Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mAMMA MARTYNKII

Kontakt ojca bz dzieckiem.

Polecane posty

Gość mAMMA MARTYNKII

Czy pozwolic na kontakty ojca biologicznego z dzieckiem,Otoz byly zostawil mnie w ciazy. dzieckiem sie nie intresuje placi alimenty. Przez 9 miesiecy w roku pracuje za granica a 3 siedzi w polsce. I jak byl w zeszlym rioku- pisal dzownil chcial miec kontakt z dzieckiem. Zgodzilam sie.Spotkalismy sie - rozmowa o ze mala czesto choruje i czy mogly ppomoc w opiece nad nia,Bo mam prace i chodze czesto na zwolnienia.Nie zgodzil sie.A potem wyrzucil nas z domu.Czy ktos talki powinnien miec konatkt z dzieckiem. co wy byscie zrobily na moim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
nikt nie ma takich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza czy ty wiesz,ze zostawia
kopnij go w 4 litery.jak mozna wyrzucic z domu kobiete z dzieckiem?no sory ,ale ja bym nie chciala takiego ojca dla swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek bury ma pazury
Wyjaśnij- dzwonił żeby się spotkać, spotkaliście się... a potem wyrzucił was z domu. to mieszkałaś z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
teraz jestem w nowym zwiazku.Moj partner traktuje corka jak swoja. Chce bzeby corka mowila do niego tato. Zostaje z nia w domu kiedy jest chora. I wiem ze niecche zeby mala miala z nim kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aletutwojechceniema
nie wielkie znaczenie jeśli biologiczny ojciec pójdzie do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
To bylo w zeszyl roku.Moj byly zadzwonil do mnie i spytal sie czy moze zobaczyc corke. Zgodzilam sie i umowilismy sie ze przyjde do niego do domu.Wiec poszlam z martynka. Dziwnie bylo. Ja z nim prawie nie roamawialam on cos tam probowal mowic ale mala nie chciala. Najleopsze to ze przed spotkaniem wypil piwo. Spytalam sie go tylko o czestsze kontakty z corka- niby sie zgodzil ale gdy spytalam czy nie mogl by mi pomoc w opiece nad corka wielce sie obruszyl i stwierdzil ze" a ty myslisz ze nie mam nic innego do roboty".corka czesto mi choruje( zlobek) i chodze na zwolnienie. Wiec nastapila ostrzejsza wymiana zdan i kazal mi wyjsc zdomu. Poplakalam sie i wybieglam z domu z corka na rekach.Probowal mnie zatrzymac ale powiedzialam mu " zapomnij ze masz corke nidy wiecej jej nie zobaczysz". Potem po tej sytuacji dzownil do mnie ale i powiedzialam ze nie zycze sobie zeby do mnie dzownil. I byla cisza od poczatku stycznia do teraz bo tatus przyjechal do polski na 3 miesice i bedzie nas gnebil..A mieszkamy blisko siebie i obok jego domu przechodze codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona123
Olej go. ja tez tak zrobie. faceci to świnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaDwojki
Ojciec moich dzieci robił podobnie, dla niego do dzisiaj licza się kumple i piwo itp. Pozbawiłam go praw rodzicielskich i mam spokój, zreszta on nawet nie próbuje sie z nami kontaktować, bo gdyby chciał, przychodził i odwiedzał nie zabraniałabym mu, wręcz przeciwnie niech znaja ojca ale on sam ma ich w d... Do mojego obecnego partnera mówia tato, bo prawdziwego nie znaja, jak podrosną to bedziemy im tlumaczyc jak to jest, chcemy żeby wiedzieli,że to nie prawdziwy tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×