katolicy odpowiedzcie mi dlaczego!

[zgłoś do usunięcia] HastaLavistaBaBe yhm spoko tylko ,że w Biblii określenie "bracia" to synonim bliźniego. Może nie należy interpretować tego dosłownie jak rodzeństwa rodzonego. " należy, zwłaszcza w kontekście całej relacji i tego co mówią poszczególne wersety "następnie on, jego matka, jego bracia i jego uczniowie" - logiczne i spójne, matka i wymienieni za jej osobą jego bracia powinni być traktowani dosłownie, zwłaszcza że wyraźnie wyodrębnił ich od grupy naśladowców, uczniów (bliźnich). trochę bez sensu byłoby gdyby przetłumaczyć to tak "on, jego matka, jego bliźni i jego uczniowie poszli do kafarnaum".

Trójca: dogmat wzięty z dupy i od jakichś pogańskich symboli. Biblia nic o niem nie mówi. Jezus był oczekiwany od pokoleń jako Syn Boży. Filip. 2:5-11 5. Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, 6. Który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, - nawet gdy był w postaci niebianskiej, nie pretendował do tego, by być równym Bogu Wszechmocnemu 7. Lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, 8. Uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. - posłuszny komu? oczywiści Bogu. Rozmawiał ze Stwórcą badzo często, nawet prosił Go o możliwość "oddalenia kielicha goryczy" czyli zrezygnowanie ze śmierci, jednak dodał "JEDNAK NIE JAK JA CHCĘ ALE JAK TY CHCESZ" w jakim sencie mógł mówić do samego siebie? a jak wołał umierając "Boże mój czemuś mnie opuścił?" a tyle razy odwracając od siebie uwagę okazując POKORĘ, mówienie o swoim ojcu? Bóg nie może okazywać pokory, ani skromności, bo nic nie jest dla Niego niemożliwe. Jezus mógł pokazać pokorę przed Bogiem. Hebr. 2:9 9. Widzimy raczej tego, który na krótko uczyniony został mniejszym od aniołów, Jezusa, ukoronowanego chwałą i dostojeństwem za cierpienia śmierci, aby z łaski Bożej zakosztował śmierci za każdego. w postaci niebiańskiej Jezus jest zaraz po Ojcu, a więc oczywiście większy od wszystkich aniołów.