Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona justynaa

czy ktoras z was odeszla kochając i mając dziecko?

Polecane posty

Gość zona justynaa

i do tego gdy mąż nawet nie zdradzil??? cholernie mi ciezko nie mam takiego mocnego bodzca by miec odwage odejsc , nie dojrzalam jeszcze do tego choc wiem ze to kwestia czasu! mąż jest cholerykiem , ogolnie zle mnie traktuje o byle co leca wyzwiska , pozniej jest kochajacym mezem jak sie pogodzimy , ale za jakis czas znowu powtorka bo nad soba nie panuje. czasami zdarza sie ze jestem zlosliwa ale przeciez czesto sie to zdarza malzonkom a przeciez nie kazdy wyzywa przez takie cos od najgorszych! ostatnio zapytalam sie co robil do godziny 15 ze nie zdarzylczegos tam zrobic , noo i wedlug niego powiedzialam to zlosliwie no i nawyzywal mnie od szmat jebanych bo on przeciez na urlop przyjechal a ciezko pracowal! nasze malzenstwo to ciagle klotnie i godzenie sie i probowanie od nowa a ciagle jest to samo , oczywiscie ja tez nie jestem niewiniatkiem bo potrafie sie o cos przzyczepic ale jestem juz wykonczona psychicznie, juz bym wolala zeby mnie zdradzil to bym miala powod do rozwodu , a tak jest mi ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona justynaa
i jeszcze oczywiscie swieta spedza z kolegami w knajpie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×