Moja choroba a życie -niewiem co zrobić:(

Rok temu zamieszkałam z chłopakiem z dala od naszego rodzinnego miasta (700km),zachorowałam tu na nerwicę lękową:( niedawno zaczełam leczenie przedemną długa droga do wyjścia z tego.Nie wychodzę z domu bo mam lęki,wszystko załatwia mój chłopak.Nikt niewie o mojej chorobie wstydzę się przyznać bo dla wielu osób pewnie będę dziwolągiem:/.Czuje się się jak nieszczęscie:/.Niedługo chce mnie odwiedzić koleżanka,chcę tego bo niewwidziałam jej tyle czasu:/ jak ja jej powiem że nie wychodzę z domu???CZy lepiej coś wymyślę że nie mogę i wtedy nie przyjedzie??? sama niewiem ta choroba zabrała mi życie...

nie dosc ze chora to jeszcze mieszka z chlopasem na kocia lape i daje mu dvpy....

Zapraszamy na najlepszy polski portal poświęcony ciekawostkom... Jak to mówi stare polskie przysłowie: "Im mniej wiesz, tym dłużej żyjesz" może i jest trochę w tym prawdy, ale nie do końca. My postaramy Cię przekonać, że warto wiedzieć więcej. Dzięki ciekawostkom zawartym w portalu możesz dowiedzieć się więcej o otaczającym Cię świecie, dzięki nim możesz zabłysnąć w towarzystwie, itd... - jaka dawka jadu kiełbasianego zabije człowieka? - jak długi jest mur chiński? - jak wysoka jest Wieża Eiffela? - ile szkód dla środowiska może wyrządzić jedna zużyta bateria? - jaki jest seksualny rekord świata? - ile lat miała najmłodsza matka? - dlaczego Fort Boyard nigdy nie spełnił swego zadania? - jak bogaty jest Bill Gates? - dlaczego już w niedługim czasie będziemy potrzebować drugiej planety? Te i masa innych ciekawostek czeka na Ciebie!!! ZAPRASZAMY!!! >>>>>www.CzyWieszZe.eu

ja też mam nerwice lękowa. Tabletki tylko pogorszą twoja sytuację. Ja nie leczę się i dobrze sobie radzę. Postaraj się wyjść do ludzi z chłopakiem. Pokonaj swój lęk inaczej będziesz gnila w domu i dodatkowo zachorujesz na wiele innych chorób. Nie chodzę do psychologa ale spróbuj. Szkoda twojego życia na choroby.

leczę się na swój sposób. Ty też spróbuj.

Wiesz co zrobiłam, kiedy kilka lat temu dopadło mnie coś takiego? Zapisałam się na kurs niderlandzkiego. Dwa razy w tygodniu musiałam siedzieć w klasie pełnej ludzi. O dziwo, te lęki zaczęły powoli ustępować, a serce pracować normalnie. Tyle że ja nigdy nie siedziałam w domu, bo musiałam pracować. Podróż autobusem była udręką. Ale kiedy zmusiłam się do siedzenia prze 3,5h w grupie ludzi, polepszyło mi się. Spróbuj może na początek krótkich spacerów.

tfgtrhththt [przytulam cieplutko] a skad wzieła sie ta forma ucieczki od ludzi? Wyjechałaś - i pojawił sie problem. Może wyjazd był złym pomysłem, może ty potrzebujesz byc bliżej rodziców?

Srał goły na rogu stodoły