Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koko08

nie wiem co o tym myśleć

Polecane posty

Gość koko08

mój narzeczony został zaproszony przez swoich znajomych, chciał żebym z nim poszła i mimo ze za nimi nie przepadam to się bez namysłu zgodziłam. kilka dni temu zaczął dopytywać czy na pewno chce tam jechać, bo on sam nie jest przekonany, bo niewiadomo jak bedzie z noclegiem i na paliwo duzo wydamy... i jak nie chce to on zrozumie i bez problemu bedziemy mogli cos porobić w naszym mieście. Odpowiedziałam ze w takim razie zostajemy. i wszystko było by pięknie, ale następnego dnia doszedł do wniosku ze jednak chce tam jechać. ale już tylko w pojedynkę. zapytał czy może i czy nie będzie mi przykro jak zostane sama. do tej pory nie moge się nadziwić. nie wiem jak to rozegrać. odpowiedziałam mu tylko podczas rozmowy telefonicznej ze może i od tamtej pory nie rozmawialiśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile kosztuje
zgadzam sie z karolkową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zgłupiałas
przezciez ewidentnie od poczatku widac ze kręci.ł i liczył ze nie pojedziesz.Powiedz mu to! i powiedz jeszcze ze chciałaś mu zrobić przyjemniość ale taki dzień jest raz w roku i jak jego znajomi i on nie możecie tego uszanowac to rzeczywiście koniec waszej znaomosci.On moze w roku sie z nimi sam na sam spotkac,a jak wybiera sylwestra ,gdzie powinniscie byc razem to coś tu nie tak!Może to pretekst i chce jechać do innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
to po co się mnie pytał jak chciałabym spędzić sylwestra? wiedział ze nie mam zadnych planów i ze chce go spędzić razem z nim. zawsze spędzaliśmy sylwestra razem. nie moge uwierzyć ze tak mnie załatwił ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
tu nie było miejsca na rozmowe. następnego dnia poprostu zapytał czy może jechać sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, pogadaj z nim szczerze czy bedzie mu lepiej bez ciebie w sylwestra? czy nie bedzie mu przykro? bo tobie jest i dlaczego chce jechac sam, bo przeciez tak to ewidentnie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Dziwię się twojej reakcji. Jak to przeczytałam to od razu miałam takie pierwsze wrażenie, że pewnie chce pojechać sam. I miałam rację. Dziwię ci się, że powiedziałaś ok. Moja rekacja była by chyba jedna: wyśmiałabym go i stwierdziła, że żartuje. I jeszcze jedno, widocznie na to nie wpadłaś jeszcze. Skoro nie chce cię tam brać - to jak to się mówi: nie targa się drewna do lasu. Pewnie będzie tam jakaś dziewczyna, która mu się podoba i nie chce żebyś mu zawadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie spokoj bo sie narzeczeni pokloca, rownie dobrze moze byc niechec tych znajomych do niej i jej do nich, przeciez sama o tym pisze autorka :) rozmowa wyjasni, najwyzej przyprzyj go do muru w rozmowie mocno jak nie bedzie chcial ci tego wyjasnic, bo uwazam ze ma co wyjasniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta34
Witam... Jestem młodą mężatką, która chętnie porozmawia z Paniami równie wyuzdanymi... mężatka od kilku mies. , w związku od 6 lat, od jakiegoś roku zrobiłam się nadwyraz temperamentna. Moj mąż niestey stoi w miejscu- klasyk. na początku jedynie fantazje dotyczące dojrzałych Panów...stanowczych, dominujących, znających swoją wartość,perwersyjnych mm.... myślałam,że mi przejdzie! niestety napięcie rośnie.. nie przepalam ciśnienia momentami. Już nie chodzi tu o dojrzalość wiekową, ale mentalną, emocjonalną. zdałam sobie sprawę,że nie odczuwam do męża respektu jakiego bym chciała. chcialabym by mnie zdominował, wykorzystywał, by uczynił ze mnie Suke ale on nie pojmuje,wysmiewa a jeśli rozmawiamy juz poważnie mówi,że mam być jego żoną a nie dziwką.. @@@!!!! on nie rozumie tych relacji. Ja uważam, że jeśli nie będziemy spełniali swoich oczekiwań w łóżku może to mieć okropne skutki. Troche mi wstyd,że jako kobieta pisze tak o tym otwarcie.chce zdradzić, coraz bardziej mam ochote na myślącego Samca... rozumiecie co mam na myśli Tutaj na zachęte moje foteczkii http://dl4.pl/spragniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
moja nie chęć do nich polega tylko na tym ze znam ich z opowieści. nigdy nie chcial mnie do nich zabrać. tylko teraz... 'od wielkiego dzwonu' a i tak się wykręcił w taki sposób zeby mieć czyste konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
nie wiem nawet jak zacząć tą rozmowe. on najwyraźniej nie widzi problemu... chciał nawet zebym przyjechała dzień przed JEGO wyjazdem zeby się "pożegnać" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ty masz robić SAMA w sylwestra ? nie przepadasz za znajomymi, których nawet nie poznałaś ? Dziwna sytuacja, coś tu śmierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonnaaa
"moja nie chęć do nich polega tylko na tym ze znam ich z opowieści. nigdy nie chcial mnie do nich zabrać" Żartujesz sobie????? Jeśli z opowieści już ich nie lubisz, to znaczy, że on zrobił wszystko żeby tak było. I to znaczy, że tam niekoniecznie są znajomi, a raczej jedna znajoma... Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż czy wcześniej chłopak, narzeczony coś takiego zrobił. Porozmawiaj z nim, bo albo on kogoś tam ma, albo jeszcze nie dorósł do bycia narzeczonym. Tak czy inaczej - normalny, kochający narzeczony w życiu by czegoś takiego nie zaproponował :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
nie poznałam dlatego ze on nie chciał nigdy mnie ze sobą zabrać. napisałam ze nie przepdam, bo nie chciałam się od razu rozpisywać. poprostu po tym jak on zaczą marudzić ze może jednak nie jedźmy przytaknełam, bo nie znam wogóle tych ludzi i mogłabyb się źle czuć. a w naszym miescie ma znajomych któych widuje od czasu do czasu i spodziewałam się ze w takim razie sylwestra spędzimy z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
z opowieści wydają się być bardzo fajni. tylko przez to ze nigdy nie mogłam załapać się na żaden wyjazd, czy odwiedziny zaczełam myśleć ze może... to ja jestem za mało fajna zeby się z nimi zadawać. zna ich już od 3 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonnaaa
Porozmawiaj z nim. To wasze relacje i wasze życie. Przeżyjecie je tak jak chcecie. Tylko nie płacz jak się okaże, że on pojechał sam i nie zdziw się, jeśli tam czeka na niego druga "narzeczona" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
czeka mnie trudna rozmowa... ma wybuchowy charakter... dziekuje za uświadomienie mi tego co tak bardzo oczywiste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia, nie podejmuj pochopnych decyzji ;) ale tak związek nie wygląda i możliwe, ze Twój chłopak coś ukrywa, ale niekoniecznie, może tam ma jakąś sympatie i liczy na spotkanie, bądź się Ciebie wstydzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepozorna-Niepokorna
Ten sylwester morze się okazać początkiem jakiegoś końca patrząc z boku na twoją sytuację mogę ci poradzić żebyś po prostu postawiła sprawę jasno i powiedziała co czujesz jesteście razem i powinnyście spędzić ten wieczór razem ....ale ja z pojechała bym z nim żeby rozwiać wątpliwości i przekonać się czy jest się o co martwić czy nie,na pewno nie doprowadziła bym do takiej sytuacji że puściła bym go samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfsdfvdfvdvdv
Dziewczyno co jest z toba? Jak ty moglas w ogóle doprowadzic do takiej sytuacji ze on w ogóle ma smialosc takie cos zaproponowac ze sam pojedzie ?!! FACETA TRZEBA SOBIE WYCHOWAC !!! niewiarygodne jest dla mnie jak w ogóle facetowi tym bardziej narzeczonemu moze cos takiego przyjsc do głowy?????????? Mój facet w zyciu by nawet czegos takiego nie odwazyl by sie zaproponowac , bo to bylby z mojej storny koniec. Skoro on sylwestra woli spedzac ze znajomymi to sory ale związek nie ma zadnego sensu !!! dziewczyny jak wy mozecie zyc w takich związkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
sama nie wiem. zawsze myślałam ze to dobrze mieć do siebie zaufanie i się nie ograniczać... ale w mojej sytuacji to chyba działa w jedną strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfsdfvdfvdvdv
no wiec pokaz mu ze dziala to w obie strony! napisz mu ze moze spedzic sylwka ze znajomymi, a ty spedzisz go ze swoim kolegą ( na przyklad ) Zobaczymy jaka bedzie jego reakcja i czy nadal tak chetnie spedzi sylwestra z nimi.:) ALe nie pisz mu tego z jakimis fochami , tylko normalnie z usmiechem zeby myslal ze masz go gdzies i ze jest ci to na ręke:) Zobaczysz jaka bedzie jego reakcja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×