dyskryminuje chłopaków ze wsi!;(

pochodze ze wsi, nie jest to jakas zabita dechami wiocha ale duza wieś gdzie nie ma zadnych krów itd. tylko ludzie zyja głównie z uprawy owoców i pracy w miescie. Miałam duzo chłopaków w swoim zyciu ale zawsze jak z kims zaczełam chodzic i juz było powaznie to zaraz pomyślam ze on jest ze wsi ( głównie byli to chłopcy z oklolicznych wiosek) i zrywałam z nimi bo zawsze chciałam mieszkac wmiescie. teraz mieszkam w wiekszym miescie skonczyłam studia , pracuje i jestem sama.. Mam takiego kolegę z którym ostm atnio doszło do czegos powazniejszego:) On kiedys mieszkal z miescie ale przeniósł sie tam z kąd ja pochodzę i otworzył własną firmę i nawet niezle mu sie wiedzie.. ale ja mam znowu takie mysli ze jak z nim bede to prawdopodobnie bede musiala wrocic na rodzina wies i tam mieszkac.. nie wiem co robic, chłopak jest na poziomie postudiach ale nie chciał pacowac u kogos tylko byc na swoim.. kto mi powie cos mądrego, bo nie mam z kim pogadac o tym , moze ja jestem jakas dziwna i uwazam sie za kogos lepszego od innych...

dokładnie to jestem z warszawy

pisze się skąd a nie z kąd :o

Ja ci powiem. Wracaj wieśniaro tam skąd przyszłaś. I tak nie będziesz kimś lepszym niż jesteś :O

superr

niezdecydowana26 dokładnie to jestem z warszawy Jesteś ze wsi, a nie z Warszawy :O

więc o co chodzi

Toż mówiem pszeciesz zem ze wsi. Warszawy. Takiej wsi. durzej.

To pewnie fajny facet :) widać że zasługuje na kogoś lepszego niż Ty. Poza tym myślisz głupio :) jeśli uważasz sie za kogoś lepszego od innych i chcesz choć w minimalnym stopniu być tak traktowana powinnaś właśnie wracać na wieś :) Jesteś po studiach a na wsi to nadal "coś" no i będziesz żoną właściciela biznesu a to zawsze ktoś lepszy na wsi. A w mieście nikniesz w tłumie, lepszych od Ciebie są setki.

I w tej Warszawie ukoniczyklma zażondzanie na uniwersytecie warsawskim.

nie podszywaj sie za mnie idioto

tutaj na imprezach jest pełno dziewczyn i cieżko znalesc fajnego faceta. a ja zawsze chciałam takiego z miasta co pracuje w jakies dobrej firmie. Ale zauwazyłam ze więszkosc chłopaków pracuje za marne 1500 zł na mc i mieszkają z rdzicami. A chyba CI inni co maja kasę to nie wiem gdzie ich mozna spotkac albo tacy mnie nie chca;( a jestem ładna dziwczyną więc nie wiem o co chodiz..

Chodzi o to że jeśli czegoś szukasz usilnie nie znajdujesz tego. Ja mam bogatego męża, sama też z domu nie byłam biedna i wcale nie szukałam kasiastego :) może przestań szukać i myśleć o jednym.

tez to zauwazyłam, Ci ładni i bogaci chodzą najczęsciej z brzydkimi ale cwanymi dziewczynami, a te dobre dziewczyny chodzą z chłopakami co ich wykorzystują i sa draniami

moze masz rację, szukam ostatnio na siłę chłopaka bo nie chce byc ciągle sama! w domu to juz wogile jeden temat kiedy znajde sobie chłopaka . wieksosc kolezanek juz mężatki. A ja cały czas czekam az znajade tego jedynego idealnego. i czasmi mysle ze zostne starą panna z duzym mniemaniem o sobie..

Ja uwazam ze chłopaki ze wsi są duzo fajniejsi niz z miasta. oczywiscie nie generalizując.

nie patrzysz na to jaki facet jest tylko zy jest ze wsi czy z miasta i czy ma kase....jestes meterialistka i tyle.

dokladnie jestes zwykła materlialistką i blacharą. uwazasz sie za kogoś lepszego od innych a niby w czym jestes lepsza? zostaniesz sama!

oj bo ja chciałam zawsze stąd uciec i mieszkac gdzies dalej.. a zawsze wszystko ciągneło mnie do domu, bo tutaj najczęsciej kogoś poznawałam. Wiekszosc moich kilezankej powyjezdzała do innych miast, za graniće. A ja najładniejsza zostane na wsi..?