Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziurawy trampko

Jestem na trzecim roku i prawdopodobnie wylecę ze

Polecane posty

Gość Dziurawy trampko

studiów. Od października jestem w totalnym dołku, nic mi się nie klei, żyję w potwornym stresie i ogólnie to mam dość. Mam dużo nieobecności, spadła moja aktywności, jestem rozkojarzona i zagubiona. Nie nadążam za tymi wszystkimi terminami, ciągle czegoś zapominam, a co za tym idzie, wychodzę na kompletną kretynkę. Najchętniej to bym wszystko rzuciła, bo jestem totalnie bezsilna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
aktywność':/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gacie po przejsciach
Przeciez nikt Cie nie zmusza do nauki. Zamiast dalej sie ksztalcic znajdz sobie lepiej jakas prace. Moze sprzatanie w miejskiej toalecie? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Tzn. ja chcę studiować, ale niekoniecznie ten kierunek. No i tak też zamierzałam po licencjacie - mam pół roku do obrony. Niestety wszystko wskazuje, że to początek końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gacie po przejsciach
I tak po studiach nie znajdziesz roboty :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Czuję się okropnie. Pogubiłam się w życiu i nie wiem od czego zacząć. Nienawidzę tych studiów, ale chciałam je skończyć, nic nie zmarnować... A teraz? Nawet nie wiem, czy pracę znajdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
A bez studiów znajdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gacie po przejsciach
Moge Cie zatrudnic u mnie w domu. Potrafisz masowac? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Spadaj. Nie śmieszą mnie Twoje teksty. Niech pisze ktoś inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Proszę mi coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbac o siebie tylko ze wzgledu
a co sie stalo,konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soap_
Opisz swoją sytuację.Może coś doradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Załamałam się tym, że nie mogę się zaklimatyzować i że grupa mnie nie lubi. Z tego też powodu zaczęłam opuszczać zajęcia - początkowo rzadko, potem coraz częściej, bo nie miałam od kogo pożyczyć notatek na zajęcia. Do tego doszła jeszcze choroba matki i nawrót depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soap_
Jeżeli jesteś w patowej sytuacji, a takową posiadasz to udaj się do dziekanatu. Porozmawiaj z prodziekanem do spraw studenckich lub dziekanem. Wyjściem na przedłużenie i wyjście z kłopotów może być dziekanka, Brałaś już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Ogólnie chodzi o to, że nie umiem się odnaleźć w tym nowym otoczeniu (przeprowadziłam się), mam straszne kompleksy i fobię społeczną. Boję sie prosić innych o pomoc, zapytać, jeśli czegoś nie rozumiem, no i efekt jest taki, że ciągle coś zawalam, nie nadążam z terminami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soap_
Gacie po przejściach,czy jak ci tam. Wypad!Walnij sobie browara i do łóżka, bo mama zaraz sprawdzi czy śpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soap_
Dobrnij przynajmniej do obrony licencjatu. Dałabyś radę? Dla siebie, dla mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Nie brałam. Spróbuję jeszcze powalczyć, ale jeśli już nic nie da się zrobić, chyba wezmę dziekankę. Ogólnie to jestem mega nieudacznikiem - nie dość, że poszłam na studia póżniej (choroba), to jeszcze nie skończe ich pewnie w porę. To moja wina, ale ta depresja, niskie poczucie wartości tak bardzo mnie gubią. Jestem znerwicowana i mało odporna na stres - wystarczy, że tylko próbuję się zrelaksować, to okazuje się, że znowu coś przegapiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co trudnego studiujesz
zarzadzanie i marketing ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idź do studenckiego psychologa
mówię całkiem serio, powinny być w gablotach odpowiednie ogłoszenia. Mniej więcej rozumiem co przechodzisz, też czułam ogromne wypalenie na trzecim roku i wiem jak działa ten mechanizm - nie uczysz się razem z grupą, masz coraz większe zaległości, żadnego punktu zaczepienia... Idź do psychologa, jeśli cie nie stać to skorzystaj z pomocy tego akademickiego. O ile nie jesteś w ciezkiej depresji, to może dać ci sporego kopa energii - poczucie, ze zaczelas "ogarniac" swoje zycie, robic cos konkretnego zeby wyjsc z tej nieciekawej sytuacji. Bedziesz mogła pogadać z tym psychologiem, zrobic jakas liste planow, zastanowic sie jak mozesz zmienic swoje nawyki zeby przelamac zle schematy w nauce... wiem, ze to brzmi strasznie banalnie, ale naprawde to dziala calkiem dobrze - tzn masz wrazenie ze ktos chociaz troche 'czuwa' nad ta cala sytuacją i stara sie pomoc. Zadna internetowa grupa wsparcia ci tego nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gacie po przejsciach
Dlaczego w tym chorym kraju kazdy musi miec mgr przed imieniem i nazwiskiem? Czy tak trudno zrozumiec, ze nie kazdy ma glowe do nauki? Moze wlasnie podobna sytuacja dotyczy wlasnie Ciebie. Zamiast robic z siebie intelektualistke (troche na sile - sama chyba przyznasz...) zacznij robic cos pozytecznego. Znajdz sobie zajecie. Zacznij od podlewania kwiatkow. To znacznie mniej stresujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Chciałabym, już tak niewiele mi brakuje, ale stan, w jakim jestem, sprawia, że nawet najmniejsze rzeczy zdają się być trudne do wykonania. Stresuję się wszystkim i wszystkimi, bo nie chcę się skompromitować, przegrać... Tak żal mi rodziców, że mają taką beznadziejną córkę. Najchętniej bym uciekła daleko stąd, bo mam wrażenie, że przegrałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soap_
Nie martw się. Ja miałem tak pod koniec moich studiów. Tak właśnie działają studia, wnoszą dużo złego do naszego życia,do postawy. No ale nagroda czeka na końcu,której nikt Ci nie zabierze. Warto się pomęczyć. Nie patrz się na kolegów,koleżanki. Oni znikną po studiach. Bierz magnez, zmień dietę. Zacznij się ruszać,rozładowywać to napięcie. A przede wszystkim nie siedź w 4 ścianach. Poważna choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idź do studenckiego psychologa
Nie pieprz glupot gacie po przejsciach. To zupelnie rozne sytuacje. Sama mam znajomych ktorzy zrezygnowali ze studiow bo robili cos innego, pracowali, zakladali wlasne biznesy - i uwazam ze to bardzo sensowne rozwiazania. Ale jak wczesniej radzaca sobie calkiem dobrze z nauka osoba lapie nagle depresje, przestaje byc w stanie wstac przed 12sta, nie moze sie zmobilizowac zeby otworzyc zeszyt, spedza dnie porzadkujac ikony na pulpicie bo nawet za obejrzenie glupiego filmu "nie moze sie zabrac", to trzeba konkretnie leczyc, a nie doradzać kopanie rowów :/ Mój dobry kumpel studiujący fizykę, naprawdę inteligentny koleś, rozkręcający koło naukowe, angazujacy sie w pare projektów, złapał po 6 tym semestrze wlasnie takiego doła i oblał praktycznie całą sesje, nie chcial wychodzic z domu, nie mogl sie zmobilizowac. Naprawde uwazasz, ze trzeba bylo mu radzic zeby zaczal planowac kariere kierowcy wózka widłowego, tylko dlatego ze chwilowo problemy go przerosły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami pesymistka
przestan pierd olić i sie użalać nad sobą bo pesymistyczne podejscie Ci nie pomoże.. jak masz problemy z zapamiętywaniem zapisuj sobie a potem odhaczaj.. co masz zrobić, co się pouczyć szkoda,żebyś zawaliła ..ja teraz też mam pół roku do obrony, rozleniwiły mnie studia.. ostatni rok to już tak na odwal się robię.. jak nie ogarniasz rób tak byle zdać.. a co do grupy.. nie wiem po co Ci oni.. skoro nie dogadujesz się z nimi to olej.. to nie podstawówka.. żeby sie tym przejmować.. idziesz na zajecia, sluchasz, notujesz, zakuwasz,zdajesz i dziekuje.. chyba,że Ci zalezy na tym czy masz z kim usiąśc w ławce........... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Nie Ty jesteś od oceniania, czy mam głowę do nauki. Zresztą, do tej pory zawsze dawałam radę, więc mamy do czynienia z chwilowym załamaniem. Fakt, to nie był najlepszy wybór, nie przepadam za tym kierunkiem, ale do tej pory zawsze się starałam. Teraz z kolei wszystko się mi przewartościowało i uświadomiłam sobie, że powinnam wybrać inną drogę. Szkoda, że tak późno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gacie po przejsciach
A co jest zlego w 'karierze kierowcy wozka widlowego'? Wiekszosc pracownikow fizycznych (w tym rowniez kierowcy wozkow widlowych) zarabiaja wiecej niz pseudo inteligenci po studiach. Zal (_!_) sciska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
Ja nie mam tyle problemów z nauką (jeśli mam materiały, to bez problemu się uczę), co z ludźmi. Mam strasznie mały kontakt z grupą i wiele informacji do mnie nie dociera. Poza tym nie umiem prosić innych o pomoc, źle wypadam w pracach zespołowych. Pewnie, że dobrze byłoby to skończyć - w końcu zaczęłam już pisać pracę licencjacką. Ale ten cały chaos organizacyjny, formalności... to czasem doprowadza do szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soap_
niektórzy mają trochę wiecej ambicji niż ty i połowa cwaniaków w tym kraju. Zal to tobie sciska i tobie podobnym. Zagiałbym cię na każdym kroku i sprowadził do pionu lub poziomu jak wolisz. Cos jeszcze chcesz dodac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampko
No, możliwe, że lepiej zarabiają, ale też skoro już podjęłam te studia, myślę, że należałoby je skończyć. Po licencjacie rzecz jasna chciałabym zmienić kierunek na ten wymarzony, a poza tym to pewnie jakaś praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×