Na co najczęściej narzekacie przed okresem?

Czy tylko ja tak mam, że hormony robią swoje i szczególnie narzekam na parę konkretnych rzeczy (którymi raczej nie przejmuję się na co dzień)? np. Brak fajnej pracy i to, że jestem gruba :/ A wy?

Ja czasem narzekam na to jaka jestem biedna i w ogóle nic mi sie nie układa :p ale tak naprawdę to nieprawda :) nie wiem czy to przed okresem, muszę zwrócić na to uwagę bo może to hormony a nie mój głupi charakter :D

nie chce sie ze mną kochac wtedy. a mnie na takie napiecia pomaga stosunek i dotyk osoby którą kocham, ale mój mąż to ignoruje i uwaza za brednie i wymysły:(

na wszystko:O

Ja narzekam na to, że bolą mnie piersi - jak teraz. Są duże i mnie bolą. Okres przypada mi na 27.12

to samo. akurat jestem przed i jeszcze te święta, które same w sobie mnie dobijają. też nie mam pracy i ogólnie całe życie chodzę wkurwiona, taki charakter, ale przed okresem to już szczyt wszystkiego, czasami sama siebie nie poznaję. wszystko mi przeszkadza, najchętniej wyjebałabym wszystkich w kosmos, żeby mnie nie irytowali

A macie jakieś rady na ból piersi?

Ja przed samym okresem mam manie sprzatania. Niedajboze zobacze jakis okruch albo cos....chaja na caly dom Wspolczuje mojej rodzinie

Ja narzekam na sytuację geopolityczną oraz inflację w Nowej Zelandii. Strasznie mnie deprymują te dwa fakty w obliczu nadchodzącej menstruacji. )))

wzrost wagi, zatrzymanie wody, czuje się gruba, nie wchodzą mi pierścionki

:o

ja ogólnie chodze wkurwona i wyżywama sie na wszystkich..czesto krzycze jak ktos mnie wyprowadzi z równowagi;;/ a oto nietrudno i czesto placze... a jak juz ten dzien nadchodzi to mam wielka ochote na seks:) Wy tez tak macie ze podczas okresu Wasze libido jest baaardzo wysokie?:)

Czuje się gruba brzydka świnią i wkurwiają mnie nieukładające się włosy.

fdgdfgsdfs Tak, ja tak mam i to też mnie wkurza.

że w domu nie ma CZEKOLADY:D

i wszystko i wszyscy mnie wkurzają i z tych nerwów i bezsilności chce mi się płakać. Poza tym nsa seks mam średnią ochotę, bo boli mnie brzuch pierwszego dnia. Za to mogłabym jeść tonami i to takie konfiguracje jak: kiełbasa suszona z czekoladą, frytki z budyniem i td. :)

aa zapomnialam - przed okresem rzucam sie na słodczycze, chociaz przewaznie rzadko jadam, ale wlasnie pare dni przed to jest jakas masakra:) Przewrazliwiona jestem wtedy - seks jest dobry na ból brzucha:) mi zawsze pomaga :)

mażekam na belfrów, bo grorzą mi 3 pały na okres: polak, anglik, fiza a stego najgożej, bo sikam do pampersa: http://stuff.swir.us/2007/04/01/ja%C5%9B_fasola.jpg

na to glownie ze nie moge na siebie [patrzec jestem gruba, mogla bym zmienic fryzure itd:P Czasem tez uzalam sie jaka jestem biedna samotna z dala od wszystkich