Po prostu katastrofa i to przed samymi świętami :(

Nawet wstyd mi tu o tym pisać. Ale muszę. Muszę się wygadać. Od zdarzenia minęły 24 godziny, a ja wciąż ryczę. Mam dopiero 19 lat, a już spieprzyłam sobie życie:/ Mam cudownego faceta, starszy ode mnie, przystojny, kulturalny, inteligentny i kochający. Jesteśmy razem od 2 miesięcy, natomiast znamy się od pół roku. Wczoraj był ten dzień kiedy miałam bliżej poznać jego rodzinę. Chciałam zrobić super wrażenie. na tydzień przed juz zastanwaiałam się jak się ubrać, co kupić na prezent. Dobra wszytsko poszło dobrze, jego rodzice mnie polubili. Na obiedzie był także jego brat z żoną oraz dzieci, a także jego siostra z narzeczonym. Od razy z dziewczynami znalazłyśmy wspólne tematy. Było jak z bajki. Pyszny obiad, deser, wino, przemiła atmosfera. To tego ten dom. Idealnie urządzony, przytulny. Jedzenie która przygotowała mama mojego faceta było po prostu wyśmienite. Wstyd się przyznać ale objadłam się jak świnia. Po uczcie musiałam wyjść do toalety. Nawet tam było elegancko i przytulnie. Ale był jeden problem. zawsze brzydzę się załatwaić w obcych miejsach, po prostu się brzydzę :/ mimo ze to bardzo zadbana rodzina to nie chciałam siadać na deskę klozetową. Postanowiłam, że zrobię siku na lotnika.Ok jakoś poszło.Zachciało mi się kupę:O:O musiałam zrobić bo jakbym trzymała to potem pierdziałabym bez przerwy:O Kupę tez robiłam na lotnika:O Usłyszłam wołanie mojego faceta z salonu i trochę się przestarszyłam :/ szybko się podtarłam i poleciałam do salonu. Robili wspolne zdjecia i dlatego marek mnie wołał. Usiadłam, miło gawędziliśmy, piliśmy nalewkę i mama mojego faceta poszła do toalety. Gdy wyszła, weszła do salonu śmiejąc się głośno i powiedziała "chyba ktoś zgubił klocka w łazience z pośpiechu" każdy wybuchł śmiechem i nagle przypomniałam sobie, że to przeciez ja byłam ostatnio w łazience!!!!! Mama mojego faceta jeszcze dodałą "no kto był ostatnio w toalecie przede mną?Proszę to sprzątnąc" czułam, że twarz mi płonie, czułam każdą parę oczu na moich gorących policzkach :O wiedziała, że wszyscy wiedza ze to ja!!! Wstałam, podbiegłam do toalety, zobaczyłam, że na kafelkach obok sedesu leży kawałek mojej kupy!! Po prostu jak załatwiałam sie na lotnika to musiałam nie trafić w sedes i kupa poleciała obok, było głośna muzyka wiec nie słyszałam :/ Kiedy tak patrzyłam na ta kupę w progu miałam natłok mysli, nie wiedziałam co zrobić!! Wybiegłam z domu ile siłw nogach, moj facet nawet za mną nie pobiegł :( nie wiedziałam co rzobic:( moze faktycznie mogłam zostac i posprzatac ta kupe? Wstyd jak nie wiem co :( jestem załamana...moj facet sie do mnie nie odezwał od tamtej pory, pewnie najadł się niezłęgo wstydu To koniec.... a miałobyć tak pięknie :( ja pierniczę, wszystko stracone:/ jak mogłam tak zrobić???? Jak zyć? No jak mam życ?:(:(:(

Nie wierzę w tę historię, ale i tak popłakałam się ze śmiechu :D

wiesz co? straszny gniota wysmażyłaś ciężkie i nieśmieszne no chyba, że dla gawiedzi

marne prowo które już było

o, śmieszna historyjka dla prostaczków wymyśl coś bardziej na poziomie, bo sranie to może tylko żulików śmieszyć

No odwalilas sobie niezla lipe. Ale zeby nie trafic do kibla? moze by wszyscy o tym zapomnieli, zazartowali gdybys rzeczywiscie posprzatala po sobie. A tak to niemile wrazenie pozostanie na zawsze, bo pewnie mama twojego faceta musiala sprzatnac Twoje gowno :O

ale żeś wymysliła opowiadanie

Zawsze znajdzie się jakiś debilek, którego to rozśmieszy

jestem prostakiem i debilem, ale wcześniej nie słyszałam takiej głupiej historii w związku z czym rozbawiło mnie to :D

jeżeli to prawda to poprostu nie wychowana jesteś prostaczka,żeby własnego gówna i nie sprzątnąć i brzydziłaś się usiąść na kiblu rodziców swojego faceta?

boze ludzie czemu myslicie, ze to prowokacja? wiem ze to brzmi nieprawdopodobnie ale to sie zdarzyło!!! tez bym chciała zeby to bylo prowo!!!!! co ja mam zrobic????:(:(nawet nie wiecie jak sie czuje

Wybiegłam z domu ile siłw nogach, moj facet nawet za mną nie pobiegł to zdanie utwierdziło mnie w tym ,że to denne prowo

Ja sram tylko w domu :P Nie ma nic gorszego niż wejście do wydziałowej ubikacji, kiedy tam wali gównem :O Ludzie, srajcie w domu.

prowo:D ale jakie zajebiste :)

up

jak czytałem etap odwiedzin rodziny juz wiedziałem ze nie mzoe sie obyc bez niespodzianki w toalecie;D

myślimy, ze to prowokacja? a mozna było pomyśleć inaczej? kochanieńka, ja nawet nie doczytawszy do końca to wiem i nie mam nic przeciwko prowokacjom, ale choć na jako takim poziomie nie rozumiem ludzi jarających się historyjkami o sraniu

ale dno zzzziewww

:D

gimgówno nie w szkole dziś...

kocham was :D

prostactwo

ale zalosne prowo :O takie cos juz kiedys bylo, wymysl cos innego:)

jejku, ile już było takich śmieciowych historyjek i jeszcze autorka sama najbardziej się jara tym śmieciem

no przyznaje, kiedys podobne wymysliłam, ale jaram się wiem, ze to lubicie

Zmysliłas to czy naprawdę tak było?

rentajo powiem ci tyle zapomnij żyj normalnie olej wszystko i przezwycięż swój lęk , i niezabijm się bo niewarto to tylko wypadek przy pracy trudno kurva nie wierzę! idioci są wsród nas!

hahah:D

masz poziom, autorko, rynsztokowego żula

przykro mi:(