Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

crispy

Siusianie na dworzu

Polecane posty

Witajcie, otóż zostałam posiadaczką psinki, została ona członkiem naszej rodziny gdy miała 2 miesiące, musieliśmy ją zaszczepić - co wiązało się z kwarantanną, tak więc zaczęła wychodzić na dwór w wieku ok. 3 miesięcy, gdy już tak się stało była bardzo poddenerwowana i nie chciała się wgl załatwiać na dworzu. Sunia ma teraz 5 miesięcy i nadal leje w domu, już nie wiem co robić, tak wiem psa uczy się poprzez nagradzanie go za załatwienie na dworzu, lecz właśnie ona nawet nie próbuje tego robić. Zawsze, gdy widzę że już się "kręci" i zaraz będzie się coś dziać, brałam na smycz i na dwór, łażenie pod blokiem i nic. Tylko wrócimy do domu i pierwsza czynność to nasiusianie. Wygląda to tak jakby na dworzu wstrzymywała mocz, by go oddać w domu, nie wiem jak sobie z tym poradzić ma ktoś podobne doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsadf
"Na dworzu"? następna wieśniaczka? Czy w szkołach nie uczą juz jezyka polskiego, tylko geary lokalnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne psy macie ........
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz przygotować kuwetę i nauczyć ją robić siku do kuwety. Suczki juz tak mają sikają z radości jak widzą pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz pani idealna ,na dworze jak to dla ciebie taki problem, nie pytam o zasady pisowni tylko o psa ale widze ze na tym dennym forum są same bufony, które zamiast radą umieją tylko tryskać jadem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies nie może całe życie załatwiać się do kuwety, szczególnie że jest z tych większych ras.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czekaj az sie kręci
tylko go wyprowadzaj co chwila na dwór szczeniak musi wychodzić kilkanascie razy w ciagu dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprowadzam ile mogę, ale mogę spędzić pół dnia na dworze, ale tam ma jakieś "opory" i nie załatwia się,jedynie upodobała sobie moje mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieliśmy na dożywocie suczkę w domu, nauczyliśmy ja sikac do kuwety, no bo jak wróciłem to z rodości sikała i w żaden sposób nie szło ja odzwyczaić, no ale sunia była wielkości pekińczyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada.............
Autorko nie sluchaj vsadf bo to zawistna osoba i widze ze teraz Ciebie zaczela krytykowac. Wedlug niej ona sama najlepiej wie jak zajmowac sie psami i nikt inny, zaraz Ci wyleci z tekstem ze Twoja suczka ma fobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@czekolada hahaha dzięki za ostrzeżenie, będę się mieć na baczności :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada.............
Zalozylam podobny temat to domyslam sie jakie beda jej kolejne komentarze , nie przejmuj sie tym co ona pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalam na topiku czekolady juz :) f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5069484&start=30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, takie osoby już przestały na mnie robić wrażenie, bo pełno ich wokół ,najprościej nie zwracać uwagi i nie dawać im tej satysfakcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopiuję z tematu czekolady żeby nie pisać znów tego samego: Nauka sikania: - albo mata albo na dwór, nigdy obie rzeczy na raz. I nie oczekuj od psa ucząc go sikania na maty tego, że będzie sikał na dworze. - ŻADNEGO KARCENIA absolutnie. Totalna ignorancja możesz jedynie spojrzeć na niego zniesmaczoną miną, z grymasem i powiedzieć z obrzydzeniem FE. Ważne jest wyraźne akcentowanie aby przekaz był ''czytelny''. Zdaj sobie sprawę z tego, że pies nie rozumie potoku słów które kierujesz w jego stronę. Pies nie rozumie samego sensu komend, czy tego że posiada ''imie'' pies uczy się po naszych gestach, ruchu ciała i wydźwiękach oraz nastrojach. Tak więc odpuść gadanie jak do dziecka - Zrób mu wielką ucztę plus zabawa. Jakieś paszteciki, osobno surowe jajko, do tego dużo do picia i całą masę przysmaków, kiełbasek, gotowanej marchwi. Po jednym dniu takiej maksymalnej wyżerki nie stanie mu się krzywda ale masz zapewnione rewolucje w żołądku a co za tym idzie częste wypróżnianie się którego nie wstrzyma - tak więc wyżerka i sio na dwór nawet na cały dzień. Po takim jedzeniu będzie musiał i nie da rady wstrzymać. Nie chwal go wylewnie kiedy ''zrobi swoje'' możesz jedynie się uśmiechnąć, okazać zadowolenie łagodnym ''dobry piesek'' a najlepiej zignorować bo to taki typ którego pochwały bardziej irytują niż cieszą. - W domu TYLKO NA SMYCZY przy Tobie non stop. Dzięki temu masz go stale na obserwaxcji i jesteś w stanie dopilnować ''tego'' momentu i wyprowadzić szybko na dwór. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Mychol , właśnie dziś wprowadziłam jeden ze sposobów opisanych przez Ciebie - pies w domu na smyczy tak zwana metoda "pępowiny" . Mam małą cały czas przy sobie i co jakąś godzinkę, góra dwie biegam z nią na dwór z nadzieją że coś tam zrobi :). Mimo, że jeszcze dzisiaj nie wydalała, to dzielnie wstrzymuje, nawet na podwórku, no ale zobaczymy ile zdoła wytrzymać. Jestem dobrej myśli i żyje nadzieją, że dzięki tej metodzie dzisiaj nadejdzie wiekopomna chwila i zostawi swoje pierwsze odchody poza domem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam teraz malego psiaka od wrzesnia i na poczatku tez bylo siusianie co godzine a nawet i pol. U niego nauka trwala bardzo krotko po tygodniu juz wiedzial o co chodzi, no oczywiscie pecherz byl jeszcze zle rozwiniety i wiadomo ze jak musial to robil od razu bez wolania, dzisiaj mam spokoj :) do tego na poczatku mial klopoty z pecherzem bo znalazlam go przywiazanego w lesie i sobie przeziebil co nie trzeba tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedny maluszek :< Dobrze, że trafił w odpowiednie ręce. Ja moją suczkę też mam od września, ja mam o tyle gorzej, że mieszkam w bloku i z dostępem do podwórka jest problem :< Właśnie najgorsze jest to, że latam z nią jak głupia na spacer, bawimy się, wszystko jest pięknie i ładnie, ale siusiu za nic zrobić nie chce. To mój jedyny problem z tą psinką (dodam że to mój pierwszy pies i nie mam jeszcze doświadczenia), ale problemów żadnych nie sprawia, jedynie nauka czystości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś jeszcze ma jakieś ciekawe porady i sposoby jak zachęcić pieska, by zrobił swoje na dworze, to czekam :) Będę wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
aż takich przebojów z psami nie miałam , ale z obserwacji wiem ,ze psy lubią sikać tam gdzie juz iskały inne psy . może weź suńkę tam gdzie ludzie chodzą z innymi psami i pozwól jej obwąchać mocz innych psiaków . Z doświadczenia wiem ,ze każdy pies chce ,zeby jego siki " były na wierzchu " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja malutka na codziennie ma styczność z odchodami innych psów, obwąchuje je, ale to nie sprawia ,że sama próbuje naśladować te zachowania, niestety :( No cóż popytam jeszcze na innych forach, ale jakby ktoś miał jeszcze coś do powiedzenia to się podzielcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry pomysł a jeszcze lepiej byłoby po prostu poprosić kogoś znajomego kto ma psa lub nawet psy i wybrać się na wspólny, dłuższy spacer. Codziennie taki spacerek zorganizować i pewnie suczka chętnie zacznie naśladować starszych kolegów, tym bardziej jeśli między nimi utworzy się więź i hierarchia będzie robiła jak oni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciółka ma dorosłą sukę, często w 4 udajemy się na spacery do lasu, parku itp. Mimo iż starsza koleżanka mojej psiny załatwia się, moja ani o tym myśli, więc to też odpada. Już nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
i może trzeba przygotować sie na " przetrzymanie" jej na dworze z tymi siuśkami ?:) a nawet zastosować " rękoczyny " :) w postaci uciśnięcia na pęcherz ? Mam znajoma , ma jednego psa , wzieła drugiego to pierwszy z zazdrości ;) przestał sikać .Pojechali do weta i ten po oględzinach , badaniach i wywiadzie po prostu zalecił masaż okolic cewki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bledem byla ta cala kwarantanna.... nie wiem kto to wymyslil w ogole ale to bzdura za granica sie tego nie stosuje u szczeniat i wszystkie sa zdrowe i szczesliwe. U moich psow tez nie bylo czegos takiego tylko od razu na dwor. Jedyne na co trzeba uwazac to obce bezpanskie psy lub miejsca w ktorych te psy mogly przebywac. ale co sie stalo to sie nie odstanie. Sprobuj ja naprawde pozadnie nakarmic i napoic daj jej wiecej roznosci niz zwykle, tylko ostroznie i niech to beda lekkie rzeczy nie tam zaraz jakas wolowina - chociaz w wieku 5 miesiecy moze juz normalnie zjesc jakies parowki a najlepiej do tego tez najzwyklejszy pasztet wyciagnac z foli i pokroic w kostke i dawac za podanie lapki czy cos tam w ciagu dnia plus duzo wody do picia. Bedzie musiala siusiu i w momencie kiedy bedziesz widziala majac ja caly czas na oku ze robi sie niespokojna wyprowadz ja. Po takim posilku nie wytrzyma i bedzie musiala sie wyproznic. Niekoniecznie musisz ja wtedy chwalic moze i nawet samo ''dobry piesek'' byloby zbedne. Tylko trzeba sie liczyc z tym, ze sunia bedzie musiala moze nawet co pol godziny przez nastepne 12 godzin wychodzic i sie zalatwiac. To jest naprawde sprawdzona metoda. Oczywiscie nie mozna psa tak karmic codziennie, bron Boze to tylko jednorazowa sytuacja aby przelamac lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dla nieufnych zaznaczam, ze jest calkowicie nieszkodliwa o ile nie wcisniemy w psa wszystkiego co z miesem. Tu wystarczy pasztecik, jakies drobiowe parowki czy miesko z kurczaka z ryzem lub makaronem jesli na codzien jada tylko karme to taka zmiana w zupelnosci wystarczy. Pewien behawiorysta do tego kupuje w zwyklym sklepie parowki w sloiku w takim jakby sosie wlasnym, nie wiem jak to sie po polsku nazywa i daje psu pokrojone parowki, bez skory a do pica ten caly sos ze srodka. To byl akurat przypadek suczki, ktora przez 8 miesiecy zyla w lozeczku niemowlecym bo miala zlamana miednice i nie mogla wychodzic i po tych 8 miesiacach po prostu nie potrafila i nie wiedziala gdzie trzeba sie zalatwiac. Pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro wypróbuje ten sposób, mam nadzieję że chociaż pogoda mi dopiszę :) Moja sunia przeważnie wcina taką specjalną kiełbaskę dla psów którą kupujemy w sklepie mięsnym, więc to mięsko to dla niej pewnie taka rewolucja nie będzie, no ale trzeba wszystkiego spróbować. A co do kwarantanny, to zalecenie weterynarza, oczywiście obejmuje ona psiaki które są narażone na kontakty z odchodami innych psów, które mogą być chore, gdy ktoś ma dom z ogródkiem jego piesek może hasać do woli na świeżym powietrzu, ja niestety mieszkam w bloku i po moim osiedlu kręcą się psy bezpańskie więc lepiej było nie ryzykować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś ma coś jeszcze do dodania od siebie? :) Każda rada się przyda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×