ILE LAT można miec udany sex z jednym partnerem?

np:Mąż \ żona JAK DŁUGO MOŻNA MIEĆ UDANY SEX Z TĄ SAMĄ JEDNĄ OSOBĄ? CZY MOZNA MIEC CAŁE ZYCE JEDNEGO PARTNERA? JAK DłUGO RAJCUJE NAS TEN SAM CZŁOWIEK? jak to jest u was?

też jestem ciekawa jak to jest jak jest miłość i dobry sex to na ile to starcza?

rozstanie z innych powodow

mysle, ze da rade cale zycie jak trafi sie na wlasciwa osobe:)

CZY SĄ FACECI KTÓRYCH RAJCUJE...SEX Z WŁASNĄ ŻONĄ ?.

to chyba takze kwestia charakteru ja nie umiem byc wierna,faceci szybko mi sie nudza ale wierze w to, ze mozna trafic na milosc swojego zycia i byc z jednym jedynym cale zycie, pytanie : tylko jak trafic na tego jedynego, to jak totolotek

ale ja przez 28 lat i jestem super zadowolona. Mąz twierdzi,że mnie kocha i że mu ze mną dobrze,jednakże widzę że coraz ciężej mu dojść... Dlatego wprowadzamy nowe techniki mniej męcząće dla męża,bo wiadomo że kondycja już nie ta....no i pieszczoty,pieszczoty,pieszczoty -to jest to co lubię najbardziej:P:P

za leży od pensji

moj byly maz byl bardzo zadowolony z seksu, nie rozumiem w ogole pytania czy zona przestaje byc kobieta:D

prawda jest taka ze nigdy zadne nie bedzie wiedzialo jaka jest prawda, malzenstwa zdradzaja sie pocichu i nikt do tego sie nie przyzna,wtedy kazde jest zadowolone i uwaza,ze ma dobry sex w domu

mial bzika na punkcie seksu ze mna, to byla jedyna dziedzina w ktorej sie zajebiscie rozumielismy:D

.

U mnie 10lat, pierwszy partner seksualny, nie miałam innych, 6 lat starszy. nie był doświadczony, uczyliśmy się na sobie i jest świetnie, nie mamy oporów przed niczym, ale jesteśmy takim typem związku, który otwarcie rozmawia na te tematy, z gadżetów nie korzystamy jeszcze, teraz mam 28l.

moja kolezanka 22l po slubie i 3 razem wczesniej sex jakby sie dopiero co poznali facet zawsze na nią napalony ona troche mniej.. szok nie

problem polega na tym że gdy się popróbuje miodu z młodej barci to miód z tej pierwszej barci jakoś nie tak smakuje :D

Dodam, że ja miałam kryzys w tej sferze po porodzie w ogóle mi się nie chciało, to bardzo źle wpłynęło na nas. Trwało to około roku, ale przepracowaliśmy to. Tamten okres mamy już za sobą. Dla mnie bardzo ważna jest higiena związku. Ja nie "dam" mężowi, kiedy jestem niewygolona lub nieumyta. TO działa w dwie strony, mój mąż jest wysportowany i nie zapuszcza brzucha.

ciekawe jakby twoja zonka napisala tak apropo chlopakow;)

buhaha zabolało :P a próchno jak się zatli to nie da się ugasić

wedlug mnie i moich obserwacji to tak do 2 lat potem mija fascynacja zauroczenie i chemia pozostaje ciezki sprawdzian dla pary czyli gorsze dni rozdraznienia , monotonia...

nie wiem do czego pijesz, ja jestem mloda i tylko nabijam sie z zalosnych facecikow z kryzysem wieku sredniego - jestescie tacy przejrzysci i zalosni:D:D:D

zabawa polega na figlach z takimi jak Ty :O

a młode kobietki mają kryzys kasy i hedonizmu u rówieśników i tu się uzupełniamy

na szczescie nie potrzebuje sponsora i to jest ponizej mojej godnosci:o

Jestem z żoną 11 lat. Sex z nią jest zaj.bis.y. Teraz 100x lepszy niż na początku. Coraz lepszy. Zawsze wie co zrobić żebym miał maksymalny odjazd. Po dziecku była trochę wycofana ale jak się ma malucha w domu to mniej się myśli o seksie. Żona ma 35 lat ja 38. Kocham ją ekstremalnie.

Jesli sie naprawde kocha (nie mylic z motylami w brzuchu :P) to i seks latami bedzie udany, oczywiscie, gdy sie ma podobne temperamenty, jest sie otwartym na nowosci. Jak sobie przypomne pierwsze nasze chwile z mezem, to teraz, po 8 latach uwazam, ze doroslam, nauczylam sie swojego ciala, potrafie mowic otwarcie o swoich potrzebach-seks mamy zajebisty-ale to zasluga tego, ze sie kochamy, chcemy dawac sobie to, co najlepsze na kazdej plaszczyznie zycia, ufamy sobie :) Tego i innym zycze :)

gjthjkuyjgyjgyjgyjjgygyj

oczywiście ze tak

12 Lat. Ale ciagle uczymy sie czegos nowego ;)

gnnf

no ja mam juz 9 lat, moim zdaniem mąz tez zadowolony, dochodzi szybko, nie ma problemu, a ja jestem po dwóch naturalnych porodach. Nasze ralacje na codzień też sa jeszcze lepsze, dogadujemy sie na wszystkich polach, i chyba najpierw to jestesmy przyjaciółmi a potem kochankami.... Nawet mi zdrady nie przemykają przez mysl gdy widzę ze dalej się mezowi podobam i chce zblizen.