na temat odchudzania.....

moim problemem jest to że jakoś chudnę nierównomiernie tzn kiedyś schudłam 5kg w ciagu paru m-cy lecz moim bledem bylo to że od początku faszerowałąm sie tabsami , diety nie trzymałam i cwiczylam aerobik 1hdziennie schudłam tylko z brzucha , mam ładny płaski lecz reszta nic sie nie zmianiła chodzi mi o nogi , tylek itd. teraz od nowego roku zamierzam odrzucic chleb jasny , makaron i mąke jesc mniej a czesciej oczywiscie duzo wody , zielonych i czerwonych herbat i zero słodyczy bede cwiczyc 2-3h dziennie bede cwiczyc ''na sucho'' bez tabletek ile sie da a gdy zauwaze calkowity zastój w spadku wagi dorzuce tabsy myslicie ze to dobry pomysł? chciałabym zrzucic z 5-6kg.

w jakim czasie chcesz to zgubić?

paru m-cy

jasne, że dasz rade i wystarczy moim zdaniem ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu oby tylko zapał Cie nie opuścił

a 2-3h to nie za duzo?

godzina wystarczy jak się kiedyś odchudzałam to biegałam na początku od 20 min i zwiększałam regularnie do godziny wystarczyło mi 3 razy w tyg.

ok dzieki :D

za dużo :P

dokładnie, wystarczy 2-3h trzy razu w tygodniu (ja mialam taki system na silowni)

czarna gorzka - ile schudlas i w jakim czasie?

2 m-ce, 8 kilo. To było ponad rok temu, na siłkę juz nie mogłam chodzić i wszystko niestety wróciło , zaczynam w nowej siłce od stycznia. Można bez tabsów, trochę ruchu, odżywianie rozsądne (delikatna dietka) i w ciągu kilku m-cy nawet nie zauważysz kiedy Ci 5 kg zniknie, tak właściwie to bez bólu można to i w 1,5 m-ca zrobić :) powodzenia!