mężczyzni pytanie doWas ..

Załóżmy , ze kobieta do ograzmu dochodzi tylko wyłącznie podczas stymulacji ręcznej łechteczki , stosunek sprawia jej ogromną przyjemność ale nie osiąga orgazmu . CZy faceta może męczyć to , ze dochodzi tylko przy takiej stymulacji ? i czy faceta to moze denerwowac i miec dosyc tego ?

miec dosc to nie , ale zaiste jest to strofujace !! czasem nawet bardzo .

ja bym se odpuscił jakbym nie dal rady zaspokoic swojej kobiety, frustrujace i dołujace ze skoczy w bok w poszukiwaniu kogos kto to potrafi. a teraz przyczyna ... zbyt czesta masturbcja. sama sobie jestes winna.

Że co? A może bardziej obrazowo:D

nie przyczyny sa rozne i w zasadzie nie znane bardzo wiele kobiet tak ma

niech xxxxxx sie wypowie od jakiego wieku sie masturbuje i jak czesto pewnie codziennie od bardzo dawna.

wlasnie nie jest tak... odkąd jestem z moim facetem (ok 5 lat) nie zaspokajam się sama , jest mi z nim bardzo przyjemnie i nie szukam zadnych ekscesow . kobiety tak juz mają ze lechtaczka jest tym narządem dającym wielką przyjemność , a Wasze kobiety maja orgazm podczas samego stosunku?

ok odkad jestes a przed tymi pieciama laty ??

wielu napisze , ze tak , wielu tez ma to szczescie z e ich kobiety dochodzą czesto inne maja nawet multiorgazmy a i połaczone z ejakulacja !! ale wiele ma tak ze jak partner nie zajmie sie łechtaczka to nici z orgazmu , a i przygotowac kobiete trzeba odpowiednio , nie ma chop na krowe juz jest ciele .... kobieta to nie facet !

dosyc często , hmm ale nie sądze zeby to mialo wplyw

Bo nie ma , jedynie technika przy stosunku musi byc inna , spróbujcie jak nie próbowaliscie , kochac sie tak , by jego ruchy czlonka w pochwie były krótkie ale głebokie , a jego podbrzusze ocierało sie mocno o twoje podbrzusze , nie wiem czy dobzre to ujołem .... albo na łyzeczke wtedy jest i pewnetracja i reką moze siegnac do łechtaczki

ejakulacja ... moja tego jescze nie miala ale staram sie... ja mysle ze masturacja uposledza. czlowiek przyzwyczaja sie do okreslonego sposobu zaspokojenia ktory jest fizycznie nie mozliwy do powtrozenia podczas normalnej penetracji i taki jest rezultat. jedyne wyjscie to sex na łyzeczke z masazem lechtaczki.

nie koniecznie ona też uczy ! a tak jak u mezczyzny orgazm jest z natury i z marszu jak i potrzebny do wytrysku nasienia wiec mamy go dany bez ceregieli trzeba tylko wykonywac ruchy posówisto zwrotne :) tak u kobiety on poza przyjemnoscią nie jest do niczego potrzebny ! stad kobieta musi sie orgazmu nauczyc w wielu przypadkach , a masturbacja pomaga ....

nadmierna dopiero moze szkodzic w tych kwestiach

pomaga ale jak przedawkujesz to raczej szkodzi.

napisz autorko co mialas na mysli ze masturbowalas sie dosc czesto przed tym zwiazkiem ... pare razy dziennie codziennie raz na tydzien ??

jak przeniesc niech ci włozy całego i niech nie cofa do tyłu pupy ! majac go całego w pochwie rusza tylko biodrami, tak by jego podbrzusze ocierało sie o twe podbrzusze i łechtaczkę. Mi pozwala to dojsc podczas sexu, a najlepiej ja usiądę na niego wtedy sam ruszam sie tak jak mi najbardziej pasuje, a on tylko pomaga.

o tak na leniwca (jezdzca) to moja ulubiona pozycja :)

nawet jak by masturbowała sie codziennie nic to nie znaczy, znam takie co sie rzadko masturbowały , a efekt taki sam , czyli zero orgazmu bez draznienia dodatkowego łechtaczki

ja takie nazywam kłodami.

bos niemadry , a ile porafisz kobiete piescić kochac sie z nia ? i tu uwazaj by cie ktoras nie nazwała kogucikiem

kobieta by miec satysfakcje z sexu nie musi miec orgazmu ... wbrew opini wielu mezczyzn ...:)

tak to prawda. ja mam ogromnatysfakcje z seksu bo jest mega przyjemny nawet zdarzylo mi się miec orgazm podczas seksu(1 raz ale takie niepelny) albo prawie. uwielbiam sie kochac , chcę zeby moj męzczyzna nie zrozumial bo czasem wydaje mi sie ze go to frustruje i ma male mniemanie o sobie jako mężczyznie z tego względu. niby mowi mi ok ale tak czuję , ze jest. czasm widzę , ze on się boi kochac bo moze w podswiadomosci ma to , ze mnie w ten sposob nie zaspokaja i woli wymówkę , ze dzis nie itp... sam mi powiedzial , ze nie czuje się przez to pelnowartosciowy mezczyzną . boję się , ze to wplynie w przyszlosci na nas i juz nie będzie tak cudownie jak jest teraz. a ja ciągle mysle podczas seksu , ze moze cos ze mną jest nie tak , kocham go nad zycie ale chcę by byl szczesliwy i spelniony... mam udawac ..? nigdy nie udawalam i nie chce , ale chce zeby byl szczesliwy. zeby pewnego dnia nie chcial sprobowac z inna i przekonac się jaki jest. a masturbacja 1 dziennie lub co drugi....

:-) Ale jaja... Większość kobiet nie ma orgazmu w czasie "seksu". Reszta najprawdopodobniej udaje. Mnie to specjalnie nie przeszkadza zresztą moje ręce i język też muszą coś robić, więc jak Twojemu będzie przeszkadzało to wiesz, gdzie się zgłosić.