obwod i wilkosc a relacje wagowe mozgu

tak sobie przeczytalam kilka postow o wielkosci, obwodzie i nizadowoleniu z malego penisa u niektorych kobiet. Moj mezczyzna nie ma zbyt wielkiego sprzetu, raczej ten z poczatkowych wymiarow, pomimo to jest mi z nim wspaniale. To nie wielkosc przyrodzenia meskiego ma tak duzy wplyw na nasze odczucia a nasz kobiecy mozg, ktory steruje tym calym procesem. Doszlam do wniosku pytajac kolezanki o ich pozycie i wielkosci zadowalajace ich i znajac ich intelekt, doszlam do wniosku, ze czym glupsza potrzebuje wiekszego wacka. Cos w tym jest. To niekoniecznie regula, lecz jednak jaks relatywnosc jest w tym zachowana, ze kobiety o nizszym poziomie inetelekzualnym dobieraja sobie partnerow o wiekszym przyrodzeniu.

Ja mam 14 cm i 10 0bwodu

Mam cholernie głupią koleżankę w pracy. Jeśli ta teoria jest prawdziwa to jej facet musi mieć kłopot ze zmieszczeniem wacka w majtkach.

sprawdz jaka ma szparke, moze sie utopisz, to dowodziloby prawdziwosci tej teorii

Nic nie skumałem

fryzjerki lubia facetow z ogronymi wackami - chyba wiecie dlaczego?