Co kieruje takim rodzicem jesli nie dyscyplinuje swoich dzieci?

Jak w pytaniu.Pytanie jest wlasnie do takich rodzicow. Co kieruje takim rodzicem jesli nie dyscyplinuje swoich dzieci?co chcecie przez to osiągnać? jestem niemal dzien w dzien swiadkiem wlasnie takich sytuacji widzac ze dziecko jest bezkarne, mu sie nie odmawia, i rodzicie uwazją ze jemu wszystko wolno, wiec trzeba schodzic mu zdrogi i ustepwoac na kazdym kroku. Niby nic mi do tego, no ale moje najmlodsze dzieci (3 i 7 lat)dzieci spotykają sie z takimi niezdyscyplinowanymi dziecmi i same sie mnie potrafią zapytac dlaczego ja jestem ta zła, niedobra bo na cos niepozwole, zabronie, dam reprymende, skarce a przy identycznej sytuacji drugie dziecko poprzez rodzica nawet nie zostanie pouczone ze czegos niewolno. Pryzklad trywialny ale niemal codzienny,.Bylam dzisiaj w kawiarni z moją 3 letnią corcią i moją znajomą z jej 5 letnią coreczke.Moja grzecznie spokojnie siedziala jedząc cos sobie,a kolezanki corka zaczela rozrabiac, piszczec ,histeryzować do mamy bo cos jej nie pasowalo, reakcji kolezanki nie było, to zaczela kopac w stoł, moja sie patrzyla jak wryta na dziewczynke wiec tez zaczela uderzac nogą o krzeslo, wiec ja ostro zwrocilam uwage i odrazu był u mojej spokoj, natomiast tamta dziewczynka nadal bezkarnie łobuzowala,.Moje dziecko na osobnosci zadalo mi pytanie czemu ktos moze tak zachowywac a ona nie..tamta ma fajniesza mame bo nie poucza nie straszy karą i na wszystko pozwala,i tez taką chce .Tak jest na kazdym kroku gdy ktores z nich widzi ze kolezanka jest bezkarna, wszystko jej wolno a ona nie moze tak rozbic bo ja jako rodzic jej zabraniam. Az czasami argumentow mi brakuje.Patrząc oczami paroletniego dziecka to naprawde jest nie fer ze rówiesnik moze cos szkudowac a ono nie moze , i zyje w poczuciu ze ma gorszą mame lub tate bo jej niepozwalają rozrabiać,a komus inny rodzic pozwala na psoty