Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarcellikaWr

wiem że moja sąsiadka usuneła dziecko (kolejne)

Polecane posty

Gość MarcellikaWr

witajcie, mam dość nieodpowiedzialną sąsiadkę. Kobieta jest po 30. Ma już jedno dziecko jednak z ojcem dziecka nie utrzymuje żadnego kontaktu (on też dziecka nie widział już dobrych kilka lat). wiem też że była z nim w ciąży jeszcze 2razy. ciąże osuwała u zaufanego lekarza za pomocą środków wczesnoporonnych. Ostatnio rozstała się ze swoim obecnym partnerem była z nim w 15tyg ciąży. chcąc zrobić mu na złość przed świętami pozbyła się dziecka u tego samego lekarza co dawniej. Twierdzi że ciąża sama obumarła. Ojciec tego osuniętego dziecka chce ją pozwać do sądu o dokonanie aborcji. Namawia mnie do składania zeznań jako że o wcześniejszych usunięciach informowała mnie sama sąsiadka uważa że moje zeznania będą wiarygodne. Dodam że ona leczyła się też u psychologa. Miała stwierdzoną depresje. Jej były partner boi sie też o jej obecne 8letnie już dziecko. Z jego relacji wynika że owa sąsiadka wysyła mu esemesy typu"zabije sie jak do mnie nie wrocisz"itp. Ja sama uważam ją za niepoczytalną. Czy moje zeznania mogą pomóc w całej sprawie> co jej grozi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
To, czy sasiadka "osuwala" ciaze, czy nie, nie jest Twoja sprawa i zakladam, ze nie masz na to dowodu (nie mowie tu o pierwszej ciazy, o ktorej usunieciu Ci powiedziala). Ja osobiscie nie mieszalabym sie w ich sprawy, bo tak na dobra sprawe z tego, co piszesz znasz tylko jego wersje. Jezeli ona faktycznie wysyla mu sms-y o takiej tresci, to beda one dowodem w postepowaniu, jezeli leczy sie na depresje, to to tez bedzie mozna udowodnic, jezeli jest jakakolwiek obawa o to, ze jej dziecko jest zaniedbane albo w jakikolwiek sposob sie nad nim zneca, to powinna sie tym zajac odpowiednia organizacja jak opieka socjalna itp. o takiego sasiadka robi, ze wydaje sie byc niepoczytalna? Wiesz, depresja to choroba, ale skoro sasiadka chodzi do psychologa i byc moze bierze antydepresanty to znaczy, ze zdaje sobie sprawe z problemu i sie leczy, wiec to brzmi calkiem "poczytalnie". A jesli chodzi o usuniecie ciazy..hmm..kolezanki, ktore dobrze znasz tez mogly to zrobic, tylko Ci nie powiedzialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pomaranczowa i dobrze
szkoda ze jej rodzice nie usunęli jej ,przynajmniej nie krzywdziła by tylu nienarodzonych dzieci. A jak już tyle usunęła to usunie kolejne jak zajdzie w niechcianą ciąże. Idz składać zeznania nie bądz jedną z tych osób które reagują dopiero po tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcellikaWr
ona się leczyła kilka lat temu, domyślam się że teraz choroba mogła nawrócić. Uważam że jest nieodpowiedzialną matką choćby dlatego że dziecko bawi się na klatce schodowej kiedy ona za zamkniętymi drzwiami siedzi na komputerze czy ogląda tv. sama też zostawia dziecko pod blokiem czy wydziera się na nie na cały regulator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla kaa
to zgłoś ją do opieki niech sprawdzą jak się zajmuje dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Autorko, domyslami mozesz kogos bardzo skrzywdzic, chyba, ze masz dowody. Jesli zdecydujesz sie zeznawac w tej sprawie, to co powiesz, ze PODEJRZEWASZ powrot choroby psychicznej, bo juz kiedys chorowala, ze WYDAJE Ci sie, ze usunela ciaze, bo nie mozesz tego udowodnic? No i oczywiscie wszyscy beda teraz pisac jaka to zla ta sasiadka i co zlego powinno jej sie stac tylko po tym jak "wylalas" swoje domysly i przypuszczenia na kafe. Jesli uwazasz, ze zaniedbuje dziecko, to jak najbardziej zglos to komu trzeba, ale nie zakladaj od razu, ze sasiadka nadaje sie do odstrzalu tylko dlatego, ze jednego dnia byla w ciazy, a drugiego juz nie. Byc moze faktycznie stracila dziecko, co teraz moze sie odbija na jej zdrowiu psychicznym. To, czy dziecko zmarlo powinno byc proste do sprawdzenia dla jej bylego partnera, czyli ojca tego dziecka - jesli nie da sie bezposrednio w szpitalu sprawdzic czy dziecko bylo i zmarlo, to da sie przez prawnika albo sad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
A co do opieki nad dzieckiem...kolejne wnioski odnosnie tego co kobieta robi za zakmnietymi drzwiami w czasie gdy jej dziecko bawi sie na klatce - zapewne jest na komputerze albo oglada telewizje haha Powinnas bardziej interesowac sie soba autorko, a nie tym, co dzieje sie u sasiadki w domu. Kilkakrotnie bylam swiadkiem tego jak dzieci na placu zabaw spadaly z hustawek albo zjezdzalni, bo ich matki byly zajete plotkowaniem z kolezankami na lawce i "zapomnialy", ze byly tam z dziecmi. Jesli widzisz, ze dziecku sasiadki dzieje sie krzywda, to zawiadom odpowiednie organizacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×