niepełnosprawne dziecko w przedszkolu

jak to wygląda, ma ktoś doświadczenie?

temayt na forach ipon lub ofon,bo tu nie znajdziesz chetnych do rozmowy

chodzi o twoje dziecko? jaki to rodzaj niepełnosprawności, bo to rozległe określenie?

ja pamiętam, jak to było w moim przedszkolu we wczesnych latach 90. Była osobna sala dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo, tak zwana "s" na końcu sali. Chodziły tam dzieci nawet duzo starsze niż wiek przedszkolny. Gdy dziecko z innej części było niegrzeczne, panie przedszkolanki straszyły, że pójdzie na kilka godzin do "S". Dzięki temu już w wieku przedszkolnym nabraliśmy przeświadczenia, że niepełnosprawność jest czymś wstydliwym i strasznym i zbliżanie się do niepełnosprawnych dzieci jest karą, a z tych, którzy wrócili z "s" śmiano się. Nie pomagało to, że panie w "s" były przemiłe i zachęcały do przytulania tamtych dzieci które garnęły się do każdego. Było tam też trochę strasznie bo te dzieci krzyczały i były większe więc taka trauma zwłaszcza przy świadomości że to była kara.