Gość Bartender Napisano Grudzień 23, 2011 Witajcie, jestem z dziewczyną od 2 lat, nie zawsze się układało, ale byliśmy szczęśliwi i łączyliśmy ze sobą przyszłość. Jesteśmy jeszcze młodzi (szkoła średnia), ale jeden za drugim w ogień by skoczył. Przez te dwa lata, rozmawiałem z innymi dziewczynami, spotykałem się z nimi, nie widziałem w tym nic złego, ona natomiast była tego przeciwna. Ja chciałem mieć dwa życia, jedno z nią, miłość, dom, zaufanie, i drugie towarzyskie - kontakty, społeczność. Ona oparła wszystko na mnie i była niechętna do mojego zachowania. Zgodnie z przysłowiem z kim przystajesz takim się stajesz, zamieniłem się w nią. A żeby było śmiesznie, ona we mnie. Teraz ja staram się ją utrzymać jak najkrócej, a ona chce "żyć". Często mówiłem w gorszych chwilach, że będzie dobrze, chociaż nie było, dużo obiecywałem, na słowach się kończyło. Teraz, gdy moje myślenie stało się ... bardziej "kobiece" ? Sprzedałbym wszystko i zrobił wszystkie te rzeczy, które jej obiecałem. Aktualnie nie jesteśmy ze sobą. "Profil na facebooku" został zaktualizowany i to co miało pomóc, zaczęło niszczyć sprawę. Stałem się jeszcze bardziej zazdrosny z powodu jej rozmów z innymi facetami. Przez cały ten okres nie mieliśmy przed sobą tajemnic, czasem każdy sprawdził historię w komputerze, a druga osoba nie miała nic do tego, czasem nawet to było śmieszne. Teraz, gdy już nie jesteśmy razem, ale mimo wszystko powiedzieliśmy sobie, że będziemy szczęśliwy razem i to jest tylko okres przejściowy, sprawdziłem kilka wiadomości na jej komputerze. Nie inaczej, przeczytałem coś, co wbiło mnie w ziemię. Spotkałem się z dziewczyną i podszedłem ją, pyytając jakie są relacje między nią a nim. Na początku powiedziała mi, że to kolega, który przyjeżdża ze znajomą, z którą się żeni. Gdy powiedziałem o tym co przeczytałem (zachowałem się wrednie, ale też vice versa) pogląd na tą sprawę zmienił się całkowicie. Pomijając już zboczone teksty które tam odchodziły, powiedziała mi, "to było głupie gadanie, Ty tak nigdy nie masz?". Mimo wszystko zależy mi na niej, powiedziałem, że na nią zaczekam, ale w wała też nie dam się wkręcić. Chciałbym znać opinię jakiejś dziewczyny na ten temat :) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach