Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Astrie

co zrobic by zaczal okazywac uczucia

Polecane posty

Gość Astrie

bylismy ze soba prawie rok. nie wszysto sie ukladalo, oklamywal mnie, spotykal sie z inna i wiele innych dziwnych historii. w pewnym momencie uznalam ze nie moge tego ciagnac, bo marnuje tylko przy nim czas, rozstalismy sie mimo tego ze przepraszal prosil wrecz nachalnie. nie uleglam mimo ze bardzo go kochalam i cierpialam z tego powodu. mielismy 5 misieczna przerwe, w ktorej w ogole sie nie kontaktowalismy, ale nie bede tlumaczyc dlaczego. przez ten czas zmienilam telefon, matke prosilam by powiedziala mu ze sie wyprowadzilam, lecz udalo mu sie znalezc namiary na mnie. spotkalam sie z nim... wszystko zaczelo sie od nowa. staral sie, nawet bardzo, wszystko chodzilo prawie jak w szwajcarskim zegarku. zamieszkalismy razem, czulam ze jestem szczesliwa, ale sytuacja po paru miesiacach ulegla zmianie gdyz prawie jednoczesnie stracilismy prace i nie mielismy jak sie utrzymac. wrocilismy do swoich domow rodzinnych. spedzamy ze soba duzo czasu, wiem ze mnie kocha, stara sie wspierac w trudnych chwilach ale ostatnio widze ze co raz wiecej czasu spedza z kolegami, kosztem naszych spotkan, czesciej imprezuje, co stara sie ukrywac i prowadzi do klotni, nie przytula, nie caluje, nie stara sie "byc ze mna emocjonalnie", jedynym zblizeniem dla niego stal sie seks. gdy mu o tym mowie wprost twierdzi ze czlowiek z wiekiem sie zmienia i ze tylko dzieci "trzymaja sie za raczki". nigdy nie tolerowal "migdalenia sie w towarzystwie", ja rowniez wiem jakie potrafi to byc irytujace dla innych dla tego zaakceptowalam to, ale od jakiegos czasu nawet gdy jestesmy sami stal sie taki "chlodny". stad narodzila sie moja obawa. zawsze lubil poimprezowac, tak jak do niedawna ja, ale ja doroslam, mysle bardziej przyszlosciowo, chce zwyczajnie zaczac ukladac sobie zycie, boje sie tylko jego nieodpowiedzialnosci, i wzdychania gdy zwracam mu na cos uwage. nie raz mowil ze chce miec ze mna dzieci, ze chce wziac slub, zamieszkac razem z dala od tego towarzystwa, ale nie wiem czy to odpowiednia osoba. czy gdybysmy rzeczywiscie mieli spedzic ze soba reszte zycia, zawsze bedzie taki zimny w stosunku do mnie? czy taka osoba nadaje sie na ojca moich dzieci? mimo ze jest ode mnie starszy o 6 lat, mam wrazenie ze jest o te 6 lat mlodszy. jakie sa wasze doswiadczenia z "zimnymi draniami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dloniasta
wersje light poprosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuiodhjhgf
oj ciezki żywot z takim panem wspólczuje tu tez można takch spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astrie
chcialam to opisac w miare obrazowo. od jakiegos czasu stal sie zimny, nie okazuje zadnych uczuc, gdy ja chce sie do niego przytulic czy cos podobnego marudzi ze ja to bym sie tylko przytulala i calowala, on za to za jedyne sluszne zblizenie uwaza seks. jest nieodpowiedzialnym imprezowiczem. nie watpie ze mnie kocha i ze chce ze mna zalozyc rodzine ale boje sie ze on nie spelni sie w roli meza i ojca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astrie
z tad pytanie czy ktos juz mial podobne doswiadczenia z facetami i jakie wyciagnal wnioski? czy warto? czy jest szansa zeby to sie zmienilo? albo jakies propozycje ktore pomoglyby to zmienic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×