Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AnKhaa

Przegapiłam termin praktyk na studiach...

Polecane posty

Gość AnKhaa

Byłam w ciężkim stanie psychicznym, opuszczałam zajecia i niechcący przegapiłam termin praktyk... Wiedziałam, że są, ale myślałam, że dopiero na przełomie semestru piątego i szóstego, a tymczasem okazuje się, że wszystko musi być zaliczone do piątego semestru. Co w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maromolada :)
zrób loda dziekanowi to nie bedziesz miala problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
Pytam poważnie, więc proszę pisać poważnie. Czy mam jeszcze szansę to naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moijvpvv
Przecież mówię że wylatujesz. Skoro TRZEBA było zaliczyć w okreśłonycm czasie, a ty nie dość, ze miałaś to w de, to jeszcze nawet nie próbowałaś ego jakoś załatwić tyk=lko wolisz pytać na Kafe, to naprawdę nie ma o czym mówić. Wylatujesz, lachonie. Studia to nie zabawa dla cipek o dwucyfrowym IQ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
ja jestem mądra dziewuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
Nie miałam tego w de, tylko chorowałam ciężko, idioto! Mam fatalną depresję, fakt, strasznie się opuściłam i straciłam zainteresowanie światem zewnętrznym, ale każdy może tak mieć i nie masz prawa mnie wyzywać od cipek itp. Najwyżej wezmę urlop zdrowotny i tyle, ale czuję się rozbita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
jakbyś się jeszcze tematem zainteresowała wcześniej, napisała podanie do dziekana z prośbą o przedłużenie terminu w związku z depresją czy co tam Ci dolega, dołączyła do tego opinię lekarską, to może byś dostała zgodę. albo jak Ci tak ciężko żyć, można było też pomyśleć o dziekance. a tak to nie wiem, skreślą Cię z listy albo powtórka semestru/roku, zależy jak u was na uczelni to wszystko działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
Zmarła mi mama i nawet nie wiesz, jak to jest. Mój świat na kilka miesięcy runął, więc i ze studiami poszło fatalnie. Dlatego daruj sobie takie teksty, bo nie każdy zawala studia z tego samego powodu i trzeba to rozumieć, a nie obrażać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moijvpvv
"Najwyżej wezmę urlop zdrowotny i tyle, ale czuję się rozbita..." Rozbita to się poczujesz po rozmowie z dziekanem, jak ci uświadomi w jakiej kolejności należało załatwic takie sprawy (i że Kafeteria nie należy do instytucji, które mogły w tym pomóc)... Cofam dwucyfrowe IQ - masz JEDNOCYFROWE, i to niskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
Teraz też mogę jeszcze wziąć dziekankę. Już o to pytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bredzicie...
zależy od dziekana i uczelni, praktyki mają punkty ects jak każdy inny przedmiot więc można załatwić warunek albo powtórkę roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moijvpvv
Baju baju... JUZ o to pytałaś, a nie pytałaś jak to z praktykami... Oj daruj sobie te studia, strata czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345u473490
wez warunek z praktyk i przejda ci na nastoeny sem do zrobienia my tak robimy ale kosztuje to 400zl:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
Przecież piszę, co się stało. ZMARŁA MI MAMA. I od tego czasu nie radzę sobie z życiem. Zamknęłam się w sobie, nic mnie nie cieszy, straciłam zainteresowanie tym, co wokół. Dopiero teraz dotarło do mnie, że tak dalej być nie może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bredzicie...
właśnie ale wpierw pogadaj z dziekanem i wyjaśnij powagę sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moijvpvv
"Dopiero teraz dotarło do mnie, że tak dalej być nie może..." - ach, jkże wzruszający styl... słuchaj, robić sobie melodramatyczne jaja to jedno, ale robić sobie melodramatyczne jaja ze śmierci matki, to juz naprawdę przesada... Lecz się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
Czy naprawdę nie rozumiecie, że okoliczności są różne i nie należy ludzi jednoznacznie oceniać? Ja jestem w ciężkim stanie i każdy, kto ma depresję, wie o co chodzi. Kiedyś też byłam zdrowa, dobrze się uczyłam, ale potem przyszedł kryzys i wszystko się zawaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
A Ty byś się nie załamał? Widać nigdy nie chorowałeś na depresję, skoro tyle w Tobie jadu i przykrości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moijvpvv
Życie nie ma litości dla kretynów i osób, które myślą ze wszyscy będą nad nimi ciumkać i głaskać po główce. Bierzesz na litość w wyjatkowo wstrętny sposób - ale szybko przekonasz się, ze w dziekanacie nie takie przypadki widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwwwa222
Zgadzam sie z wpisem powyzej. Panie w dziekanacie nie takich agentów widzialy i wszelakiej masci kosmiczne historie. Mozesz sprobowac porozmawiac z kompetentnymi osobami na twojej uczelni. Przedstaw zaswiadczenie lekarskie, napisz podanie, szansa zawsze jest. Tylko daruj sobie płaczliwe historie ze smiercią mamy, to wyjatkowo podły i niski sposob brania na litosc i moze byc bardzo źle odebrane. Kazdy moze zachorowac, wpasc depresje ale niestety olewanie swoich obowiązkow pociąga to ze sobą konsekwencje, bez wzgledu na przyczyne. Masz bardzo niedojrzały sposob myslenie i im szybciej go zmienisz tym lepiej dla ciebie. Myslisz ze gdybys pracowala to twoj szef przymykał by oko na twoje rażące zaniedbywanie obowiązkow bo zmarla ci mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnKhaa
Jasne, to moja wina i liczę się z konsekwencjami. O śmierci mamy nie zamierzam opowiadać przed dziekanem ani w ogóle się tłumaczyć, po prostu pokażę papier i tyle. Tylko wam napisałam o przyczynie, ponieważ osoba powyżej ciągle się mnie czepiała, że jestem kretynką itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×