Muszę się wyżalić! Mój ojciec zepsuł mi święta!

jak co roku zresztą. nie mieszkamy razem. przyjechał godzinę temu, pomimo, że był proszony na 16. coś mu nie pasowało, stał w kuchni i pouczał wszystkich. Kiedy poprosiłam go, aby poszedł do pokoju i odpoczął sobie przed telewizorem, to się obraził i pojechał. powiedział, że już nie wróci na wigilię. co roku tak jest, co roku ma jakieś humory i psuje mi święta. oczywiście, wiem, że wróci za trzy godziny- zawsze tak robi. kurwa, mam w dupie te jebane święta, wolę już chodzić do pracy, na uczelnię, a nie użerać się z tym popierdolonym kretynem...

O ja, masakra. Za rok zrob swieta dla siebie, a nie dla innych i zrob tak, zeby byly fajne.

ja bym najchętniej zamknęła się w domu z piwem, chipsami i telewizorem :O ale nie mogę zawieść matki :O

a może byś darował sobie domysły? napisałam, jak było, bez żadnych "złagodzeń"

Mam podobny temat do ciebie, wolałbym robić cokolwiek innego w święta. Ale każdy chce być w domu z rodziną, ja nie, wolałbym być gdzieś w górach, z przyjaciółmi i zrobić sobie fajny weekend.

ja bym mogła pojechać gdzieś w las, usiąść na kamieniu i siedzieć tak aż się święta skończą. wszystko, byle by ojca nie widzieć.

hahaha a ja zostalam sama dzisiaj w domu :P moze tylko na pasterke wyjde z koelzanka to sie uchlam:)

heheh też mam taki plan- wieczór do baru, bo w domu się siedzieć nie da....choć zamknąłem się w pokoju i udaję, że pracę dyplomową piszę hehehe