Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdruzgotana222

Poznałam chłopaka- jest super ale... ćpun!!!

Polecane posty

Gość Zenobi 009
Wszyscy zszokowani jak mozna jarać codziennie i pracować, studiowac- można, oj można :) Mało widzieliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja do żadnych. Napisałam wyraźnie, że zależy od częstotliwości palenia. Przy czym trzeba się liczyć z tym, że tak jak palenie papierosów w weekendy da o sobie kiedyś znać tak palenie marihuany. W tym, że mimo wszystko nie ma testów pozwalających ocenić jak dana osoba reaguje na zielsko i za którym razem jakaś funkcja mózgu zostanie uszkodzona - ale to już jest indywidualna sprawa czy ktoś chce ryzykować. Nikt nikogo do niczego nie zmusi. Gorzej, jak ludzie zaczynają się uzależniać (najbardziej podatni są ci którzy już na wstępie mięli jakieś problemy z którymi nie mogli sobie poradzić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekw
miałem kiedyś dziewczynę , wciąż mnie namawiała żybym nie palił trawki,nie potrafiła przy tym dać sensownych argumentów bo co by nie powiedziala to wychodzilo ze jej nikotynizm jest gorszy. W końcu kazała mi wybierać: zielsko albo ona. Wybór był prosty,nawet się nie zastanawiałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rolusiak - przede wszystkim obumierają szare komórki. Samo w sobie nie jest takie złe - mózg umie się "przeprogramować". Inny problem to fakt, że sztucznie stymuluje mózg, więc jak przestaniesz palić masz dość normalne cechy detoksu (np. zwiększona produkcja endorfin, stąd ten dobry humorek :P) Długotrwałe skutki uboczne to problemy z koncentracją i kontrolą emocji (uszkodzone komórki z płacie czołowym - frontal lobe). No, ale tu mówimy o długotrwałym i w miarę regularnym paleniu. Też mam znajomych którzy raz na ruski rok zapalą i w najgorszym przypadku przez jakiś czas są trochę zdezorientowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland no właśnie bo ja robiłam wszelkie możliwe badania neurologiczne (potwierdzenie/wykluczenie guza mózgu) i jest wsio w porządeczku (uff) a palę chyba z 10 lat ,oczywiście sporadycznie . I wiesz nie zawsze jest humorek i hihihi , często jest tak że otwiera się umysł i z wielkim zaciekawieniem patrzysz w film ,analizujesz go , no ..to lepsze od 3D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooiggfdoogifpopigfdoopifd
Jak nastąpi legalizacja Ten koleś będzie mógł sobie jarać codziennie tak jak teraz:) i nie będzie to uznawane za jakiś problem Tak jak szlugi przpuśćmy jarasz je codziennie np w liczbie paczki i nikt z tego nie robi problemu jak cię stać, nie szkoda ci zdrowia twoja sprawa Lepiej że jara niż jak by walił np 10 browców dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi500
rolusiakrak ojj zgadzam sie czasami przy takim otwartym umysle mozna dosc do na prawde zaskakujacych wnioskow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekw
palaczom ziela polecam film Smerfy 3d po jaraniu robi się 10d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwróć uwagę na słowo "sporadycznie" :P Z drugiej strony mam wspomnianego wcześniej znajomego który sobie przez zielsko życie rozwalił (w tym, że on się uzależnił). Najbardziej irytujące były jego "zawiechy" - nagle przestawał słuchać, nie wiedział co się dzieje...i oczywiście w żadnej pracy nie mógł się utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laski leca na imprezowych
cpunow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi500 tak :) bardzo lubię w weekend puścić treściwy film ,albo ulubioną muzykę i napawać się tym klimatem . Bo generalnie jaranie kojarzy się z imprezą techniawą , śmiechami ,schizami i studentami . Tymczasem jest zgoła inaczej ,mam sporo znajomych 30 + i są to ludzie normalni mający rodziny dzieci . Tylko właśnie jest ów warunek -SPORADYCZNIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem facetem
i u mnie nie ma szans laska, ktora pali trawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi500
Dokladnie SPORADYCZNOSC przede wszystkim. Moorland- zgadzam sie. Tez niestety znam ludzi ktorzy przez jaranie zmarnowali sobie zycie. I to na prawde ludzie ktorzy mogli duzo osiagnac. ALe to co oni robili bylo przegieciem, bo palili na prawde po kilka razy dziennie, a zdarzalo sie ze i w pracy. Trzeba znac umiar. rolusiakrak- rowniez znam ludzi ktorzy maja dzieci, normalna fajna prace i dokladnie zapala sobie wieczorem raz na 2 tygodnie. Takze jak we wszsytkim trzeba odrozniac cos co robimy od czasu do czasu od sytuacji ktore powoli wychodza poza zdrowy rozsadek i zaczynaja niszczyc zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi500
ja jestem facetem---> Ty nie bedziesz z laska ktora pali ganje ktos inny ktora chodzi na imprezy, inny nie bedzie z taka co pali, jest za chuda, za gruba itd Wydaje mi sie ze to jest indywidualna sprawa kazdego i tu akurat nikt nie ma racji. KAzdy znajdzie sobie kogos kto jesmu pasuje. JA rowniez moge powiedziec ze nie bede z facetem ktory cos tam i nie koniczenie inna dziewczyna musi sie ze mna zgodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uciekam ,niemniej jednak wszystkim udzielającym się w temacie życzę pięknego zielonego drzewka na te święta , jakiego by nie było gatunku :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi500
ja rowniez znikam i rowniez dla Wszystkich zdrowych i pogodnych Swiat oraz szalonego Sylwestra z szampanska zabawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna sprawa, osoby skłonne do uzależnień i uciekania od problemów nie powinny stronić od wszystkiego co uzależnia. Tacy nigdy nie skończą na jednym skręcie, jednym piwie czy jednym papierosie. Trzeba umieć ocenić czy to co robimy jest po prostu dla klimatu albo dla "smaku" czy po prostu nie umiemy sobie z czymś poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika rotatti
marycha to lekki narkotyk ale to uzalenia. I jak sie dlugo pali i czesto to moze sobie przepalisz mozg. Masz zryty beret. Wiem to z wlasnego doewsiadczenia bo moj byly cpal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl kobieto
codziennie? podatny na uzależnienia, czyli raczej kiepski materiał na trwały związek, ale jak chcesz - każdy jest kowalem swojego losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonaaaaaa2011
Nie bądz z takim facetem,wiem cos o tym !!! Z nim nie bedziesz miala normalnego zwiazku. Z takim co pali czesto a ty nie palisz,poprostu sie nie dogadasz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochliwy_Viking
Nie wiem czy ludzie którzy tutaj piszą ze jaranie/branie narko to to samo co alkohol - może z punktu widzenia człowieka ktory z tym obcuje sporadycznie.... Ja przez rok - zazywałem futer,koks, i inne dziwne proszki i moge cos powiedziecna ten temat: 1.Narkotyków nie da sie kontrolowac - z zajarania.wciagniecia od czasu do czasu robi sie ciag/uzaleznienie. 2.Zmienia czlowiek ai charakter i to bardzo albo tymczasowo na dluzej lub krocej albo na zawsze.... Dlatego stanowcze nie jakiemuś jaraniu codziennie - rozumie mozna zajarac raz na 3-6 miesiecy okazyjnie w dobre ekipie ale jezeli ktos kopci sam...to juz sie wpierdoli* w nałóg...i niech nikt ni episze ze task nie jest bo sam bylem w*ebany w fufu i wiem jak to jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet84wawaa
ta feta ci mózg wydrenowała,ta twoja amfa jest niewiele zdrowsza od kokainy a ty porownujesz to z zielem . Trawkę pod wzgledem szkodliwosci mozna porownywac np. z kawą lub herbatą bo nawet piwo gorzej szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochliwy_Viking
Nie wiem czy masz problemy z interpretacja czyihś postów czy po prostu jesteś takim imbecylem... Nie wychwalam ani środków psychoaktywnych (bo tak sie to nazywa),nie ma czegoś takiego jak zdrowy narkotyk... Pisze o tym z własnego doświadczenia,ziele tez bakałem... Ogólnie Zioło szkodzi jeżeli jest jarane regularnie/systematycznie i powoduje zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym (mózgu),szczególnie u osób które sa w okresie dojrzewania... Nie ma co porównywać Zioła do piwa - piwo jest metabolizowane do amoniaku i innych zwiazków ktore niszczą neurony!!! a zioło zmienia biochemicznie mózg - sposób funkcjonowania i wydzielania hormonów - chocby dopaminy i serotoniny.Dlatego proszę Pana proszę skończyć pierdolić tutaj i porównywac Zioło do kawy czy piwa bo wpływ na organizm jest zgoła odmienny i przez takich ludzi jak Pan ludzie nawet nie sa świadomi tego w co sa wjebani... Nie mówie że koks czy amfa sa dobre też to jest shit...i to jak chuj dlatego nie biore juz tego gowna... Ale nazywanie zioła zdrowym... to eufemizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno marychy się nie ćpa tylko pali... A to, że pali nie oznacza, że jest narkomanem... Dziś to jest tak popularne, że aż normalne tylko nie zalegalizowane.... ja mam bardzo dużo znajomych, którzy palą nawet codziennie jednego bucha i to ich nie skreśla po prostu dla nich to odprężenie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba nie o mnie? bo ja tez czasami pale ale nie dzien w dzien to raczej nie o nie chodzi.Fakt faktem ze wole sobie zapalic niz wypic tak bedzie w sylwestra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×