ósemka z którą mam powikłania do dziś mineło już 5 tygodni

Ja miałam wyrwaną dolną ósemkę, przecięta na pół a następnie wyrwaną w dwóch częściach, przez tydzień gorączka i okropny ból, po tygodniu miałam zdjęte szwy i cieszyłam się ze już wszystko zmierza do szczęśliwszego zakończenia( szczękościsk schodził). Po 1,5 tygodniu od ściągnięcia szwów szczękościsk tak jakby znów się zwiększał po około 5 dniach spuchła mi ta strona gdzie miałam wyrywaną ósemkę dokładnie mam wrażenie że dolna kość od szczeki.Lekarz nie wiedział co to jest przepisał antybiotyk- antybiotyk nie działa- zrobił zdjęcie całej szczeki okazało się że w dwóch miejscach w dolnej szczęce rośnie mi ząb a pod nim ząb kolejny(2 zęby w pionie). Miałam już kanałowe czyszczenie siódemki bo podejrzewają że od tego- nadal mam gorączkę, ból i opuchliznę- lekarze nie wiedzą co to- trochę to dla mnie dziwne. W ostatecznym wypadku będę miała wyrywanego zęba który jest schowany pod zębem- czyli rozcinane dziąsło żeby go wydostać- ale zęby które rosną nad nim obawiam się że mogą się zapaść. czy ktoś z was miał podobny przypadek?albo jest tu jakiś lekarz który może mi doradzić czy wyrywać zęba z dziąsła nad którym jest inny ząb?? I czemu boli kość w miejscu wyrwania ósemki po tak długim czasie 5 tygodni-przez 1,5 tygodnia od ściągnięcia szwów było chyba okej. Proszę o radę.