Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bonjourrrrr*

Czy i jak ingerujecie w kłótnie i bójki dzieci??? (MAŁYCH!!!)

Polecane posty

Gość bonjourrrrr*

Mam trójkę maluchów - 5 lat i 3-letnie bliźniaczki. I powstaje u nas konflikt miedzy doroslymi, czy i jak ingerowac, gdy coś sobie zabierają, popychaja sie itd... Obserwowac tylko, czy krzywdy sobie nie robia, czy tłumaczyc, ze to nieładnie??? U mnie problem polega w dużej mierze na tym, ze dziadkowie nie kochaja jednakowo moich dzieci, niestety :-O Jedna córka jest bardzo przebojowa, widzę, ze nie lubia jej, faworyzują drugą bliźniaczke, spokojniejszą i słabszą... Dochodzi do sporów na tym tle miedzy mna a rodzicami.... Ja uwazam, ze nie nalezy ingerowac, oni zas zwracaja wciaz uwage tej jednej, bronia tej drugiej, jak ich ulubienica cos tamtej zabierze, to jest cacy, ale jak ta nielubiana tak zrobi, to zwracają jej uwage, albo ;podchodza, i zabieraja jej zabawke, oddajac tamtej.... Mam dosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre ... dziadkowie powinni tak samo traktować wnuki . Często jednak widuje takie sytuacje w wielu rodzinach że i rodzice i dziadkowie pobłażają jednemu z dzieci - zwłaszcza temu młodszemu . Ja jestem tego przykładem , mi się zawsze upiekało , burę zbierał mój starszy brat , natomiast babcia faworyzowała pierworodnego wnuka , czyli mojego brata . Akurat po mnie to spływało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
Moze teraz ktos się wypowie, bo wczoraj to chyba juz spaliście :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
A może tej młodszej, słabszej faktycznie trzeba czasem pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manusia30
ja mam dwójkę 3 i 5 lat. jak się biją tzn, popychają to tlumaczę że nie wolno. synowi mówię że dziewczyn się nie bije, czasem stawiam w kąt. jeśli chodzi o zabierania zabawek to mówię ,że trzeba się dzielić i sami decydują, albo "poszkodowanemu" proponuję inną zabawke. Zawsze tłumaczę , przecierz dzieci nie znają zasad, trzeba ich tego nauczyć. Co do dziadkó to porozmawiałabym , bo też niepodobałaby mi sią taka sytuacja. Przyznam nie masz łatwo, to nie dobrze że sią wtrącają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie akurat synek jest ten 'slabszy' i siostra czesto mu cos zabiera. Zawsze jej tlumacze, ze nie tak nie mozna i oddaje synkowi zabawke, ale prosze corke, zeby sama oddala. Ale jak syn bierze jakas rzecz siostry 'bez pozwolenia' to tez mu karze oddac. Czasami tez tlumacze, ze moga sie wymienic zabawkami na jakis czas, 'pozyczyc' sobie nawzajem. Moj maz ma czasem takie zapedy jak twoi dziadkowie, ze jak synkoi uda sie corce jakas zabawke zabrac albo ja walnac to jeszcze go chwali, ale pracujemy i nad tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jrtjry
Masz dość że słabsze dziecko jest motywowane i trochę chronione?? Jeszcze chcesz najstarsze wpuścić między nie, gdy się biją? To jeszcze im noże porozdawaj i będziesz miała naturalną selekcję. Zostanie ci ta część pomiotu której nie masz "DOŚĆ". No i z pewnością nie zapomnisz zrobić następnych, może jakieś będzie najbardziej przebojowe i będziesz je wystawiać do walk w klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jrtjry
Dodam że reakcja dziadków to też po części odzew na twoją indolencję wychowawczą. Trzylatki to już nie "małe dzieci" i już najwyższa pora tłumaczyć im zasady zabawy w grupie, w tym że nie wydziera się drugiemu dziecku zabawek. Co więcej, musisz zacząć od agresora, czyli od tej córki, która pierwsza, chętniej i nie sprowokowana tak się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×