samotne święta z wyboru mnie czekają

te święta spędzam samotnie - z wyboru. jestem studentem, bez sympatii. nakłamałem rodzince że wczoraj się ostro przeziębiłem, mam temperaturę i nie mogę przyjechać do domu rodzinnego (500 km ode mnie). dziś kupiłem zapas coca-coli, słodzyczy, jakieś pierogi, uszka, wędlinę. w święta będę spał do oporu i siedział przed kompem, nadrabiając różne zaległości. z wyboru. nie mam w tym roku ochoty na świetowanie "jak co roku". szkoda tylko że znajomi rozjechali się do swoich pipidówek :( ktoś tak samo jak ja planuje czy przerabiał to w przeszłości

przyjechali te 500 km.

Ile masz lat Przyjacielu?

co ci można napisać, życie nie ejst wieczne i kiedyś będziesz naprawde żałował tego, ze nie pojechałeś :-O nie namawiam CIę, ale na pewno ogromną przykrość sprawiłes swojej mamie :-( ludzie z USA przyjeżdżają do rodziny na wigilię a ty się przestraszyłes 500km. Pamiętaj że życie jest bardzo kruche i nie masz pewności, ze w przyszłym roku usiądziecie do wigilii w tym samym skłądzie i wtedy moze być juz za późno na skruchę i zal! pakuj dupę do pociągu i do domu!!!! do DOMU!

mam 22 lata. a po mnie nie przyjadą, za dużo zachodu z tym by było.

W sumię to Cię rozumiem :) Jesli nie czujesz takiej potrzeby to masz prawo do samotności :)

mnie tez czeka samotna wigilia. jestem za granica, rodzina w pl. niedawno rozstalam sie tutaj z partnerem, wiec przyszlo mi spedzic w czterech scianach swieta. jedzonko nakupione. postaram sie spedzic wieczor z usmiechem na twarzy a wieczorem do kosciolka na pasterke pojsc. jak nie wypali ryczec w poduszke

ma prawo do samotności, ja tam tez wolę samotnośc, ale jade na wigilię, bo wiem jak strasznie przykro byłoby moim najbliższym, a ich nie chcę unieszczęśliwiać w ten wazny dla nich dzień :-O można być samotnikiem, ale czemu od razu samolubem i egoistą? Naprawde nie masz wyrzutów sumienia?nie żal ci mamy? :-O

Autor pojechał do domu

hejka, ja tez spedzam samotnie Swieta, rozstalam sie z facetem i jakos nie mam ochoty na nic. Wiec posiedze sobie sama, pouzalam sie nad soba z butelka wina :)

Aska0604 nie masz rodziny?

mam Rodzinke ale w Pl aaaa bo zapomnialam ze jestem w UK tu mam szkole i prace a poza tym w Pl Swieta tez mnie wkurzaja, szkoda slow :(

co za egoista dobrze ktos napisał. nie wiesz czy za rak bedzie ci dane spotkac sie w tym samym składzie

no to tak jak ja aska. nic tylko sie upic :(

So still - no to chlup w ten glupi dziub :(

mialam w planach isc na paterke ale jak sie upije to chyba nic z tego... a mialy byc to fajne swieta. no nic inni oraz ON beda miec fajne a ja przeryczane.

so still widze ze tez zrezygnowalas ze swoich wlasnych znajomych dla niego przez male n? jak ja szlam ze znajomymi na piwo to od razu 'sie puszczalam z ...( tytaj rasistowskie epitety)' a jeden nieodebrany telefon gdy on dzwonil to od razu awantura. Oczywiscie te reguly sie jegonie tyczyly on robil co chcial i kiedy chcial - zostalam sama ok jedna przyjaciolka z dziecinstwa sie ostala w UK :P

ja tu prwaie nikogo nie mam( dalszych znajomych). on byl "wszystkim". w pl mam kolezanki ale to nie to samo. do pl nie jezdze za czesto, zreszta tutaj jest moje zycie.

ja moe ze znajomych nie zrezygnowalam ale ogolnie z zycia:( jutro sama ze soba podziele sie oplatkiem, wypije kupny barszcz i bede ogladac tv. nie tak mialo wygladac moje zycie;(

tylko nie sluchaj Adele bo sie poryczysz :) ja tak mam :(

ja i bez adele rycze :)

so still to moze jeszcze sie pogodzicie :)

watpie. ja nie ustapie on rowniez. zreszta nie odbieram tel. a wy?

a jak cos, to wiedz ze w takiej sytuacji jak Ty jest jeszcze kilka osob :]

aska chcialam wlasnie to napisac , ze "fajnie" wiedziec ze nie jestem sama. :)troche mi lepiej :)

najlepsze jest to ze wiemy o tym ze 'pol kwiatu tego swiatu' i ze bedzie lepiej, ale prawda jest taka ze swoje trzeba przeplakac :] mi tez jest lepiej

witaj w klubie hehe ;). Ja w tym roku też wstawiłam podobną bajerę rodzince i zamierzam spędzić święta w spokoju, samotności, we własnym towarzystwie, nie mam zamiaru biegać jak dzika po sklepach w pogoni za pierdołami kupując byle co by zadowolić tradycję. Alleluja ;)

mnie pociesza tylko mysl ze ludzie maja jeszcze gorzej. nie maja dachu nad glowa, spia na ulicy, nie pamietaja co to swieta. pomimo samotnosci doceniam to co mam bo wiem ze zawsze moze byc gorzej. ps. aska jakie masz plany na sylwestra ?;)

so still nie mma planow na sylwestra, cos tam mialo byc ale w sumie nie chce spedzac tego wieczoru z kims kto mnie zaluje ze wlasnie jestem na 'rozstaju drog' a znajomych dawno olalam a Ty

bedzie to samo co jutro. mialam z nim spedzic. wiec ostatni tydzien roku zapowiada sie u mnie bardzo alkoholowo