Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie umiem uwierzyć...

Sama na święta...?

Polecane posty

Gość nie umiem uwierzyć...

Pojechałam do rodziców na święta. Weszłam i zaczęłam zdejmować buty, a mama pyta "zostaniesz na noc czy wracasz do domu?" I zaraz dodała "Bo wiesz - tata cię odwiezie!". No to kurwa powiedziałam, że wracam. I tak o 16:30 zaczęła się wigilia a o 18:10 tata mówi: to ja cię już odwiozę. Nie mogę w to uwierzyć!!! Dwa dni świąt będę sama w domu?? Jestem załamana, że mam taką popierdoloną matkę, bo inaczej tego się na da określić... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_dab
oj to faktycznie nie fajanie sie zachowała, ale może trzeba było powiedziec ze chcesz zostac. a moze mieli inne plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Chyba oglądanie tv i granie na kompie. Takie sa ich plany. Tak wiem, że mogłam tak powiedzieć, ale szlag mnie trafił - takie powitanie w drzwiach. Nigdy nie było dobrze. Święta zawsze były dla mnie niewiadomą i traumą. Lepiej wrócić do siebie niż czuć sie tam niechcianą i że zawadzam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Przywiozłam im takie skromne upominki - a tata - czemu masz dla nas prezent - my dla ciebie nic nie mamy! Dopiero jak rozpakowali to mama powiedziała cos tacie na ucho i on z portfela wyciągnął kasę i mi dała. Ale widac było, że to nie było zaplanowane tylko im się głupi zrobiło.. Żal po prostu - musiałam to z siebie wyrzucić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_dab
rozumiem nie jest to sympatyczna sytuacja ale czytajac to co mi napisałaś to może lepiej ze wróciłaś do siebie bo u Twoich rodziców jakas gesta sytuacja i napewno lepiej by nie bylo a meczyc się to tez bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Też uznałam, że lepiej u siebie, bo u nich nie miałam nawet siły być miła. Było to dla mnie takie sztuczne po takim powitaniu. Odechciało mi się wszystkiego. Ale nie rozumiem ich zachowania?? Mają mnie jedną... Nie jestem zła: skończyłam dobre studia, pracuję, utrzymuje się sama, nie wyciągam od nich kasy... A oni mnie tak mają w dupie!! Dlaczego rodzina nie może trzymać się razem i się wspierać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_dab
może maja CI za złe że Ty im nie pomagasz jak tak Ci dobrze idzie praca, studia itp... moze zazdroszczą szczęścia własnej córki. Albo są zli na Ciebie za cos!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wazne jakbym byla bardzo sklocona z moim dzieckiem, to jesli bym wiedzial ze corka ma zamiar do mnie nawigilie i świeta wpasc to nigdy w zyciu bym z takim tekstem nie wyjechala, potwierdza sie moja opinia ze niektorym babom trzeba jajniki podwiązywac i tyle :o Oby sie kiedys nie zdziwila jak ty ją tak samo potraktujesz gdy przyjedzie cie odwiedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Wcale mi nie idzie dobrze - zarabiam na życie, ale finansowo im się wiedzie dużo lepiej. Nie potrzebują mojej pomocy - finansowej. A wsparcia w innym sensie nikt tam nikomu nie daje. Mama ogląda tv, tata siedzi na necie i gra. Śpią w osobnych pokojach. Czasem pojadą do kina. Ale tam nikt z nikim nie rozmawia. Tragedia taka rodzina... Ale to nie moja wina, że na takich rodziców trafiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_dab
ToksycznaKobita zgadzam sie z Toba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_dab
wiec nie przejmuj się nimi i żyj swoim życiem rób swoje i ciesz sie zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Dopiero jak rozpakowali to mama powiedziała cos tacie na ucho i on z portfela wyciągnął kasę i mi dała. Ale widac było, że to nie było zaplanowane tylko im się głupi zrobiło.. ..... Mam nadzieje ze nie wzielas od nich tych pieniedzy, jak sama piszesz one nie byly przyszykowane odlozone gdzies w kopercie ,tylko na odpierdoool sie jak bezdomnmu sprzed biedronki tobie rzucili "bo tak wypada" zebys pozniej nie gadala :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Wzięłam. Jakbym nie wzięła to by była afera, że sceny robię i bez powodu... I tak nie umiałam być miła i uprzejmie udawać, że nic sienie stało. To jest właśnie ich sposób: takie niedomówienia i szpileczki, a we mnie jest potem przykro i się wkurwiam i wybucham. Bo nie potrafię się tak sztucznie uśmiechać. A potem wielka obraza - o co robię scenę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Myślałam, że zostanę i przywiozłam cuchy i kosmetyki. Babcia pakowała jedzenie i pokazuje do mamy na torbę i pyta: a co ona tu ma? A mama: pewnie wiedziała, że dostanie jedzenie.... Ale gdybym przywiozła torbę na jedzenie to byłaby PUSTA!! Ale jak tata mnie odwoził to każdy temat mojej ciężkiej, zapakowanej torby pomijał... Oni są jacyś nienormalni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Po prostu nie rozumiem ich zachowania!! Wolą się sami kisić w swoim towarzystwie niż zadzwonić, pogadać. Nawet świąt spędzić razem nie mają ochoty. No bo im kurwa będę przeszkadzać w oglądaniu TV... To jakieś żarty są?? Nie mają więcej dzieci tylko mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nno to niepotrzebnie wzielas pieiądze, przeciez twoj ojciec jasno i wyraznie tobie zakumunikowal ze nic dla ciebie nie mają, i po co dla nich cos kupywalas, moglas powiedziec ze nie szkodzi, nie muszą sie fatygować, W ogole mniej w duupie takich rodzicow za to jak cie potraktowali, zobaczysz, oni bedą kiedys w potrzebie, lub przyjada do ciebie i identycznie ich potraktuj.Nie mająszacunku do ciebie i niech wiedzą ze dziala to w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_dab
przykre to... pewnie są jeszcze w sile wieku ale jak będą potrzebować Twojej pomocy to ciekawe co wtedy zrobia.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sytuacja jest wyjątkowo niemiła i przykra... szkoda, że Twoi rodzice jeden dzien w roku nie potrafili sie dobrze zachowac. u mnie byla skromna kolacja rodzinna trwajaca 1h ale bylo milo, normalnie. moze twojej mamie brakuje taktu albo jest rozgoryczona kobieta , ktora ma do Ciebie pretensje , ze Ci sie uklada ? moze calkowicie nieswiadomie Cie rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie sluchaj rad : olej ich , nie maja szacunku do Ciebie itd. uwierz , ze te rodzinne wigilie to tylko na reklamach barszczykow w tv. rzadko zdarza sie aby w rodzinie bylo poprawnie , niestety .... nie obrazaj sie , oni Cie wychowali , sa moze oschli i nie umieja sie zachowac ale to twoi rodzice i kiedys mozecie sie bardziej potrzebowac niz dzisiaj . moze jest jakas szansa na poprawe waszych stosunkow? moze wybierzcie sie na wiosne na weekend w gory , wycieczke itp. spedzcie ze soba troche czasu , bez zalow i jakis pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
a ty pewna jestes ze to twoi rodzice,sorry ale prawdziwi rodzice tak nie postepuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bu-nia
Do autorki: Tak, najwyrażniej Twoi rodzice nie mają potrzeby zacieśniać więzi rodzinnych....to się zdarza i nie ma co roztrząsać dlaczego tak jest. Swoją drogą po co miałaś zostawać z nimi na całe święta skoro nie czujesz się dobrze w ich towarzystwie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Właśnie - mama jest rozgoryczona i wiecznie nieszczęśliwa. Zła na cały świat. Ja sobie to tak tłumaczę, że ona tego nie robi złośliwie tylko po prostu NIE MYŚLI - jest z tej swojej bezmyślności taka wredna... Tata mi kiedyś powiedział, że jak byłam dzieckiem to mnie uwielbiała. Byłam jej oczkiem w głowie, najukochańszym dzieckiem. Potem - jak zaczęłam dorastać - przestała mnie lubić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Do: Bu-nia Miałam zostać, bo babcia i pozory muszą być zachowane. Tzn. muszę przyjechać na święta, łamać się opłatkiem i zostać, bo tak musi być... Bo inaczej nie wypada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
moze wybierzcie sie na wiosne na weekend w gory , wycieczke itp. spedzcie ze soba troche czasu , bez zalow i jakis pretensji Raczej to niemożliwe - nie mamy ze sobą o czym rozmawiać od lat. W tej rodzinie się nie rozmawia, a oni nie chcą spędzać ze mną czasu. Nawet jak wracają przejazdem przez moje miasto nie zadzwonią, żeby wpaść na kawę. Tylko się miesiąc później dowiaduję, że byli... Nie rozumiem tylko skąd się biorą tacy ludzie?? Przecież moglibyśmy się podzielić obowiązkami. Ja bym zrobiła np uszka do barszczu. Ale on nie chcą - mają to generalnie w dupie - moje towarzystwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem uwierzyć...
Jutro sobie pójdę do kina na LISTY DO M. Albo i na więcej filmów. Przynajmniej jakoś wydam te pieniądze, które mi dali i sprawię sobie przyjemność - nie będę siedzieć w domu jak żałosna cipa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mysl tak o sobie ! przeciez to nie Twoja wina ,ze tak sie zachowuja. pewnie jak sa przejazdem w Twoim miescie to nie padna bo "nie chca przeszkadzac" ? moze po prostu jak bylas dzieckiem to wszystko bylo prostsze, teraz jestes doroslym , ososbnym "bytem " i oni nie wiedza jak Cie traktowac... rownorzednego partnera, dziecko? chyba gdzies zerwala sie ta "nic" ktora nalezy naprawic. a co do kina - dobra mysl ale jutro i w poniedzialek kina sa zamkniete :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
nieee no ,jak juz wczesniej pisalam albo nie jestes ich corka albo w przeszlosci cos musialas zrobic ze wlasna matka cie nie toleruje,rozczulasz sie nad soba a pewnie wina lezy po obu stronach,moze fochy strzelalas i ciagle stawialas na swoim i matce sie znudzilo a teraz kiedy doroslas i szukasz kontaktu jest juz za pozno.....mimo wszystko przykre,ja tez nie mam kontaktu z ojcem ale z mama jest ok zeby tak oboje sie odsuneli??jakos to dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewgqgeq
a masz faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×