Kocham go, a on ubiega o inna- co robic?

Jak w tytule. Pokochalam mezczyzne, ktory mnie uwiodl. Na pocztaku bylo cudownie i czulam ze to mezczyzna przeznaczony dla mnie. Pozniej dowiedzialam sie ze jest kobieciarzem. i ze jednoczesnie spotyka sie z innymi kobietami ( przez jakis czas dawalam mu kosza bo nie potrafilam sie samam z tym pogodzic) jednak w koncu mu uleglam znowu bo juz zdazylam go pokochac i nie powiedzialam mu tego co odkrylam. Poki czulam ze jestem dla nieg najwazniejsza i jemu zalezy bylam w stanie z nim nadal byc, choc juz mu tak nie ufalam. Nie potrafilam sie z nim rozstac wiec probowlam raczej oswoic sie z ta mysla i stopniowo zakonczyc ten uklad stwierdzajac ze ten mezczyzna nie szuka prawdziwego zwiazku tylko przygod. Jednak od jakiegos czasu bardzo sie zmienil. Odkrylam ze ze pojawila sie kobieta na ktorej wydaje sie jemu zalezec. wiem ze pisze do niej ze ja kocha, ze jest cudowna itd jednak ona mieszka daleko. mam wrazenie ze sie w niej zakochal, i ze jednak jest zdolny kochac. Ale.. z drugiej ztrony nadal spotyka sie ze mna i nie przyznaje sie do tamtej. Stal sie duzo chlodniejszy do mnie, ale nie zrezygnowal z naszej znajomosci. Czy myslicie ze to mozliwe ze ja na prawde kocha? Czy facet jak kocha kobiete mimo wszytko nie poytrafi zrezygnowac z innych. czy moze jej jednak nie kocha tylko sie nia bawi tak jak sie mna zabawil i moimi uczuciami? Mam dylemat bo nie wiem co z tym dalej zrobic. Bardzo go kocham ale nie chce cierpiec, bo jesli on ja na prawde kocha to i tak z nas nic nie bedzie. Czuje ze powinnam zakonczyc wszytko z nim, ale ta mysl tak boli. jednak boje sie ze on zrobi to pierwszy. Czy ktos moze mnie wesprzec i podpowiedziec co zrobic, w jaki sposob powinnam sie teraz zachowac , bo on nie wie ze ja wiem o jego nowej znajomosci( powinnam mu to powiedziec ?), a ja nie wiem czy to przejsciowe czy powazne. I co robic?

jedyne co mam do powiedzenia to rzecz krótka, ale jakże oczywista : zakończ to.

nie wiem po co w to brniesz skoro wiesz jaki jest :O:O wiadomo, ze teraz moze sie stara, ale jest KOBIECIARZEM z natury, a jak wiesz natury sie nie zmieni.

wiem ze nature trudno zmienic ale to ze sprawia wrazenie teraz zaangazowanego w inna i nie wiem moze i zakochanego zastanawia mnie czy on faktycznie jest kobieciarzem czy moze trafial na nieodpowiednie dla niego kobiety a teraz sie jednak zakochal, tylko dlaczego nadal chce zachowac mnie? jesli skonczyc to w jaki sposob skonczyc to z klasa? i zeby pozostalo mu po mnie mile wspomnienie i skojarzenie. 1. powoedziec mu ze juz poporostu nie chce sie z nim spotykac i nie ma wytlumaczenia 2. przyznac dlaczego musze zakonczyc znajomosc czyli przyznac ze wiem jaki jest lub ze wiem ze spotyka inna teraz. 3.nic nie mowic tylko go poprostu unikac. 4. jakis inny sposob? dodam ze juz kilka razy zrywalismy kontakt i sie zegnalismy ale zawze wracalismy. czy on uwierzy ze tym razme to koniec ?

on jest babaiarzem...jak tamta zdobedzie,to tez sie nia znudzi,jak toba...moze to ten,z ktorym ja bylam?tez tak robil..zdystansuj sie od niego,bo nigdy nie bedzie twohj,albo ciagnij to dalej az on to skonczy...

ja bym raz dwa zostawila.... Bawi sie. Nawet jak umie kochac to jak piszesz nie ciebie...

Odwróć sytuację. Ktoś kocha Ciebie, a Ty ubiegasz się o innego. Co ten, który kocha mógłby zrobić, żebyś zapomniała o tym, którego chcesz zdobyć?

teraz czytam twój post dalej... Rozwalił mnie tekst- czy jeśli facet kocha to potrafi zrezygnować z innych kobiet...... O niczym innym nie marzy. Chyba że jest jakimś seksoholikiem np.

wiem zemusze go zostawic, tylko nie wiem jak to zrobic. wiem ze nowy rok przychodzi i nowe postanowienia. rety jakie to trudne ....dlaczego mezczyzni tak oszukuja ? dlaczego nie powiedza wprost : chce byc z toba do znudzenia a potem sobie znajde inna? bardzo teraz cierpie , co mi przyniesie ulge ?

Piszesz, że on się zmienił, ale o jaką zmianę chodzi? ja tu żadnej zmiany nie widzę. Wiedziałaś, że kobieciarz, że robi jakieś boki. Próbowąłaś przymknąć oko.. po co? On nadal robi to samo... macie po 20lat pewnie... I po co Ty tak czas tracisz na takiego dupka? W tym czasie koleżanki rozkradną Ci fajnych wartościowych facetów. Skończ z tym. Być może boisz się samotności i dlatego trzymasz się tego kolesia kurczowo, Ale fakty są takie, że i tak jesteś sama. Bo on swoją energię dzieli pomiędzy x kobiet,. Nie wiem.. jak bardzo Ty siebie nie lubisz, że świadomie skazujesz się na taki los?

dlugo jestescie razem? Skad wiesz o tamtej kobiecie?

co u ciebie autoreczko?

Pewnie nakrywa do stołu

wiem ze musze z tyn skonczyc, choc to najtrudniejsza decyzja mojego zycia bo na prawde mi na nim bardzo bardzo zalezy . I nie mamy po 20 lat tylko po 30. niegdy wczesniej nie spotkalam takiego mezczyzne ktory ma takie podejscie do kobiet ale to pewnie dlatego ze jest kobieciarezm to ma doswiadcznie i wie jak sie obchodzic z kobietami. Prawda jest taka ze jest wspaniale kiedy sie spotykamy. Cala reszta zaczyna byc do d... ja wiem ze musze go rzucic tylko potrezbuje waszej rady badz argumentow, a moze energii by podjac te wlasciwa decyzje i byc tego pewna , wiec slucham , slucham , slucham i zycze wesolych swiat

qzwa mam to samo tylko z kobieta

tzn jak masz ?

czesciej niz przypuszczamy//...

Dopóki mu się przydajesz, to nie ma sensu tego kończyć.

biedna marmoladka rosnie sobie niewinnie na klombie i i nagle jakis bezbożnik ją bezlitośnie uwodzi... jeśteś zimną leniwą suką, która marzy, by rżnąć się z kim popadnie, ale zbyt leniwa i wstydliwa, by sie przyznac że to twoje marzenie i lecisz na pierwszego naiwniaka co ci powie: "pięknie pachniesz" babiarz przeleciał pierwszą chętną w czym problem?

Glupio gadacie, wcale nie ejst tak ze mnie przelecial jako pierwsza lepsza tylko mu uwierzylam ze szuka zwiazku, milosci, ze jest dobrym czlowiekiem aon okazuje sie wiekszym draniem niz wiekszosc facetow. zwyczajnie sie zaangazowalam zbyt wczesnie byc moze ale to nie ja jestem ta zla, ja mialam dobre intencje a on oszukiwal niepotrzebnie i gral na czyis uczuciach, no jets to uczciwe.??

i to jak najszybciej !!!

nie to nie jest ok,ze on gra na twoich uczuciach,wiec jesli sama tego nie skonczysz to bedziesz musiala sie dalej pograzac ,dopoki on sam ci nie powie,ze to koniec.Juz teraz cierpisz i meczysz sie ,czy te chwile z nim to wystarczajaca nagroda dla ciebie?Juz wiesz,ze nigdy nie bedziesz jedyna dla niego a on nigdy nie bedzie twoj,wiec na co liczysz lub czekasz? Ze jednak wybierze ciebie i przestanie zarywac inne ? Niestety,nie przestanie,bo gdybys byla dla niego jakas wyjatkowa i gdyby mialo tak byc,to bys tu nie pisala zdolowana i zdruzgotana? Pewnie sama o tym wiesz,ale chcesz wierzyc ,ze jednak jakos to bedzie.. Nie ,nie bedzie jakos,bedzie coraz bardziej do dupy,a ja jeszcze na twoim miejscu to b ym sie obawiala,ze mnie gosc jakims syfem zarazi... Zakoncz to,to zobaczysz,wracac by cie bzyknac,to on zawsze moze,ale jesli sie tylko tak deklaruje,to zadnych powaznych zamiarow i tak nie ma,poza bzykaniem.... Jak ci to wystarcza to zadowalaj sie tym...widocznie jestes masochistka ...

Nie bedziesz z nim szczesliwa, on potrzebuje ciaglych wrazen i ta ktora kocha, pewnie tez niedlugo rzuci. Zreszta jest to bez znaczenia, bo Ciebie nie kocha i zakoncz czym predzej ta toksyczna relacje!!!

nie ma znaczenia jak sie zachowasz juz pokazalas swoja lupote i dodalas do grona durnych kobiet ktorych uzywaja faceci jak worki na sperme http://www.youtube.com/watch?v=swkqgjubnhI

Nie jsetsm zadnym workiem na sperme.i wiem ze msuze sie powstrzymac bo nasze relacje nic nie dadza. w jaki sposob to zkaonczyc by juz mnie nie dreczyl i zrouzmial ze to koniec? bo jak znam go odezwie sie znowu za jakis czas mimo wszytko zadajac pytanie czy fochy mi minely i sie zacznie na nowo. to ze on zawsze to inicjuje mnie gubi. wiec jak zakonczyc to zeby to byl koniec, zeby on w to uwierzyl , ale zeby nie bylo po chamsku?

autorko historia jak moja:( niestety, jakbym to czytała słowo w słowo o sobie:( tez to przeżyłam i powiem Ci ze takie typy sie nie zmieniają. Kobieciaz sie nie zmieni. Oni tak mają i od takich nalezy uciekac. Pamiętaj ze miłość, uczucie to cos pięknego a nie masochizm który niektóre kobiety dosłownie stosują wobec siebie.

niestety takie jest zycie ...

dla niego nic sie nie stalo. chociaz wiem ze swieta spedzil z nia pisze mi jaki to on jest biedny i ze to jego najgorsze swieta w zyciu. ..co nbyscie mu odpisaly >?

tyle !!