Rozstanie w swieta

Wczoraj się rozstaliśmy. Mam pustkę w głowie Jak to się stało? Nie mogę uwierzyć, że to jest już definitywny koniec. A wszystko przez ten cholerny alkohol i moją wybuchowość. Nie wybaczyłam mu spotkania ze znajomymi w wigilię i tego, że przez święta mnie olewał. Teraz jestem u rodziców, wczoraj przyjechał mnie odwiedzić, byłam już po winie, zrobiłam mu przy wszystkich awanturę. Wyjechał. To już koniec. Wybaczyłam mu to, że nie pracuje, że muszę go utrzymywać, że wciągnął się w jaranie, że mnie nie uszczęśliwia ale pasożytuje. Jedno wino, wszystkie myśli wypowiedziane. To koniec. I co ja mam teraz zrobić? U rodziny bez znajomych, wsparcia. Rodzina też jest zła za samą tą akcję. Cholera czy trzy lata związku, poświęceń mogą tak nagle przeminąć? W kilka godzin?

dobrze zrobilas, zadnego pozytku z niego nie mialas, moze tylko to ze byl i seks, seks mozna miec bez zwiazku nie trzeba sie nikim zajmowac i matkowac

jeszcze uczucie zostało. Wciąż go kocham i myślę o nim. W nocy zaczęłam do niego pisać smsy, żeby wrócił, że chcę porozmawiać. Nie odpisał, wyłączył telefon. Ostatnia moja wiadomość: Przepraszam Ciebie za to. Możemy się spotkać jutro [czyli dzisiaj] w XXX? Oddam Ci za paliwo... Rozumie, że musiałeś wyłączyć telefon...Odpisz jeżeli nadal widzisz szansę dla tego związku, jeśli nie uznam to za definitywny koniec... Głupia byłam, wiem, ale alkohol spowodował, że zaczęłam żałować. Później wysłał mi pustą wiadomość... Jak to zrozumieć?

jesli to nie prowo to gratuluje glupoty, wchodzisz facetowi do dupy to nie dziwne ze Cie olewa :>

ojj głupoty mi nie brakuje...

oddam Ci za paliwo...ŻAŁOSNE!! poprostu śmiechu warte... jedź go na kolanach proś to napewno do Ciebie wróci..

Co mam teraz zrobić? Mam cholerną pustkę w głowie...

czemu tak po dziewczynie jedziesz. zapomnialas juz jak swoje smutki tez na kafe wylewalas i jak ci ciezko bylo? to ze tobie sie teraz uklada nie oznacza, ze innych nalezy od glupich wyzywac. raczej sobie przypomniec co czlowiek sam czul w podobnych sytuacjach! pozdrawiam

autorko nie rob nic. poczekaj kilka dni niech sytuacja troche ucichnie. a przez ten czas zastanow sie czy widzisz szanse na dalszy zwiazek z tym czlowiekiem.

to znaczy, że nie warto było go zatrzymywać

teraz, głupia, łudzę się, że może jednak będzie chciał się spotkać w XXX. Co chwilę patrzę w tel. Czy to nie żałosne? On pewnie teraz gdzieś pije z kolegami lub robi bógwieco... Jak mam myśleć aby nie zwariować? Z łóżka nie chce mi się wstawać... Kurcze trzy lata... I to jeszcze w święta :(

autorko nie spotykaj sie z nim. naprawde dobrze ci radze, przemysl to. moze za 2 dni stwierdzisz, ze to co powiedzialas bylo sluszne i nie bedziesz widziec sensu tkwic dalej w tym zwiazku.

ok mialam swoje doswiadczenia tez ale nigdy nie proponowalam gosciowi ze na wszytsko go prosze zeby przyjechal i w dodatku mu oddam kase . zasada nr 1- facet musi pracowac zebym z nim byla

to rozstanie jest słuszne, według przyjaciół. od dawna próbowali mi uświadomić, że ten związek nie przyniesie mi nic dobrego. Ale to nie jest takie proste zapomnieć, przestać myśleć... W końcu tyle już zniosłam. Kiedyś całe moje życie to był ON, teraz będzie inaczej i tej odmienności zdarzeń się boję...

właśnie skończyłam rozmowę z mamą nt. wczorajszej sytuacji i rozstania z nim... Powiedziała, że całą winę daje mi... Mam wielką ochotę do niego napisać, przeprosić... Ale wiem, że nie mogę... Cholera co zrobić... TEraz płaczę i tęsknię z nim

Za dużo alkoholu. I nie "rozumie" tylko "rozumiem" (ja).

wszystko bedzie dobrze

Niesamowite, jakie kobiety sa glupie....masz beznadziejnego faceta, piszesz, ze olewal cie przes swieta, ze on nie pracuje, utrzymujesz go, on jara....a mimo to przepraszasz????????????? no sam sie prosisz, aby cie olewac! zero ambicji, zero poczucia wlasnej gosnosci. Dla mnie szok. Piszesz, ze sie 3 lata poswiecasz....a cholera ktos cie o to prosil? 'O rany...Skad sie takie dziewczyny biora?

Zadzwonił o 2.05 odebrałam, ale się nie odzywał. Milczał przez 26 sekund i się rozłączył... Napisałam do niego: Napisz lub powiedz cokolwiek. Czekałam pół godziny nie odpisał... Mam teraz mętlik w głowie... Co robić?

odezwie sie jak mu sie kasa na jaranie skonczy

tez tak mialam! przed swietami sie rozstalismy.nie jadlam plakalam, myslalam ze to naprawde koniec.takiego dola jeszcze nigdy nie mialam,ja nie moglam nic robic.tylko lezalam,spalam. pisalam do niego,dzwonilam,prosilam,obiecywalam ze to i tamto...ze bedzie dobrze,zmienie wszystko,zaczniemy od nowa itp.kilka dni i znowu jestesmy razem,fakt ze nie jest jak bylo...ale z czasem sie zmieni :). za facetem trzeba 'latac'!!! nawet jesli to jego wina,a nie twoja. faceci sa inni od kobiet, oni nie mysla co my czujemy.jesli go kochasz zrob tak jak ja

No juz się wystawiłaś tak naprawdę, prze te smsy przegrałaś, teraz on rozdaję karty, gdybyś nie pisała do niego pierwsza, to by mu zależało, a tak zepsułaś, bo postawiłaś się w roli ofiary.

jakie wy jestescie patologiczne,przez was normalne szanujace sie kobiety nie maja szans,bo znajduja sie takie bez kregosłupa i ulegle na wszystko

Ja wczoraj o malo sie przed to z moim nie rozstalam...tez w wiligie poszedl z kolegami i na dodatek sie ochlał, w pierwsze swieta to samo, tyle zeu kuzyna...nigdy nie pije a tu nagle dwa dni z rzedu. Wczoraj przepraszal, a ja sie nie pierniczylam ze slowami, jemu wisialo to ze sama w swieta siedze.

olalaolalalala jestem skłonna w to uwierzyć... ;/

m,bv,m a nie wystarczy że teraz przestane się odzywać?

speedziara jak to się stało, że się pogodziliście?

olej go nie jest wart ciebie bedziesz sie z nim piprzyc cale zycie ai bedziesz pracowac na jaranie

Nic nie załagadzaj, uwolniłaś się z niezłego bagna, po co sobie samej pętelkę na szyję zakładać ważąc się z kimś takim na całe życie? I to ja, facet Ci to mówię, Szok, że tylu samotnych jest, którzy na rękach by nosili swoje lube, gdyby tylko mieli taką możliwość, którzy by to docenili, a są kobiety, które ślepo kochają tych, którzy mają to daleko w tyle.

chyba sie niebedziesz ponizac i za nim latala jak to spedziara miej szacunek do siebie