Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajaa

Kredyt to za wiele, lepiej z rodzicami?

Polecane posty

Gość bajaa
bo planowalismy wspólne życie, tylko jak wyszłam z konkretną propozycją, to się zdziwił i powiedział jasne, za jakieś trzy lata. Także po prostu chciał dać czas sobie na lekkie życie i ma czas na zastanowienie się. Moze rzeczywiście powinnam pomyslec o sobie, tylko sama nie dostanę kredytu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąszcza
wez kredyt z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaa
Niestety nie mają zdolności kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on i ona bez papierku
teraz nie trzeba byc malzenstwem zeby wziac razem kredyt kociolapki tez dostana :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty plus oni bedzie zdolnosc
lepiej z rodzicami bierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaa
no własnie, jestem udupiona. A Wy przy jakich zarobkach macie hipotekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes w dzym miescie?
moze z rodzicami razem mielibyscie zdolnosc kredytowa(maja nieruch?)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes w dzym miescie?
mieszkasz w malym czy duzym miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaa
mieszkam w b.dużym mieście. Mieszkania drogie, rodzice niestety nie pomogą, choc wiem ze z całego serca zrobilimy dla mnie wszystko. W sprawie kredytu nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes w dzym miescie?
jeszcze jest ten progran rodzina na swoim, moze jest tez szansa na awans lub zmiane pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaa
NIestety w rodzinie na swoim trzeba mieć męża lub dziecko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
My mamy 180 tys. kredytu (frank urósł więc więcej). Jak oboje pracowaliśmy to mieliśmy 5tysiaków.. Teraz ja na wychowawczym nic nie zarabiam ale Mąż zarabia lepiej więc nadal mamy 5 tysiaków. I zgrzeszyłabym mówiąc, że czegokolwiek nam brakuje. Jak wrócę do pracy, to co zarobię chcemy odkładać na wcześniejszą spłatę kredytu. Zresztą już na to odkładamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Na Twoim miejscu myślałabym o sobie. Szczególnie, że jak widać, chłopak myśli wyłącznie o własnych przyjemnościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gewbet
teraz jest jeszcze singiel na swoim - nie trzeba mieć dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie,. ja singiellka jutro jadę podpisać umowę kredytową z rodziny na swoim , bardzo się cieszę, że będę miała własne M:) kredyt biorę na 94.000 36.5 m. dwa pokoje z balkonem, dla mnie rewelacja, nie mam jakichś większych wymagań także dla mnie wystarczy, a miesięcznie zarabiam 1600 z tym , że od września prawdopodobnie będzie 2000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie to poraża, że większość osób radzi, żeby myśleć tylko o sobie. ludzie, w ten sposób nigdy nie stworzy się rodziny, trwałej więzi!! to dobrze, że, Autorko, ustalasz ze swoim partnerem kwestie kredytu. tylko llipa, że on chce czekać jeszcze 3 lata. i co? przez te 3 lata macie mieszkać osobno, każde u swoich rodziców?? porażka dla dojrzałych ludzi. ja bym przemyślała, czy ten związek ma szanse przekształcić się w rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _banieczka_mydlana__
mój mąż zarabia ok. 6 tys. ma kredyt we frankach i miesięcznie płaci ok. 2 tys. raty + kilkaset złotych obowiązkowo odkładane, jako dodatkowe zabezpieczenie kredytu. ja aktualnie nie pracuję, ale jego pensja nam wystarcza. nie wiem, czy z Waszymi zarobkami dacie radę, ale to zależy od tego, co dla kogo ważne i z czego jest w stanie zrezygnować. my byśmy się nie chcieli zarzynać i rezygnować z pewnych przyjemności. Twój facet najwyraźniej nie chce rezygnować z żadnych przyjemności, co nie wróży najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaa
U mnie niestety kawalerki zaczynaja się w granicach 180 00 tysięcy i to takie kształtem przypominajace piwnice :( ale z zarobkami 1800 na rękę nie mam szans na jakikolwiek kredyt nawet rodzina na swoim, z tego co liczyłam moja najniższa rata to 1300 zł miesiecznie a do tego opłaty. a na chleb to juz chyba nie miałabym szans :) czy to życie musi byc takie skomplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajaa
Czy ktoś się jeszcze może wypowiedzieć w sprawie kredytu? Jak się żyje z kredytem i jakimi zarobkami. Czy dajecie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdhafafklasjgaskldgjj
NIe spiesz sie do kredytu tylko uzywaj zycia :) Moze zmienisz prace, przeniesiesz sie do innego miastra, sprobujesz zycia za granica. Kredyt to obciazenie. Odbiera wolnosc wyboru. Chlopak ktory woli mieszkac u rodzicow zeby zmiejszyc koszty zamiast pomyslec jakby tu wiecej zarobic bylby nie dla mnie. Ale czesto wlasnie tacy, ktorzy wygodnie maja sa niezdecydowani. Zajmij sie dalsza nauka, zdobywaniem kwalifikacji, rozbudowaniem kariery, zwiekszeniem zarobkow a reszta sama przyjdzie. Powiem ci, ze zycie jest nie do przewidzenia. Kiedy mialam 20 lat to jakby mi ktos powiedzial, ze bede dwa razy mezatka, skoncze drugie studia za granica i bede zarabiac 150 tysiecy euro na rok bo bym sie chyba zaczela smiac do rozpuku :) A jednak tak sie to potoczylo. Tylko odwagi troche! A nie wegetacja w dlugach po uszy na 30 metrach. W Niemczech slowo "armut" otnacza nedze albo biede ale wziete osobno "arm" oznacza poor, biedny a "mut" oznacza odwage. Czasami biedacy sa "biedni w odwage" - nie probuja nic nowego, nic nie zaczynaja. Moze znajdz jakis fajny program studiow w UK i uzyj oszczednosci na start zeby to zrealizowac? Moja kolezanka na przyklad studiowala finanse na masters i nardzo sobie chwalila. Moze uzyj pieniadze na poczatek jakiejs dzialalnosci gospodarczej? Nie zakopuj sie dzwieczyno zywcem w jakims kredytem na minimum mieszkaniowe tylko postaraj sie zwiekszyc maksymalnie twoje dochody. I uzywaj zycia! 30 lat to nie jest zaden wiek ;) Ok, moze w Polsce ale dobrze by ci zrobilo z tego co widze przejechac sie gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfjghjhkjhkl
skoro to nie twoj maz tylko zwykly chlopak to nie ma sensu brac kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybka pomoc
Czyszczenie Biku , redukcja zadłuzenia. Spokojny sen !!! Polecam fachowców: http://goo.gl/WK7wp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pozegnaj tego kolesia jak najszybciej bo jak sie władujesz z nim w małzenstwo to wyślę ci wyrazy współczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy takich zarobkach to i o kredyt hipoteczny nie bedzie łatwo, a nawet jeżeli to ja bym nie polecał pakowac sie i klepac biedę Tu odpowiadają doradcy kredytowi http://www.kredytnam.pl na tematy związane z kredytami mieszkniowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×