Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyrtsyhdsfghshdhg

Jednak przywódca Korei Północnej był dobry

Polecane posty

Gość tyrtsyhdsfghshdhg

znalazłam na necie opisaną jedną historie z Jego życia jednak wygląda na to że był dobry wiem że pewnie wam się nie chce czytać bo ta historia jest dość długa, ale możecie pobieżnie rzucić okiem i widzicie jednak był dobry wstyd mi, że wcześniej wierzyłam propagandzie i myślałam inaczej rozumiem teraz czemu Koreańczycy płaczą TUTAJ: Ukochany Przywódca Towarzysz Kim Dzong Il był od rana w nienajlepszym humorze. Oto bowiem jego najlepszy przyjaciel, Kim Rik Soo, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, wypowiedział się krytycznie o pryncypiach narodowego rolnictwa i sadownictwa. "Nie smakowały mi jabłka z tegorocznego zbioru"- mówił - "Myślę,że zawiodła organizacja pracy rolników, nie zachowano też właściwych proporcji nawozu sztucznego do naturalnego, co negatywnie zaciążyło na smaku owoców". Ukochany Przywódca spróbował jednego z jabłek, jednak jego smak wydał mu się calkiem dobry. Nie mógł jednak pozwolić na tak daleko idące podejrzenia względem pracy wysoko wyedukowanych pracowników rolnych. Postanowił w przebraniu udać się do właściwego kolektywu wiejskiego i przekonać się, czy wszystkie procedury są prawidłowe. Gdy jechał pociągiem relacji Phenian-Sinyidzu, siedząc w przedziale drugiej klasy obok zmęczonej, lecz zadowolonej z pracy robotnicy i schludnie odzianego ,szczupłego człowieka o proweniencji profesora Uniwersytetu, myślał o wielkich i wspaniałych czynach swego Ojca, Wielkiego Wodza Kim Ir Sena. Pamiętał opowieści Ojca o bohaterskich towarzyszach broni ,którzy uratowali Mu życie pod Poczonbo, przewidując ,że Wielki Wódz Marszałek Kim Ir Sen narodził się po to ,by prowadzić Naród Koreański do wielkich zwycięstw militarnych,gospodarczych i moralnych. W małej wiosce Hinsan, do której dojechał po wygodnej podróży w przestronnym i wygodnym wagonie, przywitał go uprzejmy pracownik stacji kolejowej. Nie rozpoznał on w skromnym przybyszu Ukochanego Przywódcy. Towarzysz Kim Dzong Il posiadł bowiem wielkie umiejętności w zakresie charakteryzacji, którymi dzielił się z filmowcami koreańskimi, wskazując im kierunki właściwego postępowania na planie filmowym, dla uzyskania optymalnego efektu dramaturgicznego. -Towarzyszu Zawiadowco, gdzie mogę znaleźć sady w tej pięknej wiosce?- spytał Ukochany Przywódca. -Na końcu tej alei, Towarzyszu. Musicie koniecznie spróbować naszych wspaniałych jabłek, sławnych w całym okręgu!- odrzekł uprzejmie zawiadowca. Ukochany Przywódca ruszył więc piękną aleją. Wokół niej co kilkanaście metrów stały domostwa, wiele z nich pięknie udekorowanych było pięknymi kwiatami. Aleja nosiła imię Wielkiego Wodza, Towarzysza Kim Ir Sena. Pomnik Wodza stał u zwieńczenia alei, okolony rozłożystymi jabloniami. Ukochany Przywódca przypomniał sobie, jak Ojciec prowadzał go na spacery we wczesnej młodości, ukazując piękno koreańskiej przyrody, nie mającej sobie równych w świecie. W sadzie pachniało owocami, a pracowite pszczoły przenosiły skłądniki na miód w idealnej symbiozie z robotnikami rolnymi. Szczęśliwi, uśmiechnięci sadownicy zbierali z drzew czerwone owoce i ostrożnie układali w skrzynkach, by ich nie potłuc. -Kim jesteś ,przybyszu?- spytał koordynator pracy, odziany w zielone spodnie-ogrodniczki i czapeczkę, chroniącą od słońca jego szlachetną twarz. -Jestem konsumentem waszych wyrobów- odrzekł Ukochany Przywódca -Chcę sprawdzić, czy pogłoski rozpowszechniane w Phenianie o złej jakości waszych wyrobów są prawdą. -Spróbuj jakiegokolwiek jabłka, przybyszu- odrzekł koordynator - A przekonasz się, że nie mają one równych sobie w całym okręgu! Ukochany Przywódca spróbował jabłka. Jego smak przypomniał Mu najszczęśliwsze chwile, dziećiństwo, zabawy z równieśnikami, studia na Uniwersytecie im. Kim Ir Sena, odpowiedzialną pracę partyjną w służbie Idei Dżucze i Narodu Koreańskiego. Był to smak pieśni i chwały, smak zwycięstwa i niebywałej radości, jaka osiągnąć może tylko Obywatel KRLD, państwa ludu pracującego. Smak ten był nieomal doskonały. Na twarzy Ukochanego Przywódcy pojawił się uśmiech. W tym momencie rozpoznał go koordynator, który wiedział,że taka dobroć, ciepło i szlachetność może być tylko udziałem Ukochanego Przywódcy Towarzysza Kim Dzong Ila. Natychmiast upadł zatem na kolana. -Powstań, Towarzyszu- rzekł Ukochany Przywódca- Nie godzi się padać na kolana przed sługą ludu pracującego. Przybyłem ,by pomóc wam chronić efekty waszej ciężkiej pracy przed dezinformacją. Słysząc te słowa zbiegli się wszyscy pracownicy kolektywu, gromadząc się wokół Ukochanego Przywódcy by słuchać co ma im do powiedzenia. Towarzysz Kim Dzong Il przekazał im najnowszą wiedzę w dziedzinie sadownictwa, będącą wynikiem wnikliwych badań naukowców z Uniwersytetu Imienia Towarzysza Kim Ir Sena. Jego wskazówki ukazały sadownikom, jak można w szybki i nieskomplikowany sposób uzyskać wzrost plonów o co najmniej 25 procent w skali rocznej. Udzielał też indywidualnych porad, by jabłka z Hinsan były jeszcze smaczniejsze i by cieszyły swym niezrównanym smakiem wszystkich Koreańczyków. Mieszkańcy byli bardzo wzruszeni wizytą Ukochanego Przywódcy i cieszyli się, że ich Wódz nie izoluje się od Narodu, jak to czynią przywódcy świata imperialistycznego i bandyci, którzy realizują interesy zbrodniczych Stanów Zjednoczonych w południowej części rozdartej Ojczyzny. Cieszyli się tym,że Ukochany Przywódca Towarzysz Kim Dzong Il kontynuuje tradycje swego wspaniałego Ojca, Wielkiego Wodza Towarzysza Kim Ir Sena i spotyka się z mieszkańcami miast i wsi by na codzień służyć im swą pomocą. Po powrocie Ukochany Przywódca upomniał swego przyjaciela, Towarzysza Kim Rik Soo, by nie rozpowszechniał więcej kłamliwych informacji o pracy Ludu, bedących najpewniej efektem wrogiej działalności agresywnych imperialistów z Południa, ciemiężących Naród Koreański z Seulu, Pusan i innych miast. Towarzysz Kim Rik Soo musiał osobiście udać się do Hinsan i przeprosić mieszkańców wioski za swe niesprawiedliwe sądy. Ci jednak wybaczyli mu niezwłocznie, by niepotrzebnymi sporami nie spowalniać procesu udoskonalania Raju na Ziemi ,jakim jest Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna pod przewodnictwem Ukochanego Przywódcy, Towarzysza Kim Dzong Ila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby dostał od losu drugą szansę na pewno stałby się takim człowiekiem, za jakiego uważa go jego naród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popłakałem się ze śmiechu
czytając to :D :D :D dopre und motzne :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrtsyhdsfghshdhg
niby dlaczego się śmiejesz? 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygd
co to za bzdety?Kim byl potworem.W Panstwie nie ma wolnosci slowa,ludzie nie moga wierzyc w Boga.Za lamanie tych zasad trafiaja do obozu koncentracyjnego,gdzie panuja suowe warunki.Ludzie sa zastraszani,nie moga swobodnie podrozowac po wlasnym kraju.Stworzone sa strefy zameldowania, co miesiac ludzie sa sprawdzani.Strefy zameldowania moga opuszczac tylko gdy ktos z rodziny umrze lub sie zeni badz w celach sluzbowych.W kraju panuje glod niektorzyludzie by przezyc zywia sie ludzmi, trawa, wezami, jaszczurkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tygd
Większość informacji, które podałeś moim zdaniem są nieprawdziwe, są bezsensownie powtarzane bez żadnych WIARYGODNYCH dowodów na nie. Ja wierze w inne informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygd
ta opowiazdka jest fikcja nawet gdyby bylo w niej ziarnko prawdy to i tak na pokaz by wyprac mozg koreanczyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygd
to co ja napisalem to sa to relacje zbieglych ludzi wiec prawda a ta powiazdka o jablkach to bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowieść o jabłku jest opowiedziana w duch propagandy komunistycznej. Chcesz być mądry i nie wierzyć propagandzie kapitalistycznej ale niechcący uwierzyłeś w propagandę komunistyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tygd
wiem, że to relacje uchodźców, ale jedna z osób z rządu Korei Północnej mówiła, że to wygląda tak, że ci ludzie uciekli z jakiś powodów (myślę, że może to być np z powodu ulotek zrzucanych przez Koreę Południową które im namieszały w głowie) i potem kiedy się okazało, że poza ojczyzną nie mają pracy, nie mają co jeść, gdzie mieszkać itp to stali się narzędziem zachodniej propagandy przeciw Korei Północnej bo rząd Korei Południowej będący marionetką amerykańską oferował im pomoc tylko w zamian za opowiadanie kłamstw. Ja w to wierze. A to opowiadanie jest oparte na faktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygd
tak szczerze to ta dyskusja do niczego nie zmierza bo zeby wiedziec to trzeba tam byc. Panstwo ktore sie zamyka na swiat musi miec cos do ukrycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tygd
No nie znamy prawdy na 100% ale ja wierze Korei Północnej. Jeśli chodzi a zamkniecie na świat to myślę, że to nie do końca tak, ale oni muszą się też chronić przed szpiegami etc (mają trudną sytuacje, praktycznie wszyscy są przeciwko Nim) no i trudno otwierać się na tych, którzy źle nas traktują. Gdyby np ktoś obrażał Ciebie i Twoją rodzinę i groził Wam to chyba nie wpuściłbyś go do swojego domu i nie otwierałbyś się na niego, czy nie? Myślę , że tak samo jest z Koreą Północną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to nie wiem ale podziwiam jak ci ludzie sie poznają i odróżniają od siebie, jakbym byla koreanką to pewnie pomyliłabym swoje odbicie w lustrze z kimś zupełnie obcym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3oio3e3e
Myślę , że tak samo jest z Koreą Północną. A ja myślę, że ty w ogóle nie myślisz, tępaczko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tygd
3oio3e3e Widzę, że jedyne argumenty jaki Ci pozostały to obrażanie mnie, gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu się nie śmiać
:D Nie rozpoznał on w skromnym przybyszu Ukochanego Przywódcy. Towarzysz Kim Dzong Il posiadł bowiem wielkie umiejętności w zakresie charakteryzacji, którymi dzielił się z filmowcami koreańskimi, wskazując im kierunki właściwego postępowania na planie filmowym, dla uzyskania optymalnego efektu dramaturgicznego. :D :D Albo lepsze: -Kim jesteś ,przybyszu?- spytał koordynator pracy, odziany w zielone spodnie-ogrodniczki i czapeczkę, chroniącą od słońca jego szlachetną twarz. -Jestem konsumentem waszych wyrobów- odrzekł Ukochany Przywódca -Chcę sprawdzić, czy pogłoski rozpowszechniane w Phenianie o złej jakości waszych wyrobów są prawdą. :D :D :D A to rządzi :D :D :D zbiegli się wszyscy pracownicy kolektywu, gromadząc się wokół Ukochanego Przywódcy by słuchać co ma im do powiedzenia. Towarzysz Kim Dzong Il przekazał im najnowszą wiedzę w dziedzinie sadownictwa, będącą wynikiem wnikliwych badań naukowców z Uniwersytetu Imienia Towarzysza Kim Ir Sena. Jego wskazówki ukazały sadownikom, jak można w szybki i nieskomplikowany sposób uzyskać wzrost plonów o co najmniej 25 procent w skali rocznej. Udzielał też indywidualnych porad, by jabłka z Hinsan były jeszcze smaczniejsze i by cieszyły swym niezrównanym smakiem wszystkich Koreańczyków. I jeszcze na koniec :D :D :D Towarzysz Kim Rik Soo musiał osobiście udać się do Hinsan i przeprosić mieszkańców wioski za swe niesprawiedliwe sądy. Ci jednak wybaczyli mu niezwłocznie, by niepotrzebnymi sporami nie spowalniać procesu udoskonalania Raju na Ziemi ,jakim jest Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna pod przewodnictwem Ukochanego Przywódcy, Towarzysza Kim Dzong Ila Leżę :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygd
raj na ziemi i bogactwow kraju 20 tys ludzi posiada telefony komorkowe na ponad 20 mln mieszkancowna chwile obecna telefony komorkowe sa zakazane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tygd
Więcej niż 20tys poza tym telefony komórkowe to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korea Północna to taki
dobry kraj a nie taki s.y.f jak u nas i wszędzie indziej. Zachodnim panom świata Korea Płn się nie podoba bo dla nich to tylko kasa i zyski to wszystko co się liczy. Mówi się o tym państwie jak najokropniejsze rzeczy żeby ludziom je jak najbardziej obrzydzić. Oby Korea się trzymała i nie dała się tej zgniliźnie zachodniej co chce ją zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oewoioww
zupełnie jak wierszyki o dziadku Stalinie, co jak podawali w kronice filmowej po jego śmierci :"Wstrzymałl wiatry i przeobraził krajobraz ziemi"... :) " jest na youtube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korea Północna to taki
"zupełnie jak wierszyki o dziadku Stalinie, co jak podawali w kronice filmowej po jego śmierci :"Wstrzymałl wiatry i przeobraził krajobraz ziemi"... " jest na youtube" To już nie wiem do czego porównać bajki o obozach w Korei albo o dobrym zachodzie dzielnie broniącym praw człowieka na całym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oewoe
ja juz nie wiem w koncu kto ma racje w tej sprawie Korea Polnocna czy wiekszosc swiata a kij by to wiedzial ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko opowiadanie
ciekawe na ile prawdziwe, może coś w tym jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×