Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila1979

mój facet mówi o mnie "konkubina"

Polecane posty

Gość kamila1979

nie uwazacie ze to słowo źle sie kojazy? mówie mu żeby mówił o mnie dziewczyna, a on zże przeciez już stara baba jestem a nie dziewczyna :-o :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech mowi partnerka
niech mowi partnerka, konkubiina nie ladnie a dziweczyna mowi sie do jakiegos wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahajkjaa
zawsze moze powiedziec moja kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie nic w sobie
niech Cie zwie gospodyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minus 69 w pościeli
jaki masz , tak mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minus 69 w pościeli
jaki masz status , tak mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu nie nazywać rzeczy po imieniu ? Masz rację, że słowo dziewczyna/żona budzi lepsze skojarzenia niż konkubina/kochanka. Ale żona brzmi lepiej niż konkubina, bo co innego znaczy. Skojarzenia z żoną/dziewczyną są lepsze niż z konkubiną/kochanką nie dlatego, że jedno określenie jest sympatyczne, a drugie nie mimo że to samo znaczą - tak nie jest. Skojarzenia z żoną są lepsze, bo żona co innego oznacza niż konkubina. Jeśli się z tym źle czujesz, gdy nazwie się twoją sytuację po imieniu, to miej pretensję do siebie o to, że znajdujesz się w takiej sytuacji, a nie do kogoś, kto to nazywa zgodnie ze znaczeniem słów. Zastanów się jak byś wolała mówić: - że ktoś jest sprzątaczką, czy konserwatorem powierzchni płaskich - że ktoś jest kłamcą, czy że mija się z prawdą ... itp. Po co na siłę opisywać rzeczywistość tak, by była przyjemniejsza ? Jak komuś rzeczywistość doskwiera, to powinien starać się ją zmienić, a nie inaczej opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nazywaj go per
"konkubent" bo też przecież już za stary żeby był "chłopakiem". A do którego roku życia się jest "dziewczyną " i "chłopakiem" w związku ? Jest jakaś magiczna granica, którą ktoś określił, bo jakoś nie słyszałam ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale slowo konkubina
kojazy sie z patologią mimo iz nie opisuje sytuacji będącej patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbrngf nf
Slowo konkubina ma dwa znaczenia - pierwotnie kobieta zyjaca z mezczyzna w nieformalnym zwiazku, przy czym ktores z nich albo oboje pozostawalo w zwiazku formalnym czyli malzenskim - takie uklady byly i sa potepiane. - obecnie nie wiadomo czemu roszczerzono definicje na WSZYSTKIE NIEFORMALNE ZWIAZKI, w tym i osoby wolne pod wzgledem zobowiazan malzenskich, zyjace ze soba w zwiazku partnerskim (bez takich pejoratywnych skojarzen). lubię placki ziemniaczane - "moja stara" jest pejoratywnym okresleniem zony. Ciekawe, jak Ty bys sie czula, gdyby Twoj znajomy przedstawial Twoja kolezanke i faceta z ktorym zyje bez slubu jak "X z partnerka" a Ciebie i Twojego meza (zalozmy, ze go masz) - "Y i jego stara"? ;-) A to przeciez tez nazywanie rzeczy po imieniu -:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbrngf nf
Albo "X z kobieta jego zycia" i "Y i jego kobyla" (nie wiem czy znasz staropolska geneze tego okreslenia, ale tez jest poprawne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@gbrngf nf ""moja stara" jest pejoratywnym okresleniem zony." Ja spotkałem się z używaniem takiego sformułowania jako określenie matki a nie żony. Poza tym źle mnie zrozumiałaś. Ja nie twierdzę, że wszystkie słowa określające te samo pojęcie pasuje użyć w danym kontekście. Są sformułowania formalne urzędowe, są potoczne, są określenia zaczerpnięte z gwary, wyrażenia frazeologiczne itp. Sformułowanie w piśmie urzędowym "druga połówka powoda" (zamiast np. "małżonka powoda") brzmiałoby co najmniej śmiesznie. Chciałem autorce tylko powiedzieć, że jeśli chciałaby by mówiono o niej "żona", to powinna się ożenić. A jeśli chciałaby, żeby mówiono o niej "dziewczyna", to nie powinna z nim razem mieszkać. A jak ktoś z kimś mieszka, tworzy luźny związek, to niech się nie dziwi, że jest nazywany konkubiną. Między "konkubiną", "żoną", "dziewczyną", "kochanką" są różnice znaczeniowe, więc nie można ich używać wymiennie, tak jak wymiennie można powiedzieć "żona" albo "małżonka" albo nawet i "stara" w zależności od kontekstu wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro on jest "facetem" a nie "mężczyzną" to Ty jesteś "konkubiną" a nie "dziewczyną" lub "partnerką". Tyle dostajesz ile dajesz. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale przecież 'papierek' niepotrzebny, nie? No to jesteś konkubina, prawdę mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie jesteście w małżeństwie to o co ci chodzi? ? Dobrze mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Skoro on jest "facetem" a nie "mężczyzną" to Ty jesteś "konkubiną" a nie "dziewczyną" lub "partnerką". Tyle dostajesz ile dajesz. Proste. I to jest jeden z nielicznych postów, które dziś przeczytałem i z którymi się zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×