Jak to jest z miesiączkami?

Witam, mam 16 lat mój chłopak 18. Postanowiliśmy zacząć współżyć, ale chłopak uparł się, żeby ten pierwszy raz był bez zabezpieczenia(wiem, że niezbyt to odpowiedzialne, ale on chciał żeby był wyjątkowy). Robiliśmy to dwa razy 13 i 16 grudnia, po parenaście sekund bo bolało. Oczywiście nie skończył we mnie, tylko wszedł i doszło do paru - parunastu ruchów. Miesiączkę miałam dostać 24 grudnia, ale nadal jej nie dostałam. Nigdy nie miałam żadnych objawów okresu. Ale zawsze miesiączki mialam regularna maks 1-2 dni odchylenia, a tu takie coś po "pierwszym razie". Boję się, że to może być ciąża, co o tym myślicie? Czy gdy zawsze miałam regularne, mogła nagle tak się opóźnić? Pozdrawiam :)

"Czy gdy zawsze miałam regularne, mogła nagle tak się opóźnić?" Tak. Zwłaszcza biorąc pod uwagę Twój wiek.

Jutro rano zrobię test, boję się bo dla mnie to coś nowego, nigdy się tak nie spóźniał

A co myślicie w tym przypadku na temat ciąży? Jest możliwość? Zdaje się, że to było w okresie dni płodnych, a przynajmniej ten pierwszy "stosunek", no ale chyba od niczego się nagle w ciąże nie zachodzi? Ja sobie tłumaczę dla uspokojenia tak: "niektórzy starają się miesiącami, robią to po parę razy "klasycznie" w środku cyklu w dni płodne, a ja od parunastu sekund członka we mnie mam zajść w ciążę? ee, niemożliwe"

zawsze jak sie to robi bez zabezpieczenia to można zajść w ciążę, jak jesteście oboje bardzo płodni to wiele nie potrzeba, ale biorąc pod uwagę Twój młody wiek opóźnienia okresu nie są niczym niezwykłym jak już wspomniala Perwersja nie chcesz ciąży - zawsze sie zabezpieczaj. wyjątkowy pierwszy raz będzie wyjątkowy jeśli bedzie z fajnym, kochającym, odpowiedzialnym facetem a nie z małolatem który wciska kit że mu w gumce niewygodnie, no ale nic, wasza sprawa

Moniak nie pisałam tematu aby wysłuchiwać wykładów moralnych na temat zabezpieczania i pierwszego razu. Jestem z tym chłopakiem już bardzo długo i wiem, ze ma on cechy takie jakie wypisałaś w swoim poście. Pisałam, żeby dowiedzieć się paru rzeczy i opinii innych w tym temacie, a nie wysłuchiwać jaka to jestem zła i niedobra...

dlatego w pierwszej części postu odpowiedziałam na Twoje pytanie - szansa na ciążę jest, bo jest zawsze jak sie nie zabezpieczasz, mniejsza lub większa, ale jednak, ale opóźnienie okresu może równie dobrze wynikać z Twojego młodego wieku jak sie troche "nawysłuchujesz" to Ci nie zaszkodzi a może 16letnią matką nie zostaniesz, więc tylko na plus, ja nie umoralniam tak poza tym, nie piszę że jesteś zła i niedobra tylko nieodpowiedzialna bo nie chcesz być w ciąży, a mimo to olewasz sprawę antykoncepcji - to nie jest umoralnianie tylko zdrowy rozsądek

Dobrze, wiem że to było nieodpowiedzialne, w przyszłości bez zabezpieczenia ani rusz... Czyli, że jestem w ciąży...

a gdzie ja powiedziałam że jesteś w ciąży? -.- powiedziałam że tego nigdy nie można wykluczyć ALE to równie dobrze może być zwykłe spóźnienie ponieważ jesteś jeszcze bardzo młoda i nieregularne miesiączki nie są niczym niezwykłym, a więc moja rada to zrób test i tyle

Postaram się dać znać jutro co z testem. Jak wyjdzie pozytywny to świadczy to o tym że chyba wszystko jest możliwe na tym świecie

jedynie bedzie świadczyć o tym, że jesteście młodzi, zdrowi i bardzo płodni ;) ale ja tam obstawiam, że okres sie spóźnia bo każdej kobiecie sie czasem spóźnia, tym bardziej młodym dziewczynom

Aż tak duże jest prawdopodobieństwo że przez te kilkanaście (razem możę kilkadziesiąt) sekund mogło coś się stać?

no przecież mówie cały czas - nigdy w takiej sytuacji ciąży nie można wykluczyć bo jeśli facet jest bardzo płodny to może mieć w preejakulacie sporą ilość plemników zdolnych do zapłodnienia, ale czy on ma dobrych "pływaków" czy Ty mialaś wtedy dni płodne itp to ja przecież tego nie wiem więc Ci nie powiem jaka jest szansa, szansa jest zawsze i już - czasem mała czasem duża, ale jak nie ma zabezpieczenia to zawsze trzeba sie z tym liczyć no i piszę też że masz dopiero 16 lat i u tak młodych dziewczyn spóźnienia okresu są NORMALNĄ SPRAWĄ i nie ma co się tu denerwować i tyle

Bardzo się stresuje tą całą sytuacją. Partner mówi, żebym była spokojna, jest cały czas przy mnie ale to jest silniejsze ode mnie, ten strach ;/

no nie dziwie sie, żadna 16sto latka chyba nie chce zajść w niechcianą ciążę, to i stres jest, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, zrobisz test i jak zobaczysz negatywny wynik to sie uspokoisz i okres przyjdzie

Czytałam gdzieś, że no-spa jest dobra na rozkurcz i może pomóc. Wzięłam wczoraj 2 przed kolacją i potem jeszcze 2 na sen i nic to nie dało :/

Test negatywny dzisiaj z pierwszego moczu robiony. Ale okresu nadal nie ma :P

powtórz test po weekendzie jeśli nadal nie dostaniesz okresu

Być może opóźnienie jest wynikiem stresu. Też tak może być. Następnym razem jak chcecie współżyć bez zabezpieczenia to określaj sobie dni płodne. Jak nie umiesz ich określaj kup sobie mikroskop owulacyjny

Skoro nie skończył w Tobie to nie ma powodu do obaw. A nawet gdyby skończył to wg biologii ma się tylko 20% szans na zapłodnienie. I to jeśli nie macie problemów ze zdrowiem.

takakulturalna- ale szanse są niestety, przed wytryskiem pojawia się płyn z małą ilością plemników...nie mieszajmy młodzieży w głowach bo jeszcze ktoś to przeczyta i uzna stosunek przerywany za znakomitą metodę antykoncepcji autorko topiku- nie zrozum mnie źle że Cię pouczam, ale może wybierzesz się do ginekologa i porozmawiasz o antykoncepcji? jesteś nieletnia więc pewnie musiałabyś iść z opiekunem

Ten płyn co wycieka to preejakulat, i może on zapłodnić (jak się ma mega pecha) tylko wtedy, jeśli przed tym stosunkiem był poprzedni w krótkim czasie z wytryskiem, i polega to na tym że preejakulat 'przeczyszcza' kanaliki i może przenieść ze sobą 'stare' plemniki. Szanse są nikłe. Nie wiem, ja od 6 lat stosuję przerywany i w ciąży nie jestem ani nie byłam. Trzeba być chyba bardzo płodnym. Fakt, ja teraz choruję i mam nikł szanse na dziecko ale jak byłam zdrowa też nic się nie stało. Mając 16 lat najlepiej brać tabletki antykoncepcyjne.

p.s. Nieletnia może iść sama do ginekologa, nie ma problemu.

tylko nie każdy ginekolog wypisze niepełnoletniej receptę na tabletki bez zgody rodzica, wiem, bo koleżanka latała z nieletnią córką do gina, wyszła z założenia ze lepiej się zgodzić niż babcią zostać, bo młoda i tak by pewnie coś sama wykombinowała :) a propos szans na ciąże-to ja 2 lata nie zabezpieczałam się w ogóle z premedytacją, stosunki nieprzerywane i dopiero po 2 latach ciąża :) znajomi raz poszaleli na studiach w czasie okresu i maja teraz fajnego synka :) matka natura jest pełna tajemnic :)

To mieli sporego pecha (a raczej już szczęście). Moja szwagierka jest lekarzem i jak zaszła w ciążę to mówiła mi że zajście średnio jest możliwe w 20% przy współżyciu, tak uogólniając cykl. Nawet zdrowi ludzie często wiele lat się starają. Ja akurat będę mieć problemy z zaciążeniem, ale też kilka lat jako zdrowa, młoda dziewczyna stosowałam przerywany, czasem nawet z wyjątkami i nie zaszłam, widocznie mało płodna byłam ;) Ale fakt, natura różnie wybiera- mam znajomą która raz to zrobiła z kolegą mając 14 lat (masakra) i zaszła. Będąc tak młodą jak 16 lat lepiej iść po tabletki i mieć spokój. Osobiście też mając 16 brałam jakiś czas tabsy, kilku lekarzy zeszłam i dawali mi recepty bez problemu, ale może trzeba trafić... Jak coś zawsze można iść z mamą czy ciocią, to nie wstyd.

zabezpieczenia. Znasz konsekwencje, prawda? Może ci się opóźniać, ale też...

wpadniecie. Może się stresujesz i dlatego nie dostajesz okresu. Nie chcę prawić morałów ale zabezpieczaj się. Dni płodne jak już to poszukaj coś o ich obserwowaniu a nie o wyliczaniu. Na wyliczankach czyli tzw kalendarzyku to połowa ludzkości została spłodzona. A obserwacje i ich dobra interpretacja sa całkiem skuteczną metodą. Co do twoich pocieszeń siebie że inni się starają i nie mogą, to powiem tyle. Większości ludziom się wydaje że żeby zrobić dziecko trzeba się jak najwięcej bzykać w czasie płodnym a prawda jest taka że jak robisz to często to facet nie nadąża produkować plemników i zazwyczaj jak już są te ostatnie dni płodne czyli owulacja to facet strzela ślepakami. Jak cudem jakiś plemnik przeżyje z początku dni płodnych to sie uda. Żeby zajść w ciąże wystarczy raz a dobrze a nie jak większość uważa jak najczęściej.

Rozumiem, że mówicie o antykoncepcji ale myślę, że wiem o niej conajmniej dostatecznie dużo. Kochałam się wczoraj z chłopakiem z prezerwatywą do tego kończył na zewnątrz. Wiem jak określać dni płodne i niepłodne. :) Po prosty tamte dwa razy to była chwila żeby przerwać błonę, żeby potem seks z zabezpieczeniem już nie bolał i przynosił przyjemność. Takie było założenie. Wyskakują mi pryszczę i chyba brzuch na dole mi się napiął. Do tego zdaje się mi że mam nabrzmiałe piersi... Ale pewna na 100% jestem tylko z tymi pryszczami. Zawsze je miałam przed okresem. Po tym teście nie boję się już tak, bo jak mówicie szanse są nikłe, no ale jakieś są. Zrobię jeszcze może jutro test, żeby na imprezę sylwestrową iść całkiem spokojna. :)

"zeby pierwszy raz byl wyjatkowy" jak robisz to z facetem ktorego kochasz, a on Ciebie, to rowniez w gumce pierwszy raz bedzie wyjatkowy. po 2. dla osob ktore robia to pierwszy raz wyjatkowy jest sam fakt ze beda uprawiac seks. i nawet lepiej jest kiedy na poczatku kochacie sie z zabezpieczeniem, a po jakims czasie zwiazku (np. 2 lata, kiedy juz planujecie zalozenie rodziny) robicie to bez zabezpieczenia. bo macie urozmaicenie... bo po 2 latach zwiazku znow macie ten dreszczyk emocji bo bedzie nowosc - sex bez gumki

Ja to wszystko rozumiem i nie mówię że głupio zrobiliśmy...