Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zbulwersowana Aggie

skandaliczne zachowanie faceta na randce! czy zetknęłyscie sie z tym

Polecane posty

Gość uważna33333
Zbulwersowana, myslę, że to mania równouprawnienia, którego nie ma i nie będzie, bo być nie może. I nie piszę tego bo jestem nieporadną panienką bez kasy, przeciwnie, obecnie prowadzę swoją firmę i zazwyczaj mam wiecej kasy niż faceci zapraszający mnie na randki, ale uważam ze facet zapraszający kobietę na kolację ma mieć gest. ja moge sie nie zgodzić na to, że za mnie zapłaci, ale to już inna sprawa. jesli facet nie ma kasy na postawienie kolacji, niech nie zaprasza i nei naraża kogoś na wydatki. niech zaprosi na frytki jeśli go nie stać na obiad, i niech za te frytki zapłaci, a chyba pozostawi po sobie lepsze wrażenie niż wystawna kolacja na którą go nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli facet nie chce
płacic za obiad dziewczynie to rzeczywiscie lepiej zeby zaprosił ją na spacer niz na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
dzięki uważna ;) no z tymi szefami to przegięcie i chamstwo z ich strony,ale z drugiej strony to praca i musisz sie z nimi stykac (tzn musiałaś) a randka to jednak troche co innego, może być kolejna albo może nie być... w ogóle to wyczuwa sie stosunek faceta do kobiety po tym, jak chce po nią przyjechać,odwiezc/odprowadzic itp to widac że mu zależy naprawde, że troszczy sie o nią, a jak koles chce przyjsc na gotowe tzn miec za darmo panne bez starania...co on mysli że pare komplementów,smsów i telefonów to wszystko czego potrzebuje kobieta? jak nie ma kasy na kobiete to niech sie z kumplami umawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
p.s jeszcze ktoś powiedział,że poszedłby z torbami jakby wszystkim stawiał- i tu pojawia sie pytanie - jeśli umawia sie z jedną dziewczyną powiedzmy raz dwa razy na tydzien to naprawde zbiednieje? a jeśli umawia sie z 10 naraz to może faktycznie, ale wtedy nie warto sie z takim spotykac. To wszystko jest logiczne. i kobiety nie dajcie sobie wmówić że jest równouprawnienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hieeeeee
ja daje za siebie zaplacic jesli chlopak nalega, ale zawsze za kolejnym razem albo ja place albo przynajmniej polowe. nie jestem pasozytem, mam swoja kasę, ale LUBIE gdy facet placi na pierwszym spotkaniu, w koncu zaprasza mnie na kolacje/drinka/kawe. nie lubie skąpcow, bo sama nim nie jestem i duzego znaczenia pieniadze w moim zyciu nie odgrywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Haha Jasne, ze latwiej sobie wmowic, ze rownouprawnienia nie ma, bo gdyby bylo, to kobiety musialyby pracowac i nie mialyby wymowki, zeby nie, tylko dlatego, ze sa kobietami i kiedys tam urodza dziecko, co bedzie rekompensata za wszystkie lata niepracowania i bycia na garnuszku faceta. Twierdzisz, ze faceta nie obciazy finansowo zaproszenie kogos gdzies dwa razy w tygodniu, tylko pomysl o przecietnych pensjach w Polsce, kosztach utrzymania sie itp, a panie z pewnoscia by chcialy jeszcze kwiaty dostawac przynajmniej raz na miesiac. Piszesz tak, jakbys zrobila temu facetowi laske, ze sie z nim umowilas, a koszty makijazu i depilacji wliczasz w koszty przygotowan do randki, tak, jakbys golila sie tylko z okazji wyjscia gdzies (no chyba, ze jestes jedna z tych "zadbanych" dziewczyn, ktore depiluja sie tylko od kolan w dol i TYLKO jesli beda pokazywac nogi). A nie miec kasy na swoje wydatki majac 24 lata to dla mnie po prostu niewyobrazalne! Ja w tym wieku pracowalam juz od pieciu lat, studiujac i majac odlozona 1/3 kwoty na mieszkanie. Jestes po prostu malo zaradna, malo zyciowa, malo niezalezna, a do tego malo ambitna, skoro imponuje Ci czyjas kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FF ,.,.,
Angie racja jest po Twojej stronie.Skoro propozycja spotkania wyszla od niego i to on wybral miejsce (jak nie ma kasy mogl zaproponowac spacer,tyle ze na spacer zadnej by nie wyrwal cwaniak) to on powonien zaplacic,Ty natomiast moglas zasugerowac ze sie dolozysz do rachunku,ale facet majacy klase stanowczo by odmowil.Inna sprawa,jesli chcial Cie sposcic na drzewo to nie zaplacil,ale skoro pisze smsy to znaczy,ze to byla typowa randka i pewnie chetnie powtorzy spotkanie.Spodobalas mu sie wlasnie dlatego ,ze za siebie zaplacilas.To zwyczajny skapiec lub golodupiec.Nastepnym razem jak trafisz na takiego frajera udaj ,ze zapomnialas portfela,udaj sie do toalety i ....... w nogi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wyglądał moment płacenia ?? powiedzialas, ze placisz za siebie a On "ok" czy po prostu wyjęłaś pięniądze a On nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważna33333
Eeerrr.... nie nazwywaj ludzi mało ambitnymi czy niezaradnymi. choć to nie do mnie piszesz, coś Ci wytłumaczę. w wieku 24lat studiowałam dziennie, i też pracowałam, wieczorami, ale nie w burdelu, co napewno umożliwiłoby mi w 2-3 lata odłożenie kilkuset tysięcy złotych. to, ze komuś sie udało nie znaczy, ze reszta jest nieporadna i beznadziejna, mniej inteligentna od Ciebie i w ogóle. wielu się udało, tak jak Tobie, podkreslam: udało... ludzie w wieku 20 kilku lat mają jeszcze czas na to, by znaleźć swoja drogę do dobrobytu, ale jeśli nie mają dzianych starych, nie handlują narkotykami, nie dają dupy starym dziadom, i nie moga wyjechac zarobić poza granicami kraju, to droga do kariery przebiega zupełnie inaczej. i jeszcze jedno, bo piszesz o nieuznawaniu równouprawnienia. nie uznaję równouprawnienia a jestem idealnym przykładem niezależności. zbudowałam sobie dom, sama na niego zarobiłam, sama utrzymuję siebie i dom, moje drogie w utrzymaniu zwierzęta, samochody, sama zarządzam firma, jestem przykładem niezależności w porównaniu do przecietnej Polki, i nie piszę o braku równouprawnienia dlatego, ze wygodnie mi mieć wymówki, nie mam nawet wymówki, gdy jestem chora, by nie zajmować się swoimi zwierzetami, tak więc możesz zobaczyć, że nie tylko te, którym jest to wygodne, uważają, że nie ma równouprawnienia, tylko czasem wypływa to z obserwacji, doświadczenia i przekonań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze,ale druga będzie czy
juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
WSKAZANE BYLOBY PO WYMIANIE GRZECZNOSCI I PROPOZYCJI POJSCIA "GDZIES DO LOKALU" ABY PANI SATNOWCZO ZADEKLAROWALA"ALE KADY PLACI ZA SIEBIE" jELSI NIE MA SPRZECIWU TO JEST TO ZOBOWIAZUJACE OBIE STRONY.Przecie sa dwiema obcymi sobie osobami ! Jesli facet jednak nalega to mozna grzecznie podziekowac i sprawa jest jasna ! Ja to tak widze z pozycji faceta ;) bo w przciwienstwie do premiera Tuska i prezia Kaczora rozumiem ze nie kazdego stac aby wypic kawe w lokalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DZIWI MNIE,ZE
AUTORKA JEST OBURZONA I UWAZA ZACHOWNIE FACETA ZA SKADALICZNE. POWINNA MIEC ZE SOBĄ PIENIĄDZE I BYĆ NA TO PRZYGOTOWANA. ONA UWAŻA,ZE JEJ SIE WSZYSTKO NALEZY;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Smutna rzeczywistoscia tego kraju jest ze nie kazdy sie wzbogacil na transformacji .Sa i tacy co zubozeli i to znacznie a perspektyw na lepsze nie maja i miec nie beda skoro wszytskim ma kierowac "niewidzialna reka wolnego rynku" Dlatego majac kase , mym znajomym funduje kawe bo liczy sie rozmowa z nimi a nie nie te parre groszy. Bezprzeczna zasada jest ze kazdy placi za siebie o ile nie bylo formalnego " zapraszam cie na kawe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
do uwaznej... Oceniam autorke tylko i wylacznie na podstawie jej wypowiedzi na tym topiku i nie podoba mi sie to, jak zada i wymaga od faceta okreslonych zachowan, ktore dla jednych moze sa wyznacznikiem dobrego wychowania, a dla innych tylko i wylacznie oznaka dobrej woli. Jesli chodzi o finanse, to jedyna wymowka na brak kasy NA WLASNE WYDATKI (wiec nie mowie to o zarabianiu konkretnej pensji za miesiac pracy, ale jakies prace dorywcze, czy na pol etatu) jest lenistwo, bo niestety kasa z nieba nie spada, a o wiele latwiej o prace studiujac niz po zakonczeniu studiow. Kolejna kwestia sa wymagania jesli chodzi o prace, bo niestety niektorym sie wydaje, ze wykonywanie nawet dorywczej pracy ponizej kwalifikacji to cos niezwykle uwlaczajacego godnosci. Co do mojej sytuacji, to niestety nie jestem z tych, ktorym sie udaje i na wszytsko, co mam sama i ciezko pracowalam, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni i teraz, w nagrode, nie musze juz harowac tak, jak kiedys, a i na brak kasy nie narzekam, czym sie nie chwale, tylko chce podkreslic, ze osoby, ktore nie maja bogatych rodzicow i nie sprzedaja tylka tez moga do czegos dojsc, tylko potrzeba duzo samozaparcia, determinacji i ciezkiej pracy. A co do rownouprawnienia, w moim mniemaniu takie zjawisko istnieje, ale moze tylko dlatego, ze w kontaktach z ludzmi, w pracy itp. ja nie pozwalam, zeby nie istnialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproszenie kogoś gdziekolwiek już z "urzędu" ma w sobie myśl, że to ZAPRASZAJĄCA osoba płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filifuona
Eeerrr... żebyś wiedział, że jak się umawiam z facetem, to robię mu łaskę- nie wiem może ty się umawiasz przez jakieś żałosne portale, więc z góry wiadomo, że oboje jesteście zdesperowani- ale ja idę na pierwszą randkę po namowach i prośbach z jego strony. i zjedzenie z nowo poznanym facetem posiłku, to dla mnie żadna atrakcja- w końcu mogłabym wydać tę kasę na żarcie z dostawą i zjeść je przy ulubionym serialu i spędzić sobie czas tak jak lubię. zresztą nigdy sie nie zdarzyło, żeby facet nie płacił, a gdyby, to na pewno nie było by drugiej randki. jak nie macie pieniędzy, to można zaprosić na kawę, a jak naprawdę nie macie pieniędzy, to są spacery..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambino nie udawaj znawcy bo Cię życie może jeszcze zaskoczyć w wielu kwestiach :O Ja najczęściej widziałam że cham to cham....ale też czasem za miękkie serce miałam. Na szczęście to już przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie kiedys facet ZAPROSIŁ, kiedy przyszła, już czekał i wstał, zapytał co chę i sam podszedł do baru... serio myślałam, że zapłacił... a przy wychodzeniu wyleciał za mną kelner i powiedział, że ja nie zapłaciłam za kawe, bylo mi tak glupio, ze dalam mu 2 dychy bez czekania na reszte, a bylam wtedy na 1. roku studiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×