można kochać matkę, żonę, dzieci, ojczyznę ....nawet pracę

o gwiazdach ekranu i estrady nie zapominając .....do tego różne zajęcia typu zakupu, jedzenie , chodzenie do kina czy na dyskoteki .......ale spróbujcie pokochać inną kobietę lub mężczyznę mając partnera którego się oczywiście kocha to się dopiero zaczyna kocioł. Oczywiście jak się już partner o tym dowie bo przecież nie może o tym wiedzieć jest to przecież nieprzyzwoite , niemoralne , nienormalne ..... i w ogóle godne potępienia i napiętnowania. Mimo to często słyszymy o zjawisku nazywanym potocznie zdradą , chodzeniem na boki lub po prostu kurwieniem się choć wydaje mi się to bardzo uproszczonym podejściem. W moim przypadku żona stwierdziła że do zwykłego kopulowania dorabiam filozofię , a przecież gdyby to tylko o seks chodziło to nie powinno budzić tylu obaw. W końcu popęd seksualny to instynkt który jak potrzeba jedzenia i picia musi być zaspokojony , a przecież nikt nie mówi o nas z pogardą jak jemu obiad czy kolację z kimś innym niż najbliższa rodzina. Czy macie czasem podobne refleksje ?

nic nie rozumiem z twojego belkotu, kopulacja zabrala ci inteligencje

może i trochę nieskładnie napisałem , ale chodziło mi o to że to trochę dziwne że można zginąć za ojczyznę a nie można pokochać np dwóch kobiet bo nie wypada i jedna o drugą jest zazdrosna aż do "nieprzytomności".

ok

jedząc obiad z kimś innym niż żona nie ranisz jej, natomiast kopulując z kimś innym owszem ja myslę że najbardziej bolą te fazy oszukiwania - zanim odejdziemy to robimy chlew we własnym domu i sercu najbliższych