nie mogę zapomnieć o nim.pomóżcie.

w czerwcu już prawie ze sobą byliśmy. Ale coś mu się odwidziało i w sierpniu miał już inną. Płakalam całe noce tyle dni zmarnowałam na wpatrywanie się w jego zdjęcia. Modliłam się do boga, żeby pomógł mi o nim zapomnieć. I co następnego dnia pisze do mnie, i ja uradowana odpisuje szybko, pisaliśmy z 2 dni ze sobą i coo.?! Następnego dnia już go nie było na gg ani nk, tak samo robił w czerwcu. Nawet już myślałam o samobójstwie, bo ciągle o nim myśle i nie mogę o nim zapomnieć a on mnie tak skrzywdził, z drugiej strony chce z nim być, kocham goo z całego serca. Znacie jakieś sposoby na zapomnienie lub coś.? Jestem zdołowana;//

ja mam podobnie.. z tym że to jej się odwidziało:( i to po 4.5 roku

zablokowac na gg, nk i na czym tam go masz, wywalic numer z tel i na kazda probe kontaktu reagowac jednym slowem :spierdalaj

ja staram się zajmować każda wolna chwile czyms co pomoga mi nie myslec.. moze poznaj kogos.. to na pewno pomoże

ja mam podobnie... zostawił mnie bez słowa wyjasnienia tuz przed swietami, a mielismy juz wspolne plany na przyszlosc. do dzis sie nie odezwal i pewnie juz sie nie odezwie wiem ze to lepiej, ze nawet gdyby to nie powinnam z nim rozmawiac ale i tak tesknie bardzo i placze serce sobie rozum sobie - niestety ;(

a sposoby na zapomnienie? chyba tylko czas... ale wiem ze teraz wyjatkowo wolno on plynie

tez tak mialam po roku zwiakzu zniknał bez słowa,..potem po pół roku odnowilismy kontakt..pół roku spotykania i znowu olewka juz mu teraz powiedzialałam zeby spierdalał:O i mam go w dupie/

ale chyba prawdą jest że nie zapomnisz, dopóki nie zechcesz zapomnieć. Proponuję postanowić, wmówić sobie, że po prostu chcesz zapomnieć, wytłumaczyć to sobie, znaleźć tysiąc powodów i po prostu z całych sił chcieć zapomnieć.