ukąpałam i połozyłam na ręczniczku. Pare minut tak kupe robił w sumie wtedy mnie ta kupa ucieszyła bo miał zatwardzenie a tak drugą kąpiel sobie zafundował:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryry
Wyrośniesz. Ja też brzydziłam się dzieci. Przykladowo gdy raz dowiedziałam soę że pod moją nieobecność znajomy przyszedł z dziewczyną a ta z niemowlakiem i niemowlak raczkował po naszej podłodze, to wysprzątałam całe mieszkanie, takie miałam obrzydzenie. Miałam wtedy około 30-tki. Gdy patrzyłam na ledwo łażącego roczniaka to czułam jakiś wstręt... Teraz mam dwuletnią córeczkę i mój stosunek do dzieci się zmienił. Widzę w nich to co miłe, słyszę żal w ich głosach gdy płaczą. No a córka? Oczywiście nie brzydzę się jej ale też i zmieniam jej ubranie jeśli się zabrudzi, czyszczę twarz, ręce nie daję do samodzielnego jedzenia niczego czym mogłaby się ohydnie usmarować (jeśli dziecko lubi chleb to po co mu dawać biszkopty które rozmakają?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejdi ci. to tak jak z psem
kto ma ten to zrozumie, ja sie ma t sie kocha i nie brzydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowannna
Wyrośniesz albo i nie. Ja mam 32 lata, prawie 3 letnie chciane i kochane (tak, mimo tego co napiszę zaraz!) dziecko i dopiero teraz zaczynam je w pełni lubić, i w ogóle, długi czas to był po prostu wrzeszczący przewód pokarmowy do oporządzania po 2 stronach i przy np. zmianie pieluch miałam w pogotowiu wiaderko, bo nierzadko zdarzało mi się puścić pawia z obrzydzenia. Małych dzieci nieswoich nigdu nie tolerowałam i dalej nie toleruję. A na swoje kolejne nigdy się nie zdecyduję, to też pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i ci przejdzie
a moze nie :D Na dwoje babka wrozyla. Ja swojego dziecka sie nie brzydze a cudzych tak :O Rzygac mi sie chce jak czuje zapach mleka od obcego niemowlaka, nie mowiac o kupach :O Nie wezme na rece nie swojego, oslinionego niemowlecia.Fuj! Swojego sie nie brzydze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie dzieci nie brzydze ! Jesli podejdzie zasmarkany maluch cz zasliniony to go oporządzę i przytulę. Czesto z sasiadkami podrzucamy sobie wzajemnie swoje dzeci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×