Wyznałam mu miłość, głupia i żałosna byłam...

Były pocałunki, przytulanie, dużo czułości... zapytał się mnie czy go kocham. Powiedziałam, że chyba kocham. To "chyba" było tylko dlatego, że się wstydziłam pierwsza wyznać facetowi miłość. Pierwszy raz coś takiego zrobiłam. On nie wyznał miłości. Tydzień, dwa. Przepłakałam, nie potrafiłam na niczym się skupić, w pracy do nikogo się nie odzywałam, ledwo się powstrzymywałam żeby w autobusie czy tramwaju nie wybuchnąć płaczem. Budziłam się w środku nocy i nie mogłam zasnąć z powodu nadmiaru myśli, żalu. Zapytałam w końcu przez telefon czy on mnie kocha. Ale nie kocha, nie potrafi tego powiedzieć. Całował dziewczynę, którą nie kochał...

Dziwne zazwyczaj zdrowa psychicznie osoba nie pyta o takie sprawy jeśli sama nie kocha...

i ci w związku z tym?

spotykacie?

Dziwne zazwyczaj zdrowa psychicznie osoba nie pyta o takie sprawy jeśli sama nie kocha... Kursy czytania ze zrozumieniem prowadzę, Pozdr.

Nigdy facetom nie wyznaje się nic, nic.

czytanie... :D Jaki masz problem? facet, który nie kocha autorki pyta ją: kochasz mnie? Po co to robi skoro sam nie kocha...?

Ja_chętna Masz rację, nie wyrwę się już nigdy więcej z żadnymi wyznaniami. To mężczyzna powinien pierwszy wyznać kobiecie miłość... Albo przynajmniej nie powinien zadawać takich pytań...

Ależ mi smutno, przykro i czuję się taka... żałosna...

trzymaj sie od takiego z daleka!!!!!!!!!

też się czuję żałosna i wyć mi się chce......

3xp Dlaczego?

odezwałam sie internetowo do dawnego znajomego , a on mnie olał ... ludzie mają mnie w dupie a ja im zawracam glowe, przypominając o sobie...każdy ma swoje życie, a ja się trzymam wspomnien;/

Hmmm to smutne kiedy człowiek czuje się taki... nic nie warty, a olewanie jest oznaką tchórzostwa więc on się powinien wstydzić. Dziś też chce mi się wyć, nie wspomnę o tym, że co 10 minut cały dzień patrze na telefon z nadzieją, że coś napisał... dobrze, że jutro idę do pracy na 12h. Teraz na poprawę humoru słucham łupanek na słuchawkach tak głośno, że mi ledwo uszy wytrzymują ale troszkę pomaga... Zrób coś co Ci choć trochę poprawi nastrój i trzymaj się!

i co napisał coś?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5064241 pomóżcieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!! ja pierdziele faceci są psorani już ich nie rozumime, po co to gadał..dla satysfakcji? ze ktos jest zakochany w nim? morale mu sie podwyzszylo? nie wime ja tez nie wiem co mysleco mojej sprawie lipa jak nie wiem :{[[[[[

Nie napisał, a ja wciąż nie wierzę, że to już koniec. Nie wiem co robić. Wieczory są najgorsze, chyba zaraz się znów rozryczę, jaka ja głupia jestem:( ciastkooooooooooooooo widzę, że i Ty w podobnej sytuacji... najgorzej jak się jedna strona zaangażuje i nie wiadomo co sobie wyobraża, jeśli Ty się jeszcze nie zaangażowałaś to lepiej uciekaj do kogoś kto nie będzie się bał powiedzieć Tobie, że Cię kocha, a nie sam nie wie czego chce.