a ja jestem szczęśliwa w święta!

Wszyscy tak marudzicie... A ja jestem szczęsliwa. Wczoraj w super rodzinnej atmosferze zjedliśmy kolację wigilijną, potem z narzeczonym wróciliśmy do mieszkania, dziś znów jedziemy do rodziców. Dostaliśmy i daliśmy fajne prezenty. Teraz siedzę w piżamie, szlafroku, przy choince z zapalonymi lampkami, wpieprzam sałatkę popijając gorącą herbatą z cytryną. Kocham święta. Zupełnie konsumpcyjnie, bez wydźwięku religijnego, kocham je!

podobnie, wczoraj bylismy u tesciow i mojej cioci (moi rodzice za granica wiec tylko na skype sie polaczylismy). bylo bardzo milo jak moj maz objal mnie do dzielenia sie oplatkiem to poczulam sie wrecz mega wyjatkowo, cudownie. to nasze drugie swieta po slubie i nadal nie moge sie nim nacieszyc teraz pije kawke zaraz wracam do lozka bedziemy leniuchowac caly dzien :)

no i dobrze poczytać takie posty, a nie tylko ciągłe użalanie się o nieszczęśliwych świętach

U mnie tez w tym roku milo:)) Tym bardziej milo, ze juz drugi raz swietujemy z coreczka ktora w tym roku juz bardziej kuma. Wczoraj byli u nas goscie na wigilie i mala o dziwo byla grzeczniutka, a dzis od rana byla z nami w lozku i ucieszona przytulala sie do kotka przytulanki podarowanej jej przez Mikolaja:))

My też spędzamy drugie święta razem, za roku już jako małżeństwo i jestem bez przerwy taka szczęśliwa gdyby ktoś chciał spełnić tylko jedno moje życzenie to byłoby: żeby moje życie się nie zmieniało, żeby zawsze było tak jak jest teraz niestety z tego co widzę, mało jest szczęsliwych ludzi :(

"(moi rodzice za granica wiec tylko na skype sie polaczylismy)" To smutne. Ja bym nie była szczęśliwa, nie mogąc być z rodzicami w święta.

hmhmhm.....wiem ze sa szczesliwi wiec czemu mialabym byc nieszczesliwa? :) odcielam sie juz od pepiwny