Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemaznaczenia

7 tydz ciąży - martwy płód

Polecane posty

Gość niemaznaczenia

Drogie kafeterianki Tydzien temu w pon. poszlam go gin i potwierdzil ciaze 6 tydzien - płód 4,5 mm, żywy, prawidłowo zagnieżdżony w ścianie macicy, wszystko cacy. We wt i w sr miałam małe zółto do lekko brązowe plamki na majtach , dosłownie kropeczki i sobie pomyślałam że to nic takiego, a wczoraj podczas sikania, podtarłam się papierem, patrze a tu czerwona świeża krew i sru do gin. I co - płód fajnie się rozwijał 1,5 cm wielkości, ale serce nie pracowało. Diagnoza martwy płód. Teraz czekam na poronienie samoistne, zajebisty prezent na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkaaaaa
Samo życie. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak miałam 11 lat
temu takze wiem co przezywasz:( ale zaraz potem zaszłam w drugą ciązę i teraz mam synka 10-letniego. Trzymaj się. A nie będą robić Ci łyzeczkowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak miałam 11 lat
TEŻ TAK MIAŁAM NAPISAĆ,BEZCZELNA LUFA Z TUPETEM WKLEJA LINKI Z ODZIEŻĄ DLA DZIECI(...). bEZ KOMENTARZA. TO TRZEBA MIEC TUPECISKO,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy jeżeli płód jest martwy, to test może być pozytywny? Bo mialam podobną sytuację, tylko po takim krwawieniu zrobiłam test i wyszedł właśnie pozytywny... Trochę się martwię, a wizytę mam dopiero na 17 stycznia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemaznaczenia
mam czekac na poronienie samoistne, lepsze dla kobiety, potem poprawia jak bedzie trzeba propos basienki77 z tego co wiem poziom hormonu gonadotropiny kosmowkowej po obumarciu zarodka maleje az do zera wiec mozliwe ze test jest pozytywny nie rozumiem dlaczego tak dlugo masz czekac na wizyte? poza tym krwawienia moge byc z roznej przyczyny, moja jest taka jaka jest a odnosnie postu z ubrankami to mysle ze to automatycznie jest publikowane a nawet jesli i nie, mam to gdzies, wszystko przestalo miec znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie chce dawac ci falszywej nadziei, ale jak ja bylam w 8 tyg ciazy u gin pierwszy raz to powiedzial ze jeszcze serduszko nie bije bo ma czas do 9 tyg., poszlam nastepnym razem i wszystko bylo ok. nie wiem czy 7 tydz to juz czas na postawienie takiej diagnozy... ale pewnie lekarz wie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemaznaczenia
niebieskie_mango dziekuje za probe pocieszenia, ale dla mnie nie ma nadziei. Bylam w 6tym tyg ciazy pierwszy raz u ginekologa zeby sie dowiedziec czy wszystko jest w porzadku, czy nie ma ciazy pozamacicznej itd I zarodek mial 4,5mm i widac bylo juz bijace serduszko, 120 uderzen na minute. Gdy zaczelam krwawic zaniepokoilam sie i poszlam do ginekologa ponownie (7,5tyg) i niestety serce sie zatrzymalo. Lekarz powiedzial, ze nie ma nadziei, jest dobrym specjalista i ma dobry sprzet. Poza tym od wczoraj gdy sie dowiedzialam caly czas mam male krwawienia, piersi wyraznie zmalaly - wlasciwie oklaply. Nie bede sie ludzic, ze nagle odzyje. Teraz tylko modle sie zeby wszystko dalej potoczylo sie ok i zebym po kilku miesiacach znow mogla zajsc w ciaze. A na poczatku ta byla wzorowa, nie mialam zadnych boli, krwawien, mdlosci, czulam sie lekko zmeczona i bolaly mnie piersi ale wszystko bylo cudowne a teraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemaznaczenia
niebieskie_mango dziekuje za probe pocieszenia, ale dla mnie nie ma nadziei. Bylam w 6tym tyg ciazy pierwszy raz u ginekologa zeby sie dowiedziec czy wszystko jest w porzadku, czy nie ma ciazy pozamacicznej itd I zarodek mial 4,5mm i widac bylo juz bijace serduszko, 120 uderzen na minute. Gdy zaczelam krwawic zaniepokoilam sie i poszlam do ginekologa ponownie (7,5tyg) i niestety serce sie zatrzymalo. Lekarz powiedzial, ze nie ma nadziei, jest dobrym specjalista i ma dobry sprzet. Poza tym od wczoraj gdy sie dowiedzialam caly czas mam male krwawienia, piersi wyraznie zmalaly - wlasciwie oklaply. Nie bede sie ludzic, ze nagle odzyje. Teraz tylko modle sie zeby wszystko dalej potoczylo sie ok i zebym po kilku miesiacach znow mogla zajsc w ciaze. A na poczatku ta byla wzorowa, nie mialam zadnych boli, krwawien, mdlosci, czulam sie lekko zmeczona i bolaly mnie piersi ale wszystko bylo cudowne a teraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dobrze co czujesz
przechodziłam to rok temu. pięć miesięcy po poronieniu zaszłam w ciążę i w lutym mój synek skończy rok. teraz to dla Ciebie żadna pociecha, ale jest nas bardzo dużo "aniołkowych" matek, a większości szybko udało się zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko. basieńko - po jednoznaczym stwierdzeniu, że płód był martwy miałam badanie betaHCG i poziom hormonów był wysoki, na pewno test byłby pozytywny, bo to nie tak natychmiast spada. ale nie martw się na zapas bo w drugie ciąży miałam 3 dniowe plamienie tak mniej więce w okolicach planowanej miesiączki. byłam wtedy na konferenci poza Polską i tylko ja jedna wiem co przez te trzy dni przeżywałam...a zakończyło sie zdrowym dzieciem . niemaznaczenia - przytulam cię mocno i ślę ciepłe myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka mama
znam ten bol:( przeszlam to samo, w 13 tyg usg pokazalo martwy plod od ok 4 tyg!!a ja nic nie wiedzialam, ale zaraz miesiac po zabieru zaszlam w ciaze i moj skarb wlasnie dzis konczy 10 miesiecy. glowa do gory, ja to sobie tlumaczylam tak, ze cos musialo byc nie tak, ze lepiej ze serduszko przestalo bic niz maluszek mialby sie urodzic chory. sciskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeszłam to samo
przytulam cie mocno i nie poddawaj sie ja 4 miesiące po zabiegu zaszłam ponownie w ciążę i urodziłam. dobrze by teraz było żeby organizm sam ci sie oczyścił ja miałam zabieg i odczułam skutki tego w drugiej ciąży bo szyjka sie skracała i musiałam leżec ( wg gin to skutek zabiegu) ale to drobiazg w stosunku do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niemaznaczenia chociaz nie przezylam tego co Ty, to moge sobie wyobrazic co czujesz, strasznie mi przykro, mam nadzieje ze dasz sobie z tym rade... pozdrawiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okolo tydzien temu moja sąsiadka urodziła martwą córeczke w 7 miesiącu ciąży. To dopiero niesprawiedliwy prezent na święta! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
niemaznaczenia Boże, ależ Ci wspólczuję... sama jestem w 7t5dc i chyba bym nie przeżyła jakby teraz coś stało się dziecku... mam nadzieję, że jakoś się trzymasz... niestety cały cholerny 1 trymestr jest tak niebezpieczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemaznaczenia
Juz powoli dochodze do siebie, ale koszmar sie zacznie w szpitalu pewnie, albo jak zobacze jakies mamy z brzuszkiem. Ja strasznie chuchalam i dmuchalam w ciazy, uwazalam na siebie, wszyscy za mnie robili rozne rzeczy, duzo odpoczywalam, a i tak nic z tego nie wyszlo. Narazie poszly dwa male skrzepy i w dalszym ciagu lekkie krwawienie. Moja rada dla wszystkich obecnych i przyszlych ciezarnych, ze jesli zobacza jakakolwiek brzydka plamke na majtach to nie lekcewazyc tylko biegiem do ginekologa, bo pozniej juz bedzie za pozno i nie bedzie wiadomo czy mozna bylo tego uniknac czy nie. Pozostana pytania co moglam zrobic inaczej, czego nie zrobilam itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzalka, dbaj o siebie i badz dobrej mysli, trzeba myslec pozytywnie u mnie problem zaczal sie w dzien po wizycie u dentysty - nie wiem czy to moglo miec znaczenie, po prostu wiem juz ze nast razem 1 trymestr wszystko poza ginekologiem sobie odpuczam (zabezpieczylam nicka haslem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do kobiet, które spotkało to co mnie i tych które się zdecydowały na poronienie samoistne. Jak to u was wyglądało? Czy i tak miałyście łyżeczkowanie w szpitalu? Co należy wziąć ze sobą do szpitala i ile to mniej więcej trwa. Czy jest sposób by poznać że już się poroniło płód przy tak niskiej ciąży? Ile czasu można krwawić? Wiem, że są święta, ale może akurat ktoś napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak miałam i żałuję
W 5 tyg ciąży zaczelam krwawić i polecialo kilka skrzepów a krew byla żywoczerwona,lekarz powiedzial że najlepiej od razu wyłyżeczkować,ja sie nie sprzeciwiłam bo byłam młoda i głupia i...okazało sie że dziecko żyło!!!! Do dziś sobie tego nie daruje że nie czekalam.......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfgjf
a ja ci zazdroszcze dziecko to ciezar szkoda ze ja nie poronilam tera sie mecze z dzieckiem 3 miesiecznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem dobrze co czujesz
poroniłam samoistnie, ale jak zgłosiłam się do szpitala to i tak "zaoferowali" mi łyżeczkowanie. POszłam w sobotę przed południem, po 18 miałam zabieg i wróciłam do domu w poniedziałek. Najgorsze było to, że leżałam na patologii ciąży - a i druga dziewczyna po poronieniu i 6 ciężarnych - w bardziej lub mniej zaawansowanej ciąży. Po zabiegu krwawienie jakiś tydzien, no może 10 dni i zalecenie, żeby nie zachodzić w ciąże jakieś 3-4 miesiące. Jak Ci już pisałam zaszłam drugi raz po 5 miesiącach i ciąża przebiegala książkowo, a synek wkrótce skońćzy rok. Trzymaj się kochana, wiem, że bardzo Ci teraz smutno, ale uwierz - jescze bedziesz się uśmiechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dentysta nie ma wplywu na poronienie,a raczej brak wizyt kontrolnych i poblemy z zebami moga je wywolac.Trzymaj sie bedzie dobrze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj niemaznaczenia. aj jak trudno czyta się o tym że kolejne kobiety ronią lub właśnie czekają na poronienie. Ja poroniłam równo miesiąc temu, wczoraj przy wigilii nie wytrzymałam przy życzeniach i się pobeczałam :( Poroniłam samoistnie w domu, obyło się bez szpitala, ale z dość silnymi bólami. Moja ciąża niestety od pierwszego usg nie rozwijała się prawidłowo, kolejne badania tylko to potwierdzały.. a później lekarz kazał mi czekać 2 tygodnie, a gdyby nic się nie działo dał skierowanie na zabieg. Ale stało się. Krwawiłam w sumie tylko jeden dzień, później kilka dni jeszcze plamiłam. A sam fakt poronienia... akurat wyczułam ten moment i że tak powiem... widziałam wszystko na własne oczy :( Acha u mnie ciąża zatrzymała się na 6 tyg, tj ogólny rozwój maleństwa, a jeszcze przez następne tygodnie niby pęcherzyk rósł ale minimalnie, nie tak jak to powinno być. Badałam w tym czasie poziom bety (beta HCG) i kiedy zaczynało spadać wiedziałam, ze już nic nie da się zrobić :( może zbadaj jeszcze betę?? No i zapraszam tu do nas (choć chyba to złe słowo, bo wolałabym by Cię tu nie było) może dziewczyny coś jeszcze poradzą: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=954178&start=46710

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comamterazzrobic
Hej dziewczyny zr test jestem w ciazy poszlam do gin i powiedzial ze jest 5tydz tak mnie zbadal ze bolalo mnie w srodku nie samowicie a po za tym czuje tak jak bym mniala ptzeziebiony pecherz i jak sikam leci krew co to moze byc ? Gin mam 20stycznia a bardzo sie boje ze to cos powaznego a bierze ktoras w ciazy tbletki duphastum? Bo mi kazal brac jak bedzie mnie bolal brzuch a czty to nie zaszkodzi dziecku? ;// odpowiedzcie dziekuje z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te tabletki sa na podtrzymanie cąży, bierz koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duphaston daja na podtrzymanie ciąży. Jak krwawisz jedz do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weroni667
Ja mam juz w niebie 3 aniołki pierw poronilam na poczatku 6- tego miesiąca rok później w 5- tym miesiącu ....teraz po kilku latach znów zaszlam w ciążę 7- tydz. Płód nie żyje;( Juz zwatpiłam czy uda mi się kiedyś urodzić...w tamtych ciazach stwierdzili niewydolność szyjki macicy ...nie mogę donosić jak dziecko jest juz spore to spada....tym razem lekarz stwierdzil ze to przez polipa na szyjce macicy....zawsze cos...;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×